Osobiście nigdy na PiS nie głosowałem i głosował nie będę ale cenię Pana za to, iż nie zdradził Pan swoich wyborców. Wielki szacunek dla Pana. W przeciwieństwie do innych działaczy partyjnych, którzy poprzez cheć utrzymania stołków zdradzili nie tylko swoich wyborców ale również swoich kolegów i koleżanki.

Następny zdradzony o świcie.

horzempa super zacząłeś swoją słuźbe-przegrałeś juź na początku.Wiadomo juź co reprezentujesz sobą i kim jesteś,tylko ciekawe czy to rodzinę zachowanie czy twoja małość. Dołączyłeś do towaźystwa miernego,biernego ale wiernego bez swojego zdania i honoru.Sterowanych ludzików pajacyków przez cara Piotra.Skończysz jak zacząłeś bo zdrajców nikt nigdy nie szanował.

~~Czerwonozłota Brzoza napisał(a): Osobiście nigdy na PiS nie głosowałem i głosował nie będę ale cenię Pana za to, iż nie zdradził Pan swoich wyborców. Wielki szacunek dla Pana. W przeciwieństwie do innych działaczy partyjnych, którzy poprzez cheć utrzymania stołków zdradzili nie tylko swoich wyborców ale również swoich kolegów i koleżanki.

Idea popisu umarła ostatecznie w 2005 roku i moim zdaniem nie miała szansy na zmartwychwstanie nigdzie - nawet w Bolesławcu.
Czy zdrajcą jest ten, co postępuje zgodnie z linią swojej partii czy może ten co wbrew?

Z listu Russa opublikowanego u konkurencji wynika jasno (podaje on fakty i daty), że dostał zgodę od Lipińskiego na koalicję taką jak widzimy na tych skanach. Russ podaje też fakty, które pokazują, że rękę do Bezpartyjnych i Romana wyciągał, jednak bez odzewu, bo Roman był rzekomo... za granicą :) Wszystko zatem po cichu było ułożone przed wyjazdem Romana, a Horzempa podpisał umowę, którą tu widzimy, kiedy wiedział już że można nią będzie sobie podetrzeć 4 litery. Lipiński teraz wycofuje się rakiem i pali Russa, bo też ratuje się przed kompromitacją. Tak naprawdę Romanowi nie był potrzebny PiS do koalicji tylko najsłabsze ogniwo po drugiej stronie. I tak też się stało. PiS, aby zdobyć Sejmik poświęcił powiat bolesławiecki, który mógł mieć starostę i to bez udziału PO i SLD w koalicji. Widać stać ich na taką stratę, bo regionowi PiS nigdy nie zależało na wzmocnieniu PiSu powiatu bolesławieckiego żeby nie zabierał mandatu posła Legnicy czy Jeleniej Górze. To co się stało, to nie tyle zdrada u nas, ale również, a może przede wszystkim przemyślane działanie baronów PiS regionu którzy udupili PiS w Bolesławcu. Teraz PiS będzie, a raczej jego atrapa zbudowana przez Romana.
Dodać też należy, że partia która ma w nazwie "prawo i sprawiedliwość" dokonała jawnego gwałtu na statucie partii oraz statucie lokalnego koła PiS, gdzie okazało się się, że jakieś tam lokalne struktury nie mają żadnego znaczenia i służą tylko żeby rozlepiać w trakcie kampanii partyjne plakaty wyborcze. Smutne to wszystko.
Ps. A przy okazji wyjaśniło się co dzieje się lub co się nie dzieje w spr. pl. na Zgorzeleckiej zgłoszonego do CBA.
Ostatni gasi światło. dziękuję miłego weekendu.

Na razie PiSowi tzw. "Bezpartyjni" są potrzebni teraz do przejącia Sejmików, a potem do ewentualnej koalicji w wyborach parlamentarnych za rok. Potem ich zjedzą jak innych kiedyś. Ludzie z tzw. "bezpartyjnych" dostaną fuchy od PIS i się rozlezą jak pchły pow wyleniałym kocie. Tako rzecze szklana kula.

~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a):

~~Czerwonozłota Brzoza napisał(a): Osobiście nigdy na PiS nie głosowałem i głosował nie będę ale cenię Pana za to, iż nie zdradził Pan swoich wyborców. Wielki szacunek dla Pana. W przeciwieństwie do innych działaczy partyjnych, którzy poprzez cheć utrzymania stołków zdradzili nie tylko swoich wyborców ale również swoich kolegów i koleżanki.

Idea popisu umarła ostatecznie w 2005 roku i moim zdaniem nie miała szansy na zmartwychwstanie nigdzie - nawet w Bolesławcu.
Czy zdrajcą jest ten, co postępuje zgodnie z linią swojej partii czy może ten co wbrew?

Ten, który co innego mówi, a co innego robi.

Smutne ale polityka to nie przedszkole. Pan Horzempa jest lepszym graczem od Pana Russ.