~ napisał(a): Jak jesteś niewierzący i powiesz o tym głośno to odrazu w oczach katolików jesteś zerem. To właśnie walce wierzący katolicy mają zawsze najwięcej do powiedzenia i to właśnie oni szydza z innych wiar itp. Poza tym większość katolików to jest tylko na papierze bo przecież kościół to mistrz manipulacji i już od malutkiego poprawia statystyki chrzcac małe niczemu nieświadome dzieci które z góry zakłada się że będą wierzyć w Boga chociaż nie rozumieją nawet co to jest wiara czy kto to jest Bóg. Klapy na oczy i zostań katolikiem. A przecież wiara chyba nie jest na pokaz!! Wiara się nie gra w różne gierki polityczne itp?
Jakieś dziwne rzeczy - nie słyszałem, żeby katolicy mówili o niewierzących, że są zerem. Natomiast nawet w tym wątku na forum mogę przeczytać jaki to ze mnie ....... z powodu mojej wiary.
I kolejna sprawa - wyobraź sobie, że jesteś ojcem/matką. O ile nie jesteś rodzicem patologicznym to jest oczywiste, że chcesz jak najlepiej dla swojego dziecka. W różnych aspektach życia. Ja jako wierzący ochrzciłem swoje dziecko w moim głębokim przekonaniu o tym, że jest to dla niego bardzo dobre. Nie ma obowiązku chrztu i to nie Kościół jest inicjatorem tego sakramentu dla poprawy statystyk. To rodzice są inicjatorami. A że dziecko nie jest jeszcze świadome wagi tego sakramentu? No to jest akurat normalne, że rodzice a nie dzieci decydują w najważniejszych dla dziecka sprawach. Nie tylko wiary, ale każdej. Nie dziecko decyduje o tym co dla niego dobre, a rodzice. Nie dziecko decyduje czy pójdzie do przedszkola, czy będzie żywiło się tylko słodyczami, itd. itp.