M21W2 napisał(a): Kukliński i Jaruzelski są postaciami-symbolami w najnowszej historii Polski: pierwszy z narażeniem życia własnego oraz swojej rodziny podjął się patriotycznej misji i znacznie przyczynił do upadku imperium zła, drugi dobrowolnie zaprzedał się obcemu mocarstwu i w jego interesie zniewalał własny naród.
Jaruzelski powiedział: „jeśli uznamy Kuklińskiego za bohatera, to znaczy że my wszyscy jesteśmy zdrajcami”. Wyjątkowo przyznaję rację sowieckiemu namiestnikowi w Warszawie, ale z zastrzeżeniem, że przez „my wszyscy” należy rozumieć nie całość kadry oficerskiej Ludowego Wojska Polskiego, która była w większości bardzo patriotyczna i antykomunistyczna, a jedynie jego ścisłe kierownictwo gotowe przelewać polską krew w imię interesów Kremla.
Skoro Ryszard Kukliński został wreszcie oficjalnie uznany za bohatera oznacza to, że Wojciech Jaruzelski jest zdrajcą. A zdrajcom zrywa się szlify generalskie, nawet pośmiertnie, o co proszę prezydenta Andrzeja Dudę. > > Jest to fragment listu Kombatantów do Prezydenta Andrzeja Dudy który ostateczne zawetował ustawę degradacyjną . Dla Ciebie Fobiak może nie jest zdrajcą , natomiast dla tych co nie godzili się na system narzucony przez Stalina jest . Dla mnie wprowadzenie stanu wojennego , wyprowadzenie wojska na ulice aby Polak strzelał do Polaka to ewidentna zdrada własnego narodu i splamienie munduru żołnierza . Jutro jest rocznica pacyfikacji kopalni Wujek gdzie Wojsko wspierało ZOMO .> >
Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji strajkującej załogi kopalni „Wujek” w Katowicach, przeprowadzonej przez ZOMO i wojsko 16 grudnia 1981 roku, po wprowadzeniu przez ekipę gen. Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. Najmłodszy z zastrzelonych miał zaledwie 19 lat. Zagłoba powiedziałby - zdrajca po trzykroć zdrajca .
szkoda, ze sam od siebie nic nie piszesz, dlatego nie moge sie do twojej wypowiedzi odniesc
ale moge ci byli poprawic
nie bylo w polsce ludowego wojska polskiego, gdzie indziej, nie wiem
o kopalni wujek bo sie z na wyrwales jak filip
kopalnia wujek zwana na slasku czerwona kopalnia z tego powodu, ze prawie wszycy zatudnieni na niej byli czlonkami pzpr. pracowal na niej tez absolwent zasadniczej szkoly gorniczej, byl pisarzem na oddziele IX. mozna teraz pomyslec, dlaczego na tej kopalni a nie na innej. ofiary to przewaznie gorole czyli przyplywowa sila robocza z poza slaska, z katowic jeden gornik. do ciebie, nie trafia, ze gornicy sie uzbroili i mierzyli sily na zamiary lub odwrotnie, porywajac trzech milicjantow. nie ma sensu opisywac kopalni jak i jej znaczenia politycznego ale jak ty nie widzisz prowokacji w tamtych wydarzeniach to w linowaniu jej nie znajdziesz. kto sprowokowal mozna tylko spekulowac bo mogla pzpr jak i solidarnosc. ofiary to osoby przypadkowe a byli i wsrod nich czlonkowie pzpr jak i solidarnosci co automatycznie nie znaczy, ze nie mozna bylo byc tu i tu.