Wróciłam z Przemyśla i Rzeszowa. Katedra w Przemyślu - prtzepiekna i bardzo bogata w środku otwarta dla zwiedzających cały dzień. Nawet w muzeum archikatedralnym nie trzeba się umawiać, bo pracują na okrągło. Dla siostry oprowadzającej 3 osoby to już grupa i idzie za co łaska. Zadnych biletów. Bolesłąwiec i nasza Bazylika to szczególny przypadek w złym tego słowa znaczeniu. Mnóstwo turystów z całego świata muzea pootwierane a największe muzeum w centrum miasta zamknięte. Gratuluję kościółkowi pomysłu.

Popieram wszystkie rozwiązania by Bazylikę można było pokazać turystom.
Jest jak zawsze mnóstwo pytań bez odpowiedzi dlaczego jest zamknięta.
Kiedyś nie było żadnego problemu, tak jak ktoś opisał wyżej i grupa wchodziła do kościoła.
Wydaje mi się ,że brak jest dobrej woli . Dlaczego inne kościoły są otwarte, lub po zgłoszeniu się do plebanii ktoś umożliwia zwiedzanie. Często nawet jak ktoś z plebanii widzi grupę przy kościele to zachęca by weszli chociaż na chwilę. Jest bardzo duże zainteresowanie i szkoda, że, my przewodnicy pokazujemy tylko z zewnątrz a przez kratę niestety widać niewiele.
Mam nadzieję, że ten problem będzie rozwiązany. Kościół jest dla wszystkich to nasza historia i religia.
Z turystycznym pozdrowieniem

Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” wręczył rektorowi Bolesławieckiej Bazyliki Maryjnej wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak......i tyle w temacie

~~Zielonoszara Werbena napisał(a): Uważam ze Kościół powinien być dla wszystkich a nie wychodzić od razu z założenia ze ktoś wchodzi żeby coś zabrać. Nie pozdrawiam Księży

Tak sobie myślę, że nawet gdyby ten kościół był otwarty 24 godziny na dobę to i tak go nie odwiedzisz. Ale dlaczego nie skorzystać z okazji do wylania odrobiny jadu? Pamiętaj że całe zło, które siejesz, kiedyś do ciebie wróci. Więc miarkuj z tą żółcią.

Podobno jest taki plan aby do Bazyliki wchodziły tylko osoby z Bolesławiecką Kartą Mieszkańca.

kosciol za prl w dzien zawsze byl otwarty, zamknieta byla plebania i wejscie na wieze (chor), kazdy mogl wejsc i sie pomodlic kiedy mial taka potrzebe, kiedy tylko chcial. przewaznie ktos siedzial na lawce, rzadko kosciol byl calkiem pusty a w upaly byl najchlodniesza budowla w miescie. za pieniadze podatnikow, kosciol zostal odnowiony ale zamknieto im dzwi przed nosem. przez wieki kosciol dawal schronienie potrzebujacym, ksieza milionerzy boja sie, ze ich okradna, choc nie swoja kase trzymaja pod figurkami, mogli by koscioly ubezpieczyc, jesli juz nie sa ale dodatkowo wola je pozamykac.

http://www.okiem.pl/czytelnia/art_azyl.htm

fobiak napisał(a):
kosciol za prl w dzien zawsze byl otwarty, zamknieta byla plebania i wejscie na wieze (chor), kazdy mogl wejsc i sie pomodlic kiedy mial taka potrzebe, kiedy tylko chcial. przewaznie ktos siedzial na lawce, rzadko kosciol byl calkiem pusty a w upaly byl najchlodniesza budowla w miescie. za pieniadze podatnikow, kosciol zostal odnowiony ale zamknieto im dzwi przed nosem. przez wieki kosciol dawal schronienie potrzebujacym, ksieza milionerzy boja sie, ze ich okradna, choc nie swoja kase trzymaja pod figurkami, mogli by koscioly ubezpieczyc, jesli juz nie sa ale dodatkowo wola je pozamykac.

http://www.okiem.pl/czytelnia/art_azyl.htm

Ubezpieczyć? A jak jakiś świr po dopalaczach porąbie siekierą zabytkowy ołtarz to co nam po ubezpieczeniu? Stuzłotówki sobie poprzyklejamy w miejsce poniszczonych figur? Za komuny, nawet ci co oficjalnie na kościół pluli, mieli w sobie zaszczepioną przez ojców i dziadków bojaźń bożą, która nakazywała im szanować to, co święte. I nie było tylu ćpunów z mózgami wyżartymi od dopalaczy. A jeszcze przy tej nagonce na Kościół. No niestety, trzeba wprowadzić jakieś zasady bezpieczeństwa. Kościoły dziś płoną.

Skoro jest zamknięta, to po co promować w Internecie? http://www.b-tourist.eu/de/bunzlauer-marien-basilika/