Jarosław Kaczyński nagle nabrał jakiejś sympatii do Konfederacji i poczuł z nami więź duchową, czy też ideową - odpowiedział Mentzen.....Ale ja doskonale pamiętam czasy kiedy PiS rządził, kiedy mieliśmy całkowitą blokadę na występy w TVP, gdzie była bardzo często zapraszana Lewica. Więc wtedy Jarosławowi Kaczyńskiemu było bliżej do Lewicy niż do Konfederacji. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - stwierdził.

~~ napisał(a): Jarosław Kaczyński nagle nabrał jakiejś sympatii do Konfederacji i poczuł z nami więź duchową, czy też ideową - odpowiedział Mentzen.....Ale ja doskonale pamiętam czasy kiedy PiS rządził, kiedy mieliśmy całkowitą blokadę na występy w TVP, gdzie była bardzo często zapraszana Lewica. Więc wtedy Jarosławowi Kaczyńskiemu było bliżej do Lewicy niż do Konfederacji. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - stwierdził.

Kłamie, zapraszani byli cały czas, ale po co teraz kłamie i wspiera koalicję i PO? Oto jest pytanie.?

Gonić pisowskich kłamców i złodziei!!

RCL - Skarbonka Szczuckiego.
Jak wynika z dokumentów przesłanych do PKW z kancelarii premiera, w Rządowym Centrum Legislacji za czasów Mateusza Morawieckiego byli zatrudnieni ludzie, których jedynym zadaniem miało być robienie kampanii wyborczej ówczesnemu szefowi centrum Krzysztofowi Szczuckiemu.
Ich pensje kosztowały podatników prawie 184 tys. zł. Oprócz tego Szczucki pobrał z RCL gadżety i prezenty, których nie rozliczył a które wykorzystał w kampanii.
W czerwcu Centralne Biuro Antykorupcyjne zabezpieczyło w KPRM dokumenty dotyczące właśnie tego wątku.

Sześciu "pracowników" Szczuckiego udających urzędników RCL, którzy nawet nie pojawiali się w urzędzie tylko zajmowali się kampanią Szczuckiego, kasowało maile pomiędzy sobą w komputerach. Chłopaki nie wiedzieli, bo zapomnieli bywać w biurze, że w tych komputerach są tzw. backupy - systemy kopiowania materiałów.

''Emilia H., żona Ryszarda Czarneckiego jeszcze kilka tygodni temu była zatrudniona w Poczcie Polskiej – ustalił Onet. Trafiła tam już po przegranych przez PiS wyborach, ale jeszcze przed objęciem władzy przez koalicję 15 października. Prokuratura Krajowa postawiła wczoraj obojgu małżonkom zarzuty m.in. korupcji i prania brudnych pieniędzy.

Z informacji Onetu wynika, że Emilia H. trafiła do Poczty Polskiej w listopadzie 2023 r., czyli już po przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach parlamentarnych. Było już wtedy wiadomo, że ekipa PiS zostanie wymieciona z państwowych firm, ale nie od razu. Mateusz Morawiecki przekonywał aż do połowy grudnia, że będzie w stanie uzyskać w Sejmie wotum zaufania.

Stworzył nawet rząd, który przetrwał jedynie dwa tygodnie. To sprawiło jednak, że zmiana władzy w urzędach i firmach nadzorowanych przez państwo opóźniła się o kilka miesięcy. Aż do lutego 2024 r. Pocztą Polską kierował związany z tą partią Krzysztof Falkowski, były radny PiS podwarszawskiego Brwinowa.

Żona Ryszarda Czarneckiego w trakcie pracy zaopiniowała... siedem dokumentów
Żona Ryszarda Czarneckiego została tam zatrudniona na stanowisko radcy prawnego. Jak się dowiadujemy, pracowała wyłącznie zdalnie. Kiedy w lutym do firmy wkroczyła nowa ekipa na czele z Sebastianem Mikoszem, Emilia H. poszła na L4. Z naszych ustaleń wynika, że zwolnienie, które wystawił jej lekarz, umożliwiało wychodzenie z domu''

co wy na to piSSdzielce? ;D
wiem...mordy w kubłach...HAHAHAHAHAHA

~~Szafranowa Konwalia napisał(a): Gonić pisowskich kłamców i złodziei!!

Przede wszystkim KOnfidentów

Miało nie być fabryki Intela pod Wrocławiem, powstanie. Miało nie być portu kontenerowego w Świnoujściu, będzie. Miało nie być atomu w Choczewie, zaczęli pracę. Miało nie być CPK, projekt ruszył. Miały być masowe zwolnienia i wzrost bezrobocia, a jest najniższe bezrobocie od 34 lat i rynek pracownika .Narracja PISu się rozsypała.
I jeszcze paliwo tanieje .

jeszcze tylko zdelegalizować piSS jako partię o strukturach mafijnych i będzie pięknie...;D