"Nie na darmo" Sergiusz Jesienin (wszystkie wiersze poety)
Nie na darmo wiatr się toczył,
nie na darmo burza szła.
Ktoś tajemny moje oczy
poił cichym światłem dnia.
Z czyjejś wielkiej łaskawości
wysmuciłem w siwej mgle
taką ziemię, gdzie się w gości
tylko serce czasem śle.
Nie przygniata niema mleczność,
nie przeraża gwiezdny strach.
Pokochałem świat i wieczność,
jak rodzinnej chaty dach.
Wszystko święte w nich, łaskawe,
światło, które w lęku szło.
Mak zachodu ziarno rdzawe
na jeziora sypie szkło.
Mimo woli w morzu zboża
obraz zrywa się z języka:
ocielona niebios zorza
czerwonego liże byka.
***
"Nie przeklinam , nie płaczę..."
Nie przeklinam, nie płaczę, wyklęty,
wszystko minie, jak z jabłoni dym,
starym złotem więdnięcia objęty,
już nie będę młody w życiu tym.
Ty już teraz nie będziesz tak walić,
serce moje porażone chłodem,
i kraina brzozowych perkali
już nie wciągnie bosych stóp pod wodę.
Duchu tułaczy! i ty też na pewno
rzadziej dmuchasz w płomień moich ust.
O, furia źrenic, uczuć wylewność
i młodości utracony gust.
Teraz skąpszy stałem się w pragnieniach,
życie moje, czyś ma się przyśniło?
Jakbym zgiełkiem w porannych zieleniach
przecwałował czerwoną kobyłą.
Wszyscy my, wszyscy na tym świecie słoma,
cicho z klonów kapie liści miedź...
Rzecz ta będzie wciąż błogosławiona,
że nam przyszło przekwitnąć i mrzeć.
***
"Oziembłością , mnie..."
Oziębłością mnie, droga, nie dręcz
I nie pytaj, czy lat mam wiele.
Przez okrutną trawiony febrę,
Wyschłem duszą na czarny szkielet.
W czasach sielskich, nie bardzo dawnych,
Tak dziecinnie mi się przyśniło,
Że, bogaty jak król i sławny,
Wszystkich kobiet zdobędę miłość.
Tak, bogatym! Wspominam czule
Swój cylinder wbity na bakier.
Jeszcze został mi półkoszulek
I zdeptanych półbutów lakier.
Sława — owszem, także niezgorzej:
Wszystkich miast szanowna hołota
Przed imieniem mym pierzcha w zgrozie,
Jak przed wrzaskiem dziwki spod płota.
Miłość... Ach, to najlepszy kawał!
Całujemy, a wargi — drewno.
Młodość uczuć choćbym udawał,
Nie rozgrzeję ciebie na pewno.
Wpadać w rozpacz chyba za wcześnie,
No, a o smutku trochę — nie szkodzi!
Od twych włosów złocistszym chrzęstem
Szumi kurhan w młodej lebiodzie.
Ja bym chciał z powrotem w tę stronę,
Gdzie z pogodnym sercem i myślą
W bezimiennej ciszy utonę
I dziecinne sny mi się przyśnią.
Ale sny o czymś innym, nowym,
Nieznajomym ziemi i trawie,
Czego nikt nie wyrazi słowem,
Czego nazwać sam nie potrafię.
Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
~aa napisał(a):
Ciekawa legenda :) myślałam, że tylko kobiety potrafią mieć "100 myśli na minutę" ;)
Tak, okazuje się że Adaś też potrafi ?;)
Ballada bezludna - Bolesław Leśmian
Niedostępna ludzkim oczom, że nikt po niej się nie błąka,
W swym bezpieczu szmaragdowym rozkwitała w bezmiar łąka,
Strumień skrzył się na zieleni nieustannie zmienną łatą,
A gwoździki spoza trawy wykrapiały się wiśniato.
Świerszcz, od rosy spęczniały, ciemnił pysk nadmiarem śliny,
I dmuchawiec kroplą mlecza błyskał w zadrach swej łęciny,
A dech łąki wrzał od wrzawy, wrzał i żywcem w słońce dyszał,
I nie było nikogo, kto by to widział, kto by to słyszał.
Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?
