Kava napisał(a): Dobra, dobra :P Już się tak nie tłumacz :D
Kava napisał(a): A to dopiero początek :D
Oj Artur - co będzie dalej? :D
Kava napisał(a): Artur - najpierw dojdźmy do wspólnego.. porozumienia w kwestii ryzyka a później możemy myśleć, jak dojść do kompromisu..
Długa droga przed Nami. Mam nadzieję, że się nie zniechęcisz :>
arturkedzia napisał(a): Kavo powoli wkraczamy w ciekawe ale niebezpieczne rejony he he. To kto ma się zabezpieczać jak i przed czym ?
arturkedzia napisał(a): To może potrwać wiele miesięcy ja jestem cierpliwy i konsekwentnie dążę do celu ale zrozumiem jeśli się poddasz he he.
Kava napisał(a):arturkedzia napisał(a): Kavo powoli wkraczamy w ciekawe ale niebezpieczne rejony he he. To kto ma się zabezpieczać jak i przed czym ?
Powiem Ci na ucho - nie chciałabym gorszyć towarzystwa :D
arturkedzia napisał(a): To może potrwać wiele miesięcy ja jestem cierpliwy i konsekwentnie dążę do celu ale zrozumiem jeśli się poddasz he he.
No wiesz :> Ja miałabym się poddać? :>
Czyli rękawica została rzucona :D
A tymczasem - pozwól, że udam się na spoczynek. Wyczerpujące te negocjacje :D
Spokojnej nocy :)
arturkedzia napisał(a): Kavo Myśl. że się poddasz