~~obserwator napisał(a): Przed 13.XII jak większość Polaków pytałem siebie "na co oni jeszcze czekają ?".
Rozzuchwalone grupy "rewolucjonistów" demolowały kraj, niszczyły gospodarkę a władze tolerowały tę samowolę.
Gdyby nie powściągliwość ówczesnego kierownictwa kraju sytuacja tych "działaczy" mogła być bardziej tragiczna.
Tylko taka postawa władz pozwoliła na pokojowe zakończenie kryzysu i przekazania władzy ludziom którzy, jak się okazało wtedy i widać dzisiaj, nie wiedzieli i nie wiedzą co z nią zrobić.
PanM,M21W2 teraz też,podobnie jak większość polskiej ciemnoty,zadają sobie pytają siebie "na co oni jeszcze czekają?" Rozzuchwaleni antyszczepionkowcy stawiają opór przed życiodajnymi szprycami,niszczą gospodarkę ,bo to przez nich pisowskie władze muszą wprowadzać kolejne lockdowny.Dosyć tej powściągliwości władzy!!! Pora wprowazić stan wyjątkowy,wprowadzić obowiązkowe szczepienia,a opornych pozbawić prawa do pracy zamknąć w domu.Mają przecież poparcie potomków PZPR-u,ZSL-u i innej maści sprzedajnych zdrajców Polski by się rozprawić z "działaczami" Konfy i otumanionych przez nią ciemnych obywateli ,którzy stawiają opór przed tą rewolucją ogólnoświatową.Historia zatoczyła koło. A co ja pamiętam z 13 grudnia? Wybrałem się na wycieczkę rowerową(było odrobinę śniegu) z pobliskiej wioski do Bolesławca,by umówić się z kolegą na wyjazd do Wrocławia zabrać rzeczy z akademika.14 grudnia jechaliśmy ładą ojca kolegi do Wrocławia i z powrotem i nikt,co wydaje się dziwne,nas nie kontrolował.Mam wrażenie,że stan wojenny był małym pikusiem w porównaniu z tym co nas czeka w związku z tą plandemią.