Oczar, konfliktu nie ma, bo Pani Bojko nie pracuje na wysokim stanowisku i jest radną opozycyjną. Nie wiem czy w Twoim przypadku to jakaś ułomność umysłowa, czy ryjek tak głęboko w korytku, że nic nie widzisz i nie słyszysz :)

emem napisał(a): Oczar, nie widze powodu dla ktorego ktokolwiek mialby sie wypowiadac, bo jakis anonim sobie tego zazyczyl ;-)

Tu nie chodzi o jakiegoś tam oczara ale podejście do swoich własnych obietnic wyborczych. Jeśli Małkowski nie zajmie wyraźnego stanowiska w tej sprawie to z lokalną polityka może się już powoli zacząć zegnać. I nie to żeby mój głos tu wiele znaczył. Po prostu obawiam się ze może on sporo stracić ze społecznego zaufania. A jednak parę tysięcy ludzi mu zaufało. Dlaczego miałby ich teraz "olać"?

Małkowski dokładnie sprecyzował poszczególne punkty swego programu. Nie rżnij głupa!

~~Białawoszary Oczar napisał(a):

emem napisał(a): Oczar, nie widze powodu dla ktorego ktokolwiek mialby sie wypowiadac, bo jakis anonim sobie tego zazyczyl ;-)

Tu nie chodzi o jakiegoś tam oczara ale podejście do swoich własnych obietnic wyborczych. Jeśli Małkowski nie zajmie wyraźnego stanowiska w tej sprawie to z lokalną polityka może się już powoli zacząć zegnać. I nie to żeby mój głos tu wiele znaczył. Po prostu obawiam się ze może on sporo stracić ze społecznego zaufania. A jednak parę tysięcy ludzi mu zaufało. Dlaczego miałby ich teraz "olać"?

Zacytuj fragment z programu Impulsu, który nie jest w zgodzie z zaistniała sytuacją, w której radną została osoba niebędąca na WYSOKIM stanowisku w miejskiej jednostce. Po co gość ma zbierać głos w sprawie, która nie zaistniała?

Stanowisko Chudzika też nie mieści się w programie impulsu. Mimo to jednak zostało wytknięte jako patologia. Rodzi się więc wątpliwość czy aby jednak Impuls nie przejawia mentalności Kalego.

~~Białawoszary Oczar napisał(a): Stanowisko Chudzika też nie mieści się w programie impulsu. Mimo to jednak zostało wytknięte jako patologia. Rodzi się więc wątpliwość czy aby jednak Impuls nie przejawia mentalności Kalego.

Widzę, że nie dotarło więc raz jeszcze:
Co do tej sytuacji to nie byłoby problemu gdyby pan Chudzik jako szeregowy pracownik spółki miejskiej był TYLKO takim pracownikiem (choć też warto sprawdzić kiedy dostał te pracę). Pan Chudzik jednak jest szefem Komisji Rewizyjnej która z założenia ma kontrolować działania prezydenta.
To inny kontekst tej sprawy, ale bardzo znaczący.

A radny też czasem powinien się postawić prezydentowi, a jak pracuje w spółce miejskiej to może już być bardziej spolegliwy i mamy dokładnie ten sam kontekst :P

~~Białawoszary Oczar napisał(a): A radny też czasem powinien się postawić prezydentowi, a jak pracuje w spółce miejskiej to może już być bardziej spolegliwy i mamy dokładnie ten sam kontekst :P

W przypadku radnego który jest w obozie władzy - tak, pełna zgoda. Co innego jeśli jest to radny opozycyjny ro prezydenta. Wówczas te relacje są zupełnie inne. Radny nie musi się bać zwolnienia i jako opozycyjny będzie śmielej stawał na sesji sprawy które wymagają wyjaśnień. Nikt z opozycji pod dywan nie będzie zamiatał bo nie musi i nie ma w tym interesu. Powoli zaczynasz sklejać. Myślę że jeszcze dwie strony klepania łopatologicznego aż w końcu dotrzemy do zwojów odpowiedzialnych za samodzielne myślenie :)