~~Maria napisał(a): Kościół to nie miejsce do prezentowania swoich milusińskich jak na wybiegu. Bez względu na to czy się modlę czy nie i co sądzę o księżach kościół jest dla mnie miejscem SKUPIENIA. Tego też uczyłam mojego syna. To nie brat miał uspokajać brata tylko matka. Wstydziła się zrobić rundkę pomiędzy ławkami ? Włos mi się jeży jak widzę co dzieci robią w kościele a mamusie nie reagują. Ksiądz może być dobry czy zły a efekty wychowania własnego dziecka odezwa się w przyszłości.
A ja uważam, że przy obecnym zepsuciu kościoła, kościół nie jest miejscem, do którego powinno się przyprowadzać dzieci, Niczego dobrego się tu nie nauczą.