Horus napisał(a):
''tytoń'' - ty powinieneś przemawiać z ambony...;D
Horus napisał(a):
uważam że prowadzisz tu jakąś swoją ,osobista ''krucjatę'' chcąc -jak tu sam napisałeś -''zbawiać dusze'' tyle że zapomniałeś zapytać kogokolwiek czy oczekuje twojego ''poświęcenia''
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: Horus napisał(a):
uważam że prowadzisz tu jakąś swoją ,osobista ''krucjatę'' chcąc -jak tu sam napisałeś -''zbawiać dusze'' tyle że zapomniałeś zapytać kogokolwiek czy oczekuje twojego ''poświęcenia''
Nie musi oczekiwać. Traktując poważnie Boga, nie można przejść obojętnie, widząc kogoś, kto jest na drodze do Piekła, i często nie zdaje sobie z tego sprawy.
Ja nie walczę z gejami czy lesbijkami. Raczej walczę o nich. Bardzo bym chciał, żeby się opamiętali, zanim będzie za późno. Znam osobiście takie osoby, często są to wspaniali ludzie. Tyle tylko że trochę pogubieni. I nie jest to jakaś moja "krucjata". Jest tu więcej uczciwych katolików. Uczciwych względem siebie i Boga.
Ale grzech to nie tylko odmienna orientacja seksualna. O tym mówi tylko jedno przykazanie. A gdzie pozostałe?
Zastosowana autokorekta