Jeszcze z mojego doświadczenia - warto wziąć ze sobą do szpitala znacznie więcej pampersów dla dorosłych, podkładów i podpasek. Ja czekałam na cesarkę i odeszły mi wody :) w efekcie zużyłam 3 pampersy w ciągu dwóch godzin i chyba tonę podpasek. Koszule też warto wziąć dwie a nawet trzy żeby się czuć komfortowo w razie niespodzianek. Podkłady na łóżko warto zmieniać sobie codziennie. Pozdrawiam.
~ja ja ja niezalogowany 14 sierpnia 2012r. o 20:54
Moja droga a czego się spodziewałaś? Nikt koło ciebie nie będzie skakał ,po cesarce też kiedyś trzeba zająć sie dzieckiem druga doba to odpowiedni czas .Poród to rzecz jak najbardziej naturalna ,a położne są od tego aby pomóc jeżeli kobieta naprawdę tej pomocy potrzebuje .Najgorsze są takie właśnie histeryzujące paniusie które wymagają ciągłej uwagi
dokładnie, położne i lekarze są dla nas. jeśli ktoś wymaga pomocy, mają obowiązek jej udzielić, to jest ich praca. w Zgorzelcu też pielęgniarki zajmują się dziećmi po cesarkach, ale nie wszystkie. niektóre panie przychodza do pracy sie wyspać. ale mnie to akurat przy II dziecku nie przeszkadzało, bo sama zajmowałam się dzieckiem, wiedziałąm już co i jak, chociaz czasami nie miałąm siły wstać do toalety, chciałam mieć dziecko przy sobie. jedna Pani była miła i zabrała dziecko na noc żebym się przespała. druga też zabrała, ale dokarmiała, żeby spało, chociaz prosiłąm, żeby nie, bo piersi mi rozsadzało. co do opieki nad dziecmi chyba wszędzie jest tak samo, ale poród - tylko w Zgorzelcu. trzecim razem wybrałabym tak samo.
KAZDY POROD JEST INNY I JESLI CHODZI O OPIEKE TO WSZEDZIE JEST TAKA SAMA A TE KTORE NARZEKAJA TO NIECH RODZA W DOMU CZYTAC SIE TYCH WYWODOW NIE DA MASAKRA :/
@ANONIM - Nie musisz czytać. Nie musisz się również wypowiadać zwłaszcza dużymi literami - przeczytaj regulamin forum zanim zaczniesz pisać głupoty.
@Ela - My tez chciałyśmy mieć dzieciaczki przy sobie jednak nie mogłyśmy nic oprócz karmienia i przytulania robić. W sali po cesarkach nie ma warunków do opieki nad noworodkiem. Nie było problemem grzecznie poprosić żeby wzięli dzieciaczki w nocy i przywieźli jeśli będą płakać. Rozumiem Cię jeśli chodzi o dokarmianie. Ja nie spodziewałam się pokarmu. Mała coś tam ciamkoliła, ja jestem chudzina, po cesarkach niby różnie z laktacją bywa. Teraz wiem, że to mity. Jak mnie zalało mlekiem to pół następnego dnia nad zlewem z bólu wyłam :) a sama prosiłam żeby malucha dokarmili.
~ja napisał(a):
uwaga: dzieci są dokarmiane butelką bez pytania matki o pozwolenie
nieprawda,nieprawda i jeszcze raz nieprawda mnie sie pytaly czy moga dokarmic,polozna mowila ze to moja decyzja
Prawda, prawda, moja córka była dokarmiana co więcej wcisnęli jej smoczek który znalazłam pod pieluszką tetrową koło jej główki...a o zdanie nikt mnie nie zapytał..
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
