Także ten![img=1532561347_pgie1hq.jpg]

PIS-PO-PRL napisał(a): Skoro "gwiazdy" protestują, to znaczy, że ta gówno-burza to poważna sprawa.
Podobnie jak z sądami. Powagę sytuacji zrozumiałem dopiero, gdy Olbrychski się wypowiedział.
Proponuje spotkać się na Sądowej. Połączymy przyjemne z pożytecznym. Obronimy i sądy i gliniadę :D

Ogólnopolskie media swego czasu pompowały Petru i Kijowskiego. Tutaj mamy pompowanie Nowaka.

Tak na prawdę jest to konflikt bolec.info z konkurencją, w który obie strony próbuja wplątać mieszkanców Bolesławca.

Uważaj żeby Ciebie nikt nie podrobil ! Ja osobiście nie mogę patrzeć na ludzi którzy odgapiaja czyjes pomysly i robią to specjalnie żeby chociaż na chwilkę zaistnieć i podlizac są aktualnej wladzy. Jak Ci się to podoba to idź na ten podrobiony portal i tam slij im pochwały bo tylko takie tam są pokazywane! Podobnie jest w tvpis!

~Zgniły Maczek
~Miedzianoczerwony Kaczeniec napisał(a): Nie przypominam sobie, by osoba kopiąca fundamenty pod budynkiem mówiła: "to jest mój budynek, mojego autorstwa, bo kopałem doły". Tak samo edytorzy tekstów nie uzurpują sobie prawa do ich autorstwa itd.


Nie przypominasz sobie bo mało wiesz. W każdej poważnej książce oprócz nazwiska autora, jest nazwisko redatkora, korektora itp. Oni też mają prawa do książki i otrzymuja wynagrodzenie. A wielcy autorzy bardzo często przywołują swoich redaktorów i mówią, że bez nich nie było by tak wielkich dzieł. Podszkól sie trochę z elementarnej wiedzy o dziełach wspólnych.


Zgniły Maczku,
Autorstwo a współpraca to są odrębne kwestie. Nie wysyłaj kogoś na nauki, gdy nie radzisz sobie z przyswajaniem czytanego tekstu.

Redaktorzy, korektorzy, ilustratorzy, tłumacze są wymieniani jako redaktorzy, korektorzy, ilustratorzy itd. A nie jako autorzy. I nie przypomjnają sobie po X latach: "ej, to ja jestem autorem, tylko X lat temu publicznie ogłosiłem światu, że tak nie jest. To, że wtedy tak zrobiłem, nie znaczy, że tak nie jest. Teraz jest tak, jak mówię teraz, a wtedy nie było tak, jak mówiłem wtedy. I jestem ofiarą tamtej sytuacji, bo jako korektor chciałem dobrze, a splendor spadł tylko na autora. A autor to ja."

No i tak się robi nasze Polskie piekiełko. Napluć jedni na drugich, zrobić ludziom wodę z mózgów. Nie wysłuchać argumentów. A na końcu na złość babci odmrozić sobie uszy - czytaj: nie będzie niczego.

Jaki jest budżet Glina show?

Jakoś jedna ósma tego co chciał Nowak

To znaczy, że około 3.ooo. Nie gadaj, przecież pensje tych co będą przy tym pracowali, to się nie liczą? Glina, farby, nagrody, reklama tv, plakaty, ulotki. Wszystko kosztuje.