~Anna M. napisał(a): Uroczystość odbyła się, tablica wisi (i dobrze!), kurz opadnie, nastroje uspokoją się.
ALE muszę wspomnieć o jednej kwestii:
Dzieci śpiewające hymn ubrane były w stroje szlacheckie, które zasadniczo są ubiorem przeznaczonym dla dorosłych. Na maluchach wyglądają może i "słodko", ale bardziej jednak groteskowo.
Temperatura oscylowała w okolicach zera, a na czas występu dzieci wystąpiły bez kurtek. Żeby ładnie było? Jakim kosztem???
Hymn państwowy sam w sobie jest wartością i "oprawianie" występu (z publiczną próbą, co też może budzić różne refleksje wśród zgromadzonych) "ładnymi dziećmi" bez względu na okoliczności było niepotrzebne. Nie wiem, czemu miała służyć ta "popisówka". Szczerze żal mi było dzieciaków, które grzecznie dostosowały się do oczekiwań (niektórych) dorosłych.
~Anna M. napisał(a): Uroczystość odbyła się, tablica wisi (i dobrze!), kurz opadnie, nastroje uspokoją się.
ALE muszę wspomnieć o jednej kwestii:
Dzieci śpiewające hymn ubrane były w stroje szlacheckie, które zasadniczo są ubiorem przeznaczonym dla dorosłych. Na maluchach wyglądają może i "słodko", ale bardziej jednak groteskowo.
Temperatura oscylowała w okolicach zera, a na czas występu dzieci wystąpiły bez kurtek. Żeby ładnie było? Jakim kosztem???
Hymn państwowy sam w sobie jest wartością i "oprawianie" występu (z publiczną próbą, co też może budzić różne refleksje wśród zgromadzonych) "ładnymi dziećmi" bez względu na okoliczności było niepotrzebne. Nie wiem, czemu miała służyć ta "popisówka". Szczerze żal mi było dzieciaków, które grzecznie dostosowały się do oczekiwań (niektórych) dorosłych.
~Mieszkaniec napisał(a): A po co w bolcu taka tablica?