~~ napisał(a): Szczerze mówiąc dla mnie upomnienie dla tego księdza jest niezrozumiałe. Kulturystyka jest dyscypliną sportu. Jeśli są księża którzy mogą chodzić po górach, uprawiać kolarstwo czy narty jak śp JP2 to co niby gorszącego jest w kulturystyce?
W moim odczuciu upomnienie powinni dostać księża z nadwagą wynikającą z grzechu obżarstwa i wystawnego trybu życia.
Ksiądz oświadcza, że zgorszył czyli możemy przyjąć że owo zgorszenie jakoś udokumentowano a np. do kurii wpłynęły zgłoszenia dotyczące "nieobyczajnego" (zdaniem zgorszonych) zachowania księdza.
A że ludzi gorszą rzeczy które gorszące nie powinny być? Tak mamy, że gorszą niektórych slipki na ciele księdza a nie gorszą nawaleni ludzie na festynie parafialnym.
Co do tego chodzenia po górach czy kolarstwa, to pamiętaj, że w czasach aktywności sportowej JP II obowiązywały nieco inne stroje sportowe a ksiądz Artur to na razie jednak bardziej Osiecznica niż Watykan : )
Chociaż przy dzisiejszych strojach kolarskich czy narciarskich też ktoś mógłby uznać sportową aktywność księży pasjonujących się tymi sportami za gorszącą... Bo na przykład zbyt opięte : )
Niestety nie pamiętam który to z legnickich hierarchów parę lat temu po nartach długo chodził o kulach. Może ma teraz uraz do sportu albo żal do księdza Artura, że umie być aktywny fizycznie i nie zrobić sobie krzywdy?