~Fioletowoczarny Kasztanowiec napisał(a): @Sczerniała Szarotka
Chcesz udowodnić, że nie doszło do nękania lub zastraszania? To przeczytaj wyrok Sądu Najwyższego...
Zachowanie mieszczące się w kodeksowej definicji mobbingu może przybierać różne formy. W wyroku z 17 stycznia 2007 r. (I PK 176/06, Sł. Pracow. 2007/9/7) Sąd Najwyższy uznał, że jako nękanie lub zastraszenie można zakwalifikować działania polegające na krytyce wszystkich działań pracownika wyrażanej krzykiem w obecności innych osób, ubliżaniu, darciu lub przekreślaniu dokumentów, które ten pracownik sporządził, podważaniu jego kompetencji, grożeniu zwolnieniem z pracy oraz wyznaczaniu do pracy fizycznej przy rozładunku, co innych pracowników dotykało rzadziej lub wcale. Fakt, że takie zachowanie występuje u danego pracodawcy na porządku dziennym i stanowi swego rodzaju normę w tym zakładzie pracy, nie wyklucza uznania go za nękanie lub zastraszenie w rozumieniu art. 943 § 2 k.p.
A co do prokuratora... w tekście jest wyraźnie zaznaczony powód rezygnacji - znajomość pana prokuratora z oskarżonym. Prokuratura na pewno zajmie się sprawą pana Dariusza F., tym bardziej że do tej pory nie umorzyła postępowania. Dopiero po wyroku sądu będzie można krzyczeć: „niewinny!” albo „winny!”
No widzisz Darek , ,już byłeś w ogródku ,już witałeś się z gąską'' , a tu duda .