~~ napisał(a): Własność rzecz święta. Korzystał z czyjegoś terenu a teraz w szoku. Siostra też takiego ma, chciał stawiać płot, jak pozwoliła, ale miał granice wyznaczyć geodeta to się okazało iż zajumał 2 m. Od razu mu się płotu odechciało, teraz ma usunąć swoje rzeczy z tych 2m i wielka obraza i drzwi nie otwiera.
Dlaczego jątrzysz ,jest płot nikt go nie rozbiera ,teraz ten Pan wykorytował drogę na swoim i wystarczyło by trochę odruchu dobrej woli ze strony Gminy i przekazać kilka samochodów zfrezowanego asfaltu z drogi gdzie jest robiona kanalizacja i temat można było by zamknąć .Co do własności na mojej posesji stoi słup energetyczny i nic nie mogę zrobić żeby go przestawili.