~~Zielonkawa Pelargonia niezalogowany 20 czerwca 2022r. o 18:50
~~pola napisał(a): Niedługo antyaborcyjne oszołomy zabronią sprzedaży i jedzenia jajek bo to pewnie też wg nich "zabijanie życia".
polu, zakazać jedzenia jajek to chcą akurat aborcyjne oszołomy. Na przykład według niejakiej Spurek ryby zabić nie możesz, ale dziecko do 9 miesiąca ciąży jak najbardziej.
~~Zielonkawa Pelargonia niezalogowany 20 czerwca 2022r. o 18:56
Horus napisał(a): człowieku...czym innym jest zabicie dziecka a czym innym aborcja płodu...
prawo kiedyś jasno określało okres rozwoju płodu i okres dopuszczalności aborcji a dzisiaj ?...jeszcze trochę a dojdziesz do takiego absurdu że sama myśl kobiety o seksie już będzie ''faktem'' że jest w ciąży...
gościu nie musisz mi odpowiadać bo to twoja prywatna sprawa ale czy ty pytasz żonę czy ma dni płodne czy nie bo od tego uzależniacie ewentualne ''bunga-bunga''?
co o tym mówi twoja religia?
a może tak wspomnij o tragedii w Jordanowie...chcesz chronić nienarodzone dzieci a popatrz jaką to ''ochronę '' miały ze strony ''siostrzyczek'' oddane im pod opiekę chore dzieci...
i co?...zaraz mi napiszesz że nie ty będziesz je osądzał a zrobi to ''bóg'' ?
Horusie, aborcjoniści dążą do legalności zabicia dziecka w dowolnym momencie ciąży. Aż do ostatniego dnia przed rozwiązaniem. Bardziej postępowi lewacy mają plan na wprowadzenie aborcji pourodzeniowej, no bo co za różnica czy dzień przed narodzinami czy pięć dni po? I trzeba przyznać, że myślą naprawdę logicznie. Bo ty raczej nie myślisz. Nie tylko logicznie, ale wcale.
A tu info o tym, co planują lewacy: https://www.rp.pl/plus-minus/art985321-czlowieczenstwo-wedlug-wandy-nowickiej
mnie linki nie interesują więc nie odniosę się co w nim jest zawarte...
ja piszę to co sam myślę a nie to co mi może nakazać to czy inne ugrupowanie...
a więc .... to kompletnie bzdurne określenie ''aborcja pourodzeniowa'' ...jeśli można to podaj mi definicję lub jej źródło bo ja z czymś takim jeszcze się nie spotkałem...
aborcja jest zabiegiem w określonym czasie ...
w g. nie ma czegoś takiego jak ''aborcja pourodzeniowa''
pisanie o ''aborcji'' pięć dni po urodzeniu jest idio.ty.czne bo to dziecko jest już urodzone a zabicie go to zwykłe morderstwo ...
czekam na definicję tej ''aborcji pourodzeniowej''
~~Zielonkawa Pelargonia niezalogowany 20 czerwca 2022r. o 20:08
Horus napisał(a): mnie linki nie interesują więc nie odniosę się co w nim jest zawarte... ja piszę to co sam myślę a nie to co mi może nakazać to czy inne ugrupowanie...
No i w tym problem - piszesz co sam myślisz, a że z myśleniem u ciebie słabo, to i pisanie też nijakie :).
Masz tu "w językach" coś o aborcji pourodzeniowej czyli zabiciu dziecka już po jego narodzeniu: Therefore, we claim that killing a newborn could be ethically permissible in all the circumstances where abortion would be. Such circumstances include cases where the newborn has the potential to have an (at least) acceptable life, but the well-being of the family is at risk. Accordingly, a second terminological specification is that we call such a practice ‘after-birth abortion’ rather than ‘euthanasia’ because the best interest of the one who dies is not necessarily the primary criterion for the choice, contrary to what happens in the case of euthanasia.
Przetłumaczone brzmi tak: Dlatego też twierdzimy, że zabicie noworodka może być etycznie dopuszczalne we wszystkich okolicznościach, w których aborcja byłaby dopuszczalna. Do takich okoliczności należą przypadki, gdy noworodek ma możliwość (przynajmniej) akceptowalnego życia, ale dobro rodziny jest zagrożone. W związku z tym drugie uściślenie terminologiczne polega na tym, że taką praktykę nazywamy "aborcją poporodową", a nie "eutanazją", ponieważ najlepszy interes tego, kto umiera, niekoniecznie jest podstawowym kryterium wyboru, w przeciwieństwie do tego, co dzieje się w przypadku eutanazji.
Cały tekst jest tu: https://jme.bmj.com/content/39/5/261 (Journal of Medical Ethics).
I jak tam wielki myślicielu Horus? Coś dociera czy dalej nic?
''...przypadki, gdy noworodek ma możliwość (przynajmniej) akceptowalnego życia,...''
dziwny jest język ''medyczny'' ...bo co to znaczy ''mieć możliwość''?
w odpowiedzi ja to ci podsyłam...
'' To oczywiście tylko suchy urzędniczy język. Za nim jednak kryje się ludzki dramat.
Powinniśmy pokazać zdjęcie naszego dziecka. Wodogłowie, brak części kości czaszki, w miejscu nosa dziura, rozszczepy kości policzkowej, wypłynięte oczy, brak powiek. Widok drastyczny. Ale może wtedy ludzie, którzy uważają, że prof. Bogdan Chazan uratował życie, zrozumieją, że tego życia nie można było ratować, że to dziecko nie było niepełnosprawne, takie, które można pielęgnować, leczyć,''
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
