Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

~aa niezalogowany
25 marca 2015r. o 23:25
:) Pobawię się na pewno w wolnej chwili ;) Pora na mnie :)
Miłych już było ;) to może wiosennych teraz :)

Waligórski Andrzej

Ku wiośnie

Ma się już ku wiośnie,
Dmie ciepły wiaterek,
Wkrótce nam wyrośnie
Rzepka i selerek.
Kolorowe kwiatki
Będą klomb okalać
I córka sąsiadki
Wyjdzie się opalać.
Siądzie na leżaku
W mini lub bikini
I będzie ją z krzaków
Podglądać Puccini,
Ale nie Giacomo
Tylko Jan Bazyli
Z sąsiedniego domu,
A właściwie willi.
Jana Bazylego
Podgląda natomiast
Kociutko z kolegą
Co się wabi Wdowiak.
Bowiem chcą go wspólnie
wysadzić z posady
Za - mówiąc ogólnie -
Niezdrowe zasady.
Wdowiaka z Kociutką
Też na szaro zrobi
Pielący w ogródku
Trypućko Zenobi.
Zenobiego - cizia
Superfajczak Fela,
Felę - sierżant Miziak,
Jego - ksiądz Chudzielak.
Ja zaś pooskarżam
Księdza Chudzielaka
Że zamiast brewiarza
Czytuje Balzaka.
Dzięcioł puka w sosnę,
Rośnie niezabudka...
Łatwiej nam na wiosnę,
Gdy wszyscy w ogródkach!

;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
26 marca 2015r. o 11:47
Modlitwa - Leśmian :)

Za młodych lat szeptałem żarliwie i skrycie
Modlitwę o wydarzeń tragicznych przeżycie -
O łzę, która się w oczach rosiście przechowa
Na pokarm dla mgieł nocnych i na treść - dla słowa.

I nastał dzień, co zgrozą poraził mi duszę -
I musiałem go przeżyć... On wiedział, że muszę...
A już stało za drzwiami to Złe, co niweczy
Szumy mego ogrodu nad gęstwą wszechrzeczy.

Zasłuchany boleśnie w lada szmer na dworze -
Nie wiem, kto w drzwi zapuka? Kto jeszcze przyjść może?
I ze trwogą wspominam, sny tłumiąc bezsterne,
Nieoględnej modlitwy słowa łatwowierne

dobranoc :)



Dopisane 26.03.2015r. o godz. 11:41:

Zapach szczęścia - Julian Tuwim :)

Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie
A zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.

Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował!

I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.


ps.
W związku z obowiązkami, oraz przygotowaniami do Świąt Wielkanocnych, w najbliższej przyszłości nie będzie mnie na bolec.info. Życzę wszystkim udanego przedświątecznego czasu. Wielu owocnych przemyśleń. Pozdrawiam, wszystkiego dobrego :)



Dopisane 26.03.2015r. o godz. 11:47:

PRIV.

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13051
#Virgo nieaktywny
26 marca 2015r. o 17:39
Dla "aa" , na dzisiejszy wieczór. Podoba się wiersz ? Bardzo lubię wiersze Jerzego Lieberta. Pozdrawiam.


"Miłość doskonała" Jerzy Liebert

Chłód wieje od błękitu i wieczór się zbliża,
Niebo we dnie dalekie jak ptak się obniza
i gwiazdy strąca.

Miłość coraz mocniejsza za gardło mnie ściska,
Serce dzwoni goręcej i pod dźwiękiem pryska
Jak struna drżąca.

Aż w płomieniach zastygnie jak ziemia w przestworzu,
W błękicie się odbije jak firmament w morzu -
Tarcza srebrzysta.

Przez nią jak światło przejdzie miłość doskonała ,
Ciałem dla duszy będzie , a duszą dla ciała ,
Wielka i czysta.

Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
26 marca 2015r. o 20:14
:) ...udanego .... tobie alter również życzę ;)

Łąka - Leśmian
V

Byłoż owo, nie było? Opowiedz nam, bracie,
Co się nocy dzisiejszej działo w twojej chacie?
Widzieliśmy, ludzie prości,
Niepojętość Zieloności
Za oknami - na ścianach i na twojej szacie.

Mówimy śpiewający, bo łatwiej przy śpiewie
Mówić o tym, co było, a czego się nie wie...
Psy, poległe nad potokiem,
Poglądały ludzkim wzrokiem,
I wzrok ludzki był w gwiazdach i w tym ślepym drzewie.

A zasię w naszych oczach były gwiezdne znaki,
I nie mogliśmy poznać, gdzie ludzie, gdzie maki.
Wszystko wokół było - gwiezdne
I odlotne i odjezdne,
Gromadzące się w białe nad ziemią orszaki.

