~ale napisał(a): Takie małe prowincjonalne miasteczko,a tyle burzy w szklance wody,knowań,spisków i zarzucania brunatnych sieci. Wokół jest tylu "świętych",poprawnych politycznie i narodowo-patriotyczno-rodzinnych polityków przed 40-tką, wyrzuconych z samorządowej posady,spędzających czas na górskiej banicji, z zadrą niespełnienia i wykluczenia oraz szybko mijającej młodości. Smród tuptania i okrzyków "Panie teraz Ja! " nie przyniesie owym jeszcze lub już niemłodym panom poklasku. Wybory niebawem, a styl zostanie zapamiętany.
Tak, kolego. Układ zamknięty, z którego czerpiesz korzyści razem z innymi ratusiewiczami powoli się kończy. Widzę początki lekkiej s.raczki :D