PanM napisał(a): Powiedz nam Lnie czy taki ateista jak ja ma szanse na to wieczne życie ?
Bo wiesz , życie mi się kończy i dobrze by było wiedzieć.
W razie "W" co robić ?
To proste, w sposób szczery, jak dziecko, w pełni oddać się Bogu, zaufać Mu. Dawniej się mówiło "Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba". Ot i cały przepis. Ale pan będzie się powoływał na potęgę nauki i że co nie udowodnione to nie uwierzone. Nawet pańska wiara w naukę jest niedorzeczna. Bo i w niej nie ma pewników. Wszystko co głosi to tylko teorie. To ja już wole wierzyć w Boga, który jest dla mnie bardziej konkretny. Ma stałe, niezmienne zasady, które nie zostaną z dnia na dzień postawione na głowie.