Zabóstwiło się cudacznie pod blekotem na uboczu,
A to jakaś mgła dziewczęca chciała dostać warg i oczu,
A czuć było, jak boleśnie chce się stworzyć, chce się wcielić,
Raz warkoczem się zazłocić, raz piersiami się zabielić -
I czuć było, jak się zmaga zdyszanego meką łona,
Aż na wieki sił jej zbrakło - i spoczęła niezjawiona!
Jeno miejsce, gdzie być mogła, jeszcze trwało i szumiało,
Próżne miejsce na te dusze, wonne miejsce na to ciało.
Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?
Przywabione obcym szmerem, wszystkie zioła i owady
Wrzawnie zbiegły się w to miejsce, niebywałe wesząc olady,
Pająk w nicość się nastawił, by pochwycić cień jej cienia,
Bąk otrąbił uroczystość spełnionego nieistnienia,
Żuki grały jej potrupne, świerszcze pieśni powitalne,
Kwiaty wiły się we wieńce, ach, we wieńce pożegnalne!
Wszyscy byli w owym miejscu na słonecznym, na obrzędzie,
Prócz tej jednej, co być mogła, a nie była i nie będzie!
Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?
Dopisane 07.03.2015r. o godz. 23:30:
Niewiedza - Bolesław Leśmian
Nie - ty nie wiesz o tym, nie zgadujesz wcale,
Ile mych przeznaczeń lgnie do twoich dłoni,
Kiedy ją wbrew słońcu odwracasz niedbale,
By chłodniejszym wierzchem - ulżyć zgrzanej skroni.
Nie wiesz, jaki zamęt łudzi mnie i mroczy,
Jaka mrzonka z twoim poufala ciałem,
Gdy ssąc milczkiem wodę, wznosisz mnie ku oczy
Sponad brzegów szklanki, którą sam - podałem...
A gdy noc cię w drodze do zaświatów zdybie,
I wzdłuż okien spłyną mglistych kotar zwoje -
Nie wiesz, ile czaru tkwi w tej drobnej szyie,
Poza którą do snu naglisz piersi dwoje!
Z mych pocałunków szata twej nagości,
Z warg moich na niej purpurowe róże,
W które cię stroić nigdy się nie znużę,
Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!
Z zachwytów moich kadzidła wonności,
Co owiewają cię w uwielbień chmurze!
Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
I hołdowniczy kobierzec miłości!
Na swojej skroni twoje stopy noszę
Jako niewolnik pełne kwiatów kosze...
Ugięty klęczę i powstać się boję!
Na czole stopy twoje obnażone
Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!
Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Te fijołki, co mnie nęcą,
Te nie siedzą skryte w trawie -
Lecz spod długiej, ciemnej rzęsy
Patrzą na mnie tak ciekawie.
[...]
:) Najpiękniejsze są właśnie fiołki ;) Miłego dnia alter :)
Fiołki znam i bardzo lubię :)
PORTRET KOBIECY - Wisława Szymborska
Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspera i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską
W dniu Kobiet, życzę wszystkiego najlepszego dla wszystkich Pań :) Kochamy Was! Kochajcie nas ;)
Dopisane 08.03.2015r. o godz. 12:27:
Poezja Kobieca i o Kobietach?! :)
Brandauer
Gdy całuję spłonioną jak róża
Szyjkę twoją, bo tego nie bronisz,
Jeszcze mi ją przychylasz i kłonisz,
A twe oko się słodko przymruża,
W tak przemożnej ochocie się pławię,
Taka lubość rozpiera mi dusze,
Że pieszczota się zmienia w katuszę,
Którą zdzierżyć męczeństwem jest prawie.
Kiedy potem w tajonym pośpiechu
Wargi twoje swoimi przykryję,
Gdy mnie wonią ulotną upije
Ambrozjowy kwiat twego oddechu,
Gdy z obawy, że żar nas spopieli,
Świeże tchnienie ci usta odmyka,
Gdzie się język z językiem spotyka
Dla ochłody w swawolnej kąpieli,
Tak rad jestem i kontent bez miary,
Jakbym usiadł z bogami do stołu
I z ich świetną kompanią pospołu
Przewyborne pił duszkiem nektary.
Jeśli wolno mi szczęścia dostąpić
Tak wielkiego, żem celu już blisko,
Czemu dajesz, nadobna, nie wszystko,
Czemu reszty upierasz się skąpić?
Drżysz, że tego gdy doznam zaszczytu
I gdy rozkosz zawładnie mną błoga,
W niebo wzlecę, zmieniwszy się w boga,
Niepamiętny ziemskiego pobytu?
