Trzeba się trochę samemu z siebie pośmiać
Z tej swojej nadętej indyczej pieśni
Z tej twórczości jak z kociego miauczenia
Z tego tytułu poetyckiego feudała z tego księcia poezji
Co rządzi na kilku krakowskich ulicach krzywych
a jeszcze jaki śmieszny ten baśni kogut z malowanego ciasta
I to słowo świątek którym te wiersze nie do zniesienia seplenią
I te tomiki zgodnym chórem chrapiące w księgarniach
I jeszcze P.P.
mrrrrrrrrrrrrrrrrrrr... mój ulubiony utwór
Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
"Człowiek nie jest (choć czasem może być) bezdusznym zwierciadłem odbijającym przesuwające się dookolne obrazy. Od dziecka jakby kompletuje sobie obraz świata, bo bez tego nie sposób tego świata pojąć ani zrozumieć. Od tego, jaki się ma obraz świata, niebagatelnie wiele zależy. Bo i czyjaś nadzieja, ale i rozpacz. Czyjaś aktywność, ale i bierność. Czyjaś odkrywczość i ekspansywność, ale i ucieczkowość. Czyjaś odwaga życia, ale i paraliżujący lęk. Czyjaś wiara w zaświaty, jak i kurczący się, zatrzaśnięty dookolny widnokrąg. Długo by wyliczać... Można by ukuć frazes: „Powiedz, jaki jest twój obraz świata, a powiem ci, jak w nim będziesz żył...”. Doskonale wiedzą o tym główni kreatorzy bieżących i stałych obrazków ze świata, których lawina płynie z telewizji. Jednak jeśli lawina jest bezładnym toczeniem się w dół masy śniegu i kamieni, to owe mnóstwo obrazów i obrazków wpada do naszej wyobraźni i wiedzy o świecie według starannie obmyślanych reguł i stylu. Przecież z tysięcy napływających wizualnych informacji ze świata można wybrać do wszystkich serwisów dnia zaledwie kilkadziesiąt. Jest więc ściśle obmyślany i praktykowany klucz, według którego dobiera się i odrzuca owe obrazki, bo to one przecież formują myślenie i wybory odbiorcy.
„Pewnego razu gadał dziad do obrazu - mówiła mi kiedyś Mama - a obraz doń ani razu i taka była ich rozmowa”. Przesłaniem powiedzonka była „głuchość” obrazu lub tegoż słuchacza. Teraz dzieje się odwrotnie: obraz mówi, ale nie tak jak człowiek obok - słowami, szeptem, argumentem... Obraz medialny krzyczy, hipnotyzuje, manipuluje, zniewala, sugeruje, przemilcza, kusi, podnieca, bezczelnie łże... A człowiek-odbiorca - wcale nie głuchy, ale bezsłowny i coraz częściej bezmyślny - siedzi bierny i pozwala sobie zabudowywać wyobraźnię tym, co steruje potem jego umysłem, wolą i uczuciami. Oczywiście, nikt się nie przyzna, że pozwala sobą manipulować (jak alkoholik, który wciąż twierdzi, że to on rządzi wódką, a nie ona nim). I tu słowo „dziad” z powiedzonka dość dobrze pasuje, bo zubożona i zaśmiecona przez medialne obrazki wyobraźnia sprowadza człowieka na przysłowiowe „dziady” pod wieloma względami.
Te medialne obrazki świata układają się według reguły wideoklipu. Jest ich przede wszystkim tak wiele, że nie sposób ogarnąć uwagą i refleksją nawet cząstki. To one mieszają rzeczywistość z groteską, iluzją, tragikomedią. Więcej w nich plotkarstwa, sensacji, skandalu - niż relacji z rzeczywistości. Prawie wszystkie obrazki jak poranna kawa muszą być mocne i gorące albo jak narkotyczne wizje - odrealniające rzeczywistość. Obrazki te splata jeden rytm, jakby wszystko było tańcem, korowodem, konwulsyjną gonitwą. Bo przecież tańca się nie przerywa, w tańcu można tylko poddać się ogłuszającemu rytmowi, melodii, sugestiom dyskdżokeja, oślepiającym światłom, co wybierają jakieś szczegóły, twarze, koloryzują je i czynią nierzeczywistymi. A potem człowiek z wideoklipową wiedzą i wyobraźnią myśli, że myśli; sądzi, że decyduje; ma wrażenie, że sam czuje, patrzy, rozumie, rozróżnia..., bo nikt mu nie wystawi diagnozy, że bez wudu stał się zachodnim typem zombi..."
Dopisane 27.01.2014r. o godz. 21:35:
Pomyliłam fora, czy co? ;)
Dopisane 27.01.2014r. o godz. 21:37:
Już się poprawiam :P
Dopisane 27.01.2014r. o godz. 21:43:
Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
magnum44 napisał(a): myśli, że myśli; sądzi, że decyduje; ma wrażenie, że sam czuje, patrzy, rozumie, rozróżnia..., bo nikt mu nie wystawi diagnozy, że bez wudu stał się zachodnim typem zombi..."
Bardzo interesujące spojrzenie. Hmm... Nie da się całkowicie uniknąć współczesnych form kulturowych :) Można trzymać się tradycyjnych form, teatru, opery itp. Można sięgać po książki, po tomiki poezji, które uczą wyobraźni i samodzielnego myślenia. Jednak odcięcie się od "wideoklipowej kultury" nie zatrzyma całkowicie jej ekspansji. Zdobycze technologiczne też temu sprzyjają. Moim sposobem na mentalną wolność i odporność, jak łatwo się domyślić jest POEZJA. Poezja uczy dystansu, czyni z nas najlepszych obserwatorów, a trening analitycznego myślenia przy ocenie poezji, doskonale zwiększa trafność ocen zjawisk współczesnego świata. Czytajmy poezję :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.