~~Bordowa Smagliczka napisał(a): Szacunek powinien być obustronny. Jeśli ksiądz nie znał swojego parafianina, to na rodzinie ciążył obowiązek udowodnienia że był katolikiem. Rodzina wolała iść do prasy, zamiast po akt chrztu. Można i tak. Zatęsknicie jeszcze za jakimkolwiek kapłanem, choćby i najgorszym. Księża w naszej diecezji padają jak muchy. A ilu nowych księży opuści w tym roku seminarium? Zatęsknicie...
~~Szarorowa stokrotka wielka napisał(a): Kodeks Prawa Kanonicznego mówi jednoznacznie, że jeśli występują problemy należy udać się choć by nawet do dziekana ... No sorry dziekan odmówił, widocznie miał powody ... Jakie dokumenty zostały przedstawione proboszczowi ? Bo wnioskuje, że żadne. Poza tym kodeks prawa kanonicznego mówi, że ksiądz może odmówić pochówku w momencie kiedy ktoś był na przysłowiowy bakier z kościołem o ile zmarły nie uczynił pokuty jakoś z artykułu nie wynika, że zmarły takowa pokutę uczynił, poza tym gdzie była rodzina i tu poddaje pod wątpliwość stwierdzenie "niech MOPS pochowa" dla czego skoro dziekan nie zgodził się na pochówek nie pojechali do Biskupa ? Ten by rozsądził jak trzeba a i spotkanie w Legnicy w tym momencie nie byłoby ważne. A dodam, że był na to czas. Kochanka ?? Jaka bo jak dla mnie to akurat proboszcz aż tak zdesperowany nie jest. Widzę, że w Gościszowie jednostka czyni całość. Ludzie bezwładnie poddani mediom. Nie dzielę tu już na PiS media i inne. Po prostu mediom, choć żadne dobre nie są. Wyrwmontowaliscie księdzu plebanię a to sobie remontowaliscie? Czy może proboszcz sobie zabierze ... Nie nie zabierze, każdy, który po nim przyjdzie będzie mieszkał w tym, co wyrwmontowaliscie. Piszecie tyle o pieniądzach ... No to już spieszę wyjaśnić jak jest. Kasa od państwa .. hehe dobre sobie to nie Niemcy to Polska. Istnieje w Polsce coś takiego jak fundusz kościelny owszem .... Podzielić to na wszystkie związki wyznaniowe w naszym kraju to wychodzą jakieś marne grosze ... Większość z komentujących zapewne z kościołem nie ma nic wspólnego więc nie wie, że kościół, prąd, gaz, czy ogrzewanie opłaca się z tzw. tacy i co tam ląduje, w tej tacy, przecież to wasz wyraz dbania o własną parafię, ksiądz z tego nic nie bierze a w obecnych czasach, gdzie ludzie dają na tace po 2 zł nie idzie nawet opłat zrobić jak trzeba. I zazwyczaj jeszcze do tematu trzeba dołożyć. Ofiara za mszę - z tego żyje ksiądz ... i musi opłacić sobie ZUS skarbówki i całą resztę ustawowo nałożona na niego przez rząd. I myślicie, że aż tak w bogactwa opływa? Nie. Niejednokrotnie bywa tak, że jeszcze musi do interesu dołożyć. Zapisanych w księgach parafian wielu, w kościele, jak piszecie w komentarzach 20 a podatek trzeba odprowadzić. Od każdego zapisanego w ksiegach. I teraz tak rozważmy co on z tego ma ... ?? Hmmm ? Bo jakoś nie wydaje mi się, aby jakoś zyskiwał na tym. Poza tym skoro z proboszczem jest tak źle, i parafianie jadą tak na niego w komentarzach to dla czego jeszcze jest na tej parafii jakoś donosy chyba nieskuteczne są. Dla wszystkich komentujących. Ksiądz na parafii czyni posługę w oparciu o KPK, natomiast to od was zależy, czy kościół będzie wyglądał ładnie, czy plebania będzie taka jak teraz, czy może będzie taka w jakiej mieszkał śp. Ks Ryszard. Czy uważacie to za warunki godne dla starszego człowieka? Czyż z ks. Ryszardem nie mieszkała pewna Pani? Ja uważam, że ks. Jerie nie miał warunków godnych dla człowieka w tym wieku. Nie powinien tak żyć, lecz takich miał parafian, którzy choć nie wszyscy, w moim mniemaniu traktowali go jako zło konieczne. Nie ma co wylewać teraz żalu z powodu jednego pogrzebu. "Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień" hmmm? Kto z was krytykujących tak na prawdę nie ma nic za uszami? Każdy coś ma. Który z was krytykujących, choć pisze jak pisze zostanie pochowany po katolicku? A który z was na daną chwilę jest w stanie odmówić takiego pochówku? "Oddajcie więc najpierw Cezarowi co należy do Cezara a Bogu co Boskie"
~~Ciemnogranatowa Karagana napisał(a):To się śmiej. Do czasu...
Smiechu warte.
~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ciemnogranatowa Karagana napisał(a):To się śmiej. Do czasu...
Smiechu warte.
~~Ciemnogranatowa Karagana napisał(a):Ktoś napisał: ~~Bordowa Smagliczka napisał(a): Szacunek powinien być obustronny. Jeśli ksiądz nie znał swojego parafianina, to na rodzinie ciążył obowiązek udowodnienia że był katolikiem. Rodzina wolała iść do prasy, zamiast po akt chrztu. Można i tak. Zatęsknicie jeszcze za jakimkolwiek kapłanem, choćby i najgorszym. Księża w naszej diecezji padają jak muchy. A ilu nowych księży opuści w tym roku seminarium? Zatęsknicie...
Smiechu warte.
~~Bordowa Smagliczka napisał(a): Szacunek powinien być obustronny. Jeśli ksiądz nie znał swojego parafianina, to na rodzinie ciążył obowiązek udowodnienia że był katolikiem. Rodzina wolała iść do prasy, zamiast po akt chrztu. Można i tak. Zatęsknicie jeszcze za jakimkolwiek kapłanem, choćby i najgorszym. Księża w naszej diecezji padają jak muchy. A ilu nowych księży opuści w tym roku seminarium? Zatęsknicie...
~~Ciemnogranatowa Karagana napisał(a):Ktoś napisał: ~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ciemnogranatowa Karagana napisał(a):To się śmiej. Do czasu...
Smiechu warte.
Nie życz drugiemu co tobie nie mile ,bo karma wraca lecz w odwrotnym kierunku .
Nie rozumiesz. Życzę tym parafianom jak najlepiej. Jeśli się jednak nie opamiętają, żaden ksiądz nie będzie chciał iść na te parafię. Nie tak traktuje się Sługę Bożego.