Piękna moja, nie lękaj się tego,
Ja za tobą gotowy pójść wszędzie,
Gdzie ty będziesz, tam niebo me będzie,
Aż do śmierci nie żądam inszego.
du Bellay
Dopisane 08.03.2015r. o godz. 12:30:
dzisiaj tego wiersza nie może zabraknąć ;)
LUBIĘ, KIEDY KOBIETA... K.P. Tetmajer
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Dopisane 08.03.2015r. o godz. 12:40:
banalne? być może ;) Miłego dnia :)
Fioletowy wiersz (fiołkowy)
Popatrz jak cudownie dzisiaj o świtaniu,
lekki promień światła drży w bieli firanek,
w różowawym blasku czas nieśmiało stanął,
fioletowy trawnik w rosie wykąpany.
Gdy pod twoim oknem fiołek mruży oko,
otul się poezji fioletowym tiulem,
on ci wleje w duszę fioletowy spokój,
fioletowym pięknem obejmie cię czule.
Myślą cię przywołam w fioletowej ciszy,
fioletowy zapach wplotę w swe spojrzenie,
fioletowym szeptem słowa te usłyszysz,
w fioletowym wierszu skryłam swe marzenie
Moja żona to mądra niewiasta.
Moja córka, proszę państwa, dorasta.
Moja żona więc z głębi fotela
mojej córce rad nieraz udziela.
Nie szukaj, córeczko, mołojca.
Nie trzeba. Popatrz na ojca
nikt się na oko nie wyzna,
a widzisz - mężczyzna.
Mężczyźnie nie trzeba urody.
Mężczyzna nie musi być młody.
Mężczyzna się nie ma podobać nikomu
- mężczyzna potrzebny jest w domu!
Z mądrością to także przesądy
intelekt to - dziecko - nie wszystko .
Mężczyzna nie musi być mądry
wystarczy, jak na stanowisku.
Mieć życie wewnętrzne bogate?
A po co mu?
Popatrz na tatę!
Mężczyznę nam z nieba zesłali,
Córeczko, nie po próżnicy:
Mężczyzna i w sercu
płomień rozpali,
I węgla przyniesie z piwnicy .
Niekiedy zaprosi do tańca,
podskoczy w rytmie klawiszy .
I wtedy mężczyzna
ma w sobie coś z samca :
Tak dyszy, córeczko, tak dyszy ...
A czasem, by mówić już szczerze,
napadną go myśli niezdrowe
i wtedy w mężczyźnie
wręcz budzi się zwierzę!
Domowe, córeczko, domowe .
Wówczas posłuszna swej mamie
córeczka spojrzała na mnie
z tkliwością i czcią nienaganną,
i z krzykiem -
Ja chcę być panną!
:D :D :P
Dopisane 08.03.2015r. o godz. 15:06:
Chyba własnie dlatego "mamy" Kobiety samodzielne , niezależne ;)
P.S. Magnum44 :* dziękuję za dobre słowo w moim kierunku za wiersze S.J. :)
Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Ta wojna ciągnie się, moiściewy,
Już od Adama i od Ewy
Kto pierwszy zaczął?
Z tym jest krewa.
Nie wiem, choć sprawę dawno badam.
Adamy mówią mi, że Ewa,
Ewy zaś twierdzą, że to Adam...
Mniejsza, kto winien, E czy A
Dość na tym, że ta wojna trwa.
Przez wieki ciągnie się bez końca,
Przez całe noce,
Całe dnie -
W potokach deszczu,
W blasku słońca
Walczą ze sobą obie płcie.
Czasem się toczy bój na uszko,
Czasem na cały dom wybuchnie -
A front przebiega przez stół,
Przez łóżko,
A nawet przez ślepą kuchnię.
W czasie potyczki
(Zwłaszcza żonie)
Wpadają w ręce różne bronie.
Nie żadne tam rakiety zdalne,
Nie, bronie bardziej konwencjonalne,
Wypróbowane przez wieki całe
I niezawodne
Jak szczotka lub wałek.
Potem zazwyczaj rozejm bywa,
Ale to nie trwa nigdy długo,
Bo w płciach się ciągle chęć odzywa,
By zwalczać jedna drugą.
A jednak patrząc na bitwy pole
Aż serce się w człowieku kraje,
Ilu Adamów wciąż idzie w niewolę,
Ile Ew się bez walki poddaje!
Inaczej, owoce tego casus belli,
Skąd byśmy się na świecie wzięli
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.