~~Ubek napisał(a): Ooooooo, to i Bolesławiec ma swojego Wałęsę :)), a za komunki taki piękny to był, czerwony buraczek hehehe

A ty jesteś teraz buraczek.Nie wiem czy czerwony ale na pewno nie szkodliwy .

Podstawowym kryterium oceny w takich sytuacjach są materialne dowody współpracy, czyli: doniesienia, treść przekazywanych informacji, regularne spotkania z funkcjonariuszami SB, realizowanie zadań postawionych przez SB. Podpisał zobowiązanie, ale z akt nie wynika, żeby odbyło się jakiekolwiek inne spotkanie. Nie ma żadnych materiałów na temat rzekomej współpracy. Po prostu nie ma tematu współpracy!

Tako piszą Wielcy Lustratorzy IV RP Gontarczyk i Cenckiewicz

~~Mim napisał(a): Podstawowym kryterium oceny w takich sytuacjach są materialne dowody współpracy, czyli: doniesienia, treść przekazywanych informacji, regularne spotkania z funkcjonariuszami SB, realizowanie zadań postawionych przez SB. Podpisał zobowiązanie, ale z akt nie wynika, żeby odbyło się jakiekolwiek inne spotkanie. Nie ma żadnych materiałów na temat rzekomej współpracy. Po prostu nie ma tematu współpracy!

Pokarz mi jednego TW który teraz powiedział by Tak chciałem i współpracowałem ,teraz wszyscy byli zastraszani i przymuszani .

~~Mim napisał(a): Podstawowym kryterium oceny w takich sytuacjach są materialne dowody współpracy, czyli: doniesienia, treść przekazywanych informacji, regularne spotkania z funkcjonariuszami SB, realizowanie zadań postawionych przez SB. Podpisał zobowiązanie, ale z akt nie wynika, żeby odbyło się jakiekolwiek inne spotkanie. Nie ma żadnych materiałów na temat rzekomej współpracy. Po prostu nie ma tematu współpracy!

Mim nie tłumacz oczywistego bo niektórzy i tak nie zrozumieją.Co gorsza nie chcą wiedzieć i rozumieć.Pan Jan nie chciał się podzielić forsą z zysku po połowie i stąd ta wrzawa.A nuż może uda się człowiekowi dokopać .Mam przykra wiadomość-NIE UDA SIĘ. :*

~~ napisał(a):

~~Mim napisał(a): Podstawowym kryterium oceny w takich sytuacjach są materialne dowody współpracy, czyli: doniesienia, treść przekazywanych informacji, regularne spotkania z funkcjonariuszami SB, realizowanie zadań postawionych przez SB. Podpisał zobowiązanie, ale z akt nie wynika, żeby odbyło się jakiekolwiek inne spotkanie. Nie ma żadnych materiałów na temat rzekomej współpracy. Po prostu nie ma tematu współpracy!

Pokarz mi jednego TW który teraz powiedział by Tak chciałem i współpracowałem ,teraz wszyscy byli zastraszani i przymuszani .

Bo niestety tak było.Ci którzy chcieli to po prostu tam pracowali i byli przydupasami nowego okupanta.

No no ....
Ciekawe kto jeszcze w B-c?

Blackjack napisał(a): No no ....
Ciekawe kto jeszcze w B-c?

Bardzo dużo znanych nazwisk.Zobacz w wyszukiwarce.Tylko po co ta wiedza komu ? Nie lepiej było porządnie sprawdzić te teczki przed opublikowaniem ? W sumie nic nowego -ta władza tak ma.To nie pierwszy raz przecież.