cała ta praca w tbai to porażka nic nie obchodzi panie w czapeczkach oprócz tego żeby się lampka żółta nie świeciła 'a czy uszyłaś czy nie to już problem operatora.to paranoja ludzie dla nich to tylko przelicznik na procenty ilosci uszytych sztuk. większość pracuje tu bo musi jakoś utrzymać swoje rodziny!a co do premii to tylko dla ludzi którzy zamiast spędzac czas po 8 godz pracy z rodziną muszą zostać na nadgodziny bo inaczej upomnienie pisemne i już po premii.tak ją dali Żeby jej nie dać większości bo każdemu raz w miesiącu może coś wypaść ale kierownictwo ma to głęboko w DUP...
...ciekawe w jaki sposób mają zainteresować się panie w czapeczkach, jeśli one cały czas biorą udział w produkcji. Bynajmnie tak jest na przodach.
Jakby się wykosiło kilka osób-właśnie tych narzekających i tych którzy non stop chodzą na zwolnienia to by było inaczej.
Wczoraj to nawet kierowniczka była na linii. Tak naprawdę to nie ma kontroli nad niczym, bo większość ludzi to z łapanki-dlatego tak narzekają. Napiszę tak-pracuję na przodach i wyobraźcie sobie, że 80% mieści się w czasie i jakościowo szyjemy dobrze-i sobie stoimy i czekamy aż do nas przepłynie sztuka. Zdarzają się takie sytuacji z którymi jeszcze nie każdy sobie radzi i wówczas występuje małe zamieszanko ale naprawdę nie jest źle. A jeśli chodzi o premie, to poraz kolejny ktoś łże. Premia jest też dla osób, które nie zostają na nadgodzinach. Sprawdźcie sami a nie piszecie głupoty.
A co myslicie o naszych mechanikach? bo jeden jest ok, ale drugi to mam wrazenie ze dopiero cos bylby w stanie naprawic jakby przeleciał pol dziewczyn z tbaja, jego usmiech jest bleee, wiecznie tylko bajer, bajer a dziewczyny sie denerwuja jak maszyna sie zepsuje, bo jemu nie spieszno przeciez!
a moze zal Tobie że Ciebie nie chce i nie bajeruje? bo jestes pewnie smokiem... obydwaj są w porządku i dobrze naprawiają a że pogadają to tylko jakaś rozrywka w pracy... i wiekszoscu to nie przeszkadza