Trochę szkoda, że na początku działalności stowarzyszenia "In Gremio" nadano mu, poprzez wizytę i wykład tej pani, antykatolicki charakter. Ocena kościoła przez pryzmat jakichś promilowych zdarzeń, które zdarzają się w każdej profesji, jest ogromnym nadużyciem i w tym przypadku ma służyć walce z kościołem katolickim. To tak jakby powiedzieć o tej pani, że jest z sekty pedofilów, bo zapewne i wśród profesorów tacy się znajdują. Czy ktoś zatem w ten sposób ocenia te profesję? Nie.
Tym bardziej przykre, że pod pozorną troską o prawa kobiet prowadzi się te walkę z wartościami katolickimi, tożsamościowymi i narodowymi.
Wymowna też jest obecność zarówno w stowarzyszeniu jak i na sali żon panów z układu lokalnej władzy. Poddaję pod rozwagę ten akcent. Nikłe zainteresowanie spotkaniem daje nadzieję i pokazuje, że bolesławianki bardziej zainteresowane są spędzaniem wieczoru ze swoimi dziećmi i mężami i nie interesuje je jakaś wydumana wojna płci.

Prawdziwa feministka to była Maria Skłodowska. Chciała udowodnić że kobieta też potrafi i udowodniła pracą badawczą że kobieta też posiada umysł nieprzeciętny i przewyższający większość "zwykłych" mężczyzn.
Te panie feministki na wzór dzisiejszy przypominają mi właśnie ich przeciwników, czyli księży.
To i to się do niczego nie nadaje tylko płodzi swoje mądrości wątpliwej treści i szuka zwolenników swojej głupoty i bajek.
Dlatego niedaleko pada feministka od kapłana a WOŚP od Caritasu :)

Ton wypowiedzi tu zamieszczonych wyraźnie świadczy o dyskryminacji kobiet w Polsce,szczególnie ze względu na wiek.To smutne i przerażające jednocześnie.
Świadczy to również o bardzo niskiej kulturze ,przekładającej się na to ,że kobiety nie szanują kobiet,które mogą być ich matkami,ciotkami,przyjaciółkami ,czy nawet nauczycielkami.Wschód szanujacy doswiadczenie ,wiedzę i kompetencje,uczy ,w przeciwieństwie do kultury Zachodu szacunku do ludzi starszych i czerpania od nich mądrości życiowej wynikającej z doświadczenia.Tego wyraźnie w edukacji ,szczególnie w naszym kraju, nie uświadczysz.Stąd niski poziom intelektualny i kulturalny wypowiedzi tu zamieszczonych.
Nawoływanie do bawienia wnuków jest tego dosłownym przykładem.Merytorycznie :ciekawy punkt widzenia Pani profesor wielu zagadnień,Pani prowadząca wprowadzała spore zamiesznie,poprzez ukierunkowanie pytań właśnie na tematy bardziej polityczne,szkoda.Należało pozwolić mądrym ludziom mówić,słuchaczom słuchać ,a nastepnie dyskutować.Niestety ten poziom wiedzy też marniutki ,a szkoda ,bo spotkane cenne.

Tak teraz kobieta daje się wykorzystywać ha ha one są gorsze niż faceci i bardziej agresywne ..spróbuj nie przynieść wypłaty he he , wystarczy latem popatrzeć na ogródki piwne - więcej kobiet z piwem niż facetów a do tego z wózkiem gdzie siedzi bajtel .

kaziowi odpalil program (technicznie)

najbardziej interesujący byl p. Kazimierz warto zrobic o Nim reportaz.Pozdrawiam

prelekcja byla by ciekawsza, gdyby sie mala danuska nie wpieprzala w najwazniejszych momentach, ze swoimi naiwnymi pytaniami, podpartymi cytatami, wytracajac z porzadku zaplanowanego przekazu monike, wazniejszych informacji od zadawanych pytan. bieda boleslawiecka jest powodem, ze baby zadajace pytania na sali sa nieszlyszalne i dzieki pemu, ze kaziu z nudow zasnal przed kamera, rowniez niewidzialne. wystapienie profesorki nie mialo nic wspolnego z feminizmem, specjalistaka zryla temat przez dziesci lat, zwiazana z nim zawodowo byla w stanie zaszokowac widownie, neomarksistowska teoria wychowania seksualnego dzieci, za co powinna byc wygwizdana. w polsce sa dykryminowane nie tylko baby ale i chlopy, dzieci sa dziecmi, ich dyskryminacja nie dotyczy, dlatego feminizm jest nieprawidlowym okresleniem. przejaw dyskryminacji jest lamaniem praw konstytucji, ktora zapewnia wszystkim rowne prawa a nazywanie to feminizmem jest ogloopianiem bab i wzbudzeniem agresji u juz ogloopionych facetow aby potwierdzic, ze monika miala swieta racje.

Nawet przykład ostatniego zabójstwa w Bolesławcu jest dramatycznym przykładem dyskryminacji kobiet i dzieci.