~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): ,Nie potrafię zrozumieć, czemu marnujemy czas dyskutując o religii. O ile jesteśmy uczciwi, a naukowcy powinni być tacy, musimy przyznać, że religia jest zbieraniną fałszywych stwierdzeń, bez żadnych podstaw w rzeczywistości. Sama idea Boga, to wytwór ludzkiej wyobraźni. To zupełnie zrozumiałe, dlaczego pierwotni ludzie, którzy o wiele bardziej byli narażeni na łaskę i niełaskę sił przyrody, niż my dzisiaj, personifikowali te siły w strachu i z drżeniem. Ale dziś, gdy już zrozumieliśmy tak wiele naturalnych procesów w przyrodzie, nie mamy takiej potrzeby. Nie mogę dostrzec, za żadne skarby świata, jak Wszechmogący Bóg pomaga nam w jakikolwiek sposób. To, co widzę ? że to założenie prowadzi do tak bezproduktywnych pytań ? dlaczego Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. Mógł temu zapobiec. Jeśli religia jest ciągle nauczana, to bynajmniej nie z powodu, iżby jej idee wciąż nas przekonywały. Lecz po prostu dlatego, że niektórzy z nas chcą zapewnić spokój klas niższych. Spokojnymi ludźmi jest o wiele łatwiej rządzić niż krzykliwymi i niezadowolonymi. Jest też znacznie łatwiej ich eksploatować. Religia to rodzaj opium dla ludu, które pozwala uśpić ludzi w pobożnych marzeniach i skłonić aby zapomnieli o krzywdach, jakie są im wyrządzane. Stąd wynika sojusz owych dwu wielkich potęg politycznych, państwa i Kościoła. Państwo i Kościół potrzebują iluzji, że dobry Bóg nagrodzi ludzi w niebie, nie na ziemi ? tych wszystkich którzy godzą się na niesprawiedliwości, którzy wypełniają swoje obowiązki cicho i bez narzekania. Dlatego właśnie uczciwe stwierdzenie, że Bóg jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni, nazywane jest przez Kościół najgorszym ze wszystkich grzechów śmiertelnych
Akurat jest zupełnie odwrotnie, niż napisałeś. To właśnie religia stoi na przeszkodzie władców tego świata, do uczynienia z nas bezwolnego motłochu. Jezus dał Boską godność każdemu z nas. A ci, których religia uwiera, próbują nam wmówić, że praktycznie niczym nie różnimy się od zwierząt, a jeśli już to na niekorzyść. Ty już im uwierzyłeś, jesteś nikim, kawałkiem materii, z której można ulepić wszystko. "Boży człowiek" jest bardziej opornym materiałem.
Zachwycasz się osiągnięciami nauki, a ona jest jak kolos na glinianych nogach. Ile już było rewolucji naukowych, które wszystko stawiały na głowie. Myślisz, że kolejnych nie będzie? Owszem będzie i to nie jedna. I wszystkie teorie pójdą w rozsypkę.
A skąd tyle zła, na które godzi się Bóg? Bo dał nam wolną wolę, z której nie potrafimy korzystać z pożytkiem dla siebie i bliźnich. Po co Bóg nas zesłał na ten łez padół? Byśmy poznali siebie dokładnie takimi, jakimi jesteśmy i byśmy spróbowali się zmienić na lepsze.