emem napisał(a): alter napisał(a): emem napisał(a): Takie oswiadczenia powoduja, ze Kosciół staje sie coraz mniej powszechny, czyli katolicki.
Emem, wybacz, ale akurat ty nie będziesz decydował, o powszechności Wiary Katolickiej.
Nie musze i nie chce. Decyduja ludzie, ktorzy odchodza od Kosciola.
Na pewno dla tych co juz odeszli, tego typu sytuacje nie sa zachecajace, zeby powrocic ;)
Sam widzisz emem do czego występy księdza Artura doprowadziły. Gdyby nie było filmiku, nie miałbyś okazji wypisywać swoich "mądrości". Biskup nie mógł zareagować inaczej skoro część parafian poczuła się zgorszona. Gorszenie wiernych to ostatnia rzecz, którą powinien robić ksiądz. Biskup przypomniał mu o tym i upomniał. Ksiądz Artur przyjął to do wiadomości i wszystko odbyło się tak jak powinno.
Wszelkie teksty typu "lepiej by trenował niż chodził na dziwki" mówią tylko o wybieraniu mniejszego zła. A ksiądz nie powinien wybierać między mniejszym czy większym złem a powinien się skupić na rzeczach dobrych dla Boga i parafian. Jeśli tak nie jest to powinien się zastanowić czy godzien jest być księdzem. Ksiądz Artur dobrze zdał ten egzamin. Decyzję Biskupa przyjął z pokorą i zrozumieniem. Osoby, którym z Bogiem nie po drodze tego nie zrozumieją i myślę że nie powinny się wypowiadać w tematach, o których nie maja zielonego pojęcia.
Nie znasz się emem na neurochirurgii i pewnie nie wymądrzałbyś się pod artykułem traktującym o operacji mózgu.
Dlaczego więc próbujesz być mądrzejszy od Biskupa Kiernikowskiego, eksperta w sprawach wiary?
Kościól Katolicki istnieje na tyle długo, że można się było przekonać czy zmiany mu służą czy szkodzą. Chcecie zmiany podejścia kościoła do cielesności. To nie jest decyzja pojedynczego księdza czy nawet biskupa. Kościół ma swoje zasady i ich należy się trzymać. Nie będzie zasad - nie będzie kościoła.