PanM napisał(a):
Frekwencja na lekcjach religii w szkołach prawdopodobnie znowu się znacznie zmniejszy.
I bardzo dobrze, bo lepiej dwóch lub trzech prawdziwych , niż banda fałszywców , którzy wierzą w chwili potrzeby uzyskania sakramentów i o wierze przypominają sobie pośmiertnie, kiedy trzeba przed rodziną odstawić szopkę , a kiedy ksiądz nie chce pochować to wielkie oburzenie. Później jeden z drugim baran , mówi o chrześcijanach, jacy to źli ludzie , a o chrześcijaństwie i wierze nie świadczy improwizowanie ot choćby w czasie pierwszej komunii św. kiedy to jeden i drugi idzie do kościoła z dzieckiem, a w czasie drogi do niego pieprzy na ten kościół ile się da . Nie dość , że uczy dzieciaka kłamstw , które z czasem obrócą się przeciw niemu, to jeszcze mąci mu niepotrzebnie w głowie , bo to dziecko nie będzie człowiekiem wierzącym , tylko zwykłym oszustem jak jego tatuś, czy mamusia.
Nie uczcie swoich dzieci kłamstw i miejcie odwagę jasno się określić, albo jestem wierzący, albo nie !!