ramaj napisał(a):
Co ty tak sobie tymi budowlańcami gębę wycierasz.Jakiś wreszcie powinien ci ją obić.Masz dwa zajoby : lewactwo i budowlańcy i w kółko to samo.Wbili ci to do tego zakutego łba i klepiesz bezmyślnie.Budowlaniec idioooto to profesja zaufania publicznego ? Czy to samo co ksiądz? Do budowlańca ludzie chodzą się spowiadać ?Przede wszystkim ksiądz to powołanie,a budowlaniec to zawód.
Trudno jest mi prowadzić dyskusję na tak niskim poziomie. Twoja wypowiedź jest bardzo emocjonalna. Być może wynika to z jakichś twoich przeżyć, o jakich nie chcesz mówić. Czy ciebie może skrzywdził jakiś ksiądz, albo budowlaniec? Wspomniałeś o spowiedzi. Tak, tu zaufanie społeczne jest jak najbardziej wymagane. Chodzi o tajemnicę spowiedzi. I tu osoby duchowne raczej zdają egzamin. Ale jeśli pod to zaufanie społeczne podciągasz bezgrzeszność księdza, to niestety z pewnością się zawiedziesz. Ksiądz to nie święty. Potrafi grzeszyć jak każdy inny. Może tylko z racji profesji, lepiej sobie zdaje sprawę, z konsekwencji grzesznego życia. Czasem go to powstrzyma, a niestety czasem nie.