Horus napisał(a):
tytoń ...myśl co piszesz ...
Zajrzyj może do jakiegoś słownika na hasło "sarkazm". Może więcej zrozumiesz z mojej wypowiedzi. Nie nawołuję do zabijania nikogo, ani dzieci jeszcze nienarodzonych, ani rocznych, ani budowlańców, którzy spadli z rusztowania.
Chciałem ci tylko zwrócić uwagę że od zgody na zabicie jeszcze nienarodzonego dziecka, do pozbywania się kalek, jest już bardzo krótka droga. Takiemu Hitlerowi np przebycie jej zajęło mniej niż 10 lat. A dziś świat kręci się coraz szybciej i przewartościowania, które wcześniej trwały życie kilku pokoleń, dziś zachodzą w oka mgnieniu. Bez Boga ludzie stali się bardzo "plastyczni".