I zdawało się wszystkim, że coś w niebie woła,
A zielona się światłość jarzyła dokoła,
Sny się wzajem pobudziły,
Ludzkie ciała opuściły
I pobiegły śnić w kwiaty i w najmniejsze zioła.

W nagłym pląsie skrzypnęły wszystkie kołowroty,
Zahuczały te groble, śpiewne od niemoty,
I w powietrzu było cudno,
Niby ludno, choć bez ludno,
Jakby w nim się roiło od świąt i tęsknoty.

A na przeciąg tej nocy za sennym zrządzeniem
Każdy przezwał się innym wobec gwiazd imieniem,
Więc gdy świt ozłocił dymy,
Ujrzeliśmy, że klęczymy,
Nie wiedząc, jak i kiedy zdjęci zapatrzeniem.

Powiedz nam, co się stało w tym polu czy w lesie,
Że się dotąd czujemy, jakoby w bezkresie,
A wyjednaj nam u kwiatów
Rozszerzenie ziemskich światów
Aż po owe oddale, dokąd oczom chce się...

I objaśnij nam potem słów śpiewną wspomogą,
Co rozbłysło w twej chacie ponad ciemną drogą?
Czy ją naszła piękna zmora,
Wykrzesana z wód jeziora,
Czy sen owy, co śni się w polu bez nikogo?

:) Virgo podobają mi się wiersze z tego tomu dużo w nich "nieba"


 Koncha, Perły i Słowik
również z tomiku Druga Ojczyzna
Jerzy Liebert


WIECZÓR jest jako flakon — kiedy się odmyka,
Wszystko chciałby odurzyć perfumą słowika.

Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty,
A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty.

Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze,
Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę.

Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać
I w konchę niebios perły bledziutkie zamykać.
:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13051
#Virgo nieaktywny
26 marca 2015r. o 20:18
Witaj "aa"...tomik poezji Lieberta , który jest w moim posiadaniu , nosi tytuł " Liryki", wydawn.Algo , rok 2004.
Bardzo dużo pięknych wierszy , do których często wracam. Leśmiana również lubię..Co ja napisałam - po prostu lubię poezję. Pozdrawiam. :*

Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
27 marca 2015r. o 18:58
:) a.. tak dla wszystkich, którzy czytają coś nie coś z poezji Charlesa

Muzyka

Muzyka mnie niekiedy ogarnia jak morze!
Ku mojej gwieździe bladej
Pod stropem mgły lub w puste eteru przestworze
Rozpinam żagiel.

Pierś ma naprzód podana, wzdymają się płuca
Niby płótno żaglowe,
Na grzbiety fal się wdzieram, noc zasłonę rzuca
Na moją głowę.

I czuję jak namiętnie tętnią w moim pulsie
Wszystkie tortury okrętu,
Przychylny wiatr i nawałnice, i konwulsje

Wśród niezmiernego odmętu
Kołyszą mnie. Lub cisza płaska w morzu pustem
Jest mej rozpaczy lustrem!

Charles Baudelaire
przełożył Mieczysław Jastrun

:)

Wzlot

Nad doliny, nad góry, jeziora i morza,
Nad chmury, poza kręgi słonecznych promieni,
Poza kres wypełnionej eterem przestrzeni,
Dalej niźli sięgają sferyczne przestworza,

Unosisz się, mój duchu, i lżejszy od tchnienia
— Jak doświadczony pływak niesiony na falach —
Nurzasz się w bezgranicznych i bezdennych dalach
Z samczą pożądliwością nie do wysłowienia.

Unieś się ponad ziemię owiniętą morem
— Duch tym czystszy się staje, im wyżej ulata —
I ogniem, który płonie w kielichu wszechświata,
Zachłyśnij się i upij jak boskim likworem.

Kres jałowym marnościom, kres wszelkim niedolom,
Pod których się ciężarem istnienie ugina;
Szczęśliwy ten, co skrzydła szeroko rozpina
Szybując ku świetlistym pozaziemskim polom!

Szczęśliwy, czyje myśli zdolne są do lotów,
Kto z chyżością skowronka wznosi się nad chmury
Na życie spoglądając z wysoka i który
Rozumie mowę kwiatów i niemych przedmiotów!

Charles Baudelaire
tłum. Wisława Szymborska

;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
28 marca 2015r. o 19:30
:)

Tomas Tranströmer - Twarzą w twarz

W lutym życie stanęło bez ruchu.
Ptaki nie chciały latać, a dusza
ocierała się o krajobraz jak łódka,
co trąca molo, gdzie ją przywiązano.

Drzewa plecami w jedną stronę.
Głębokość śniegu mierzysz wyschłą słomą.
Ślady stóp starzeją się na grudzie.
Pod brezentem nawet słowo zamarło.

Pewnego dnia coś podeszło pod okno.
Praca ustała. Wyjrzałem.
Płonęły kolory. Wszystko wirowało wokół.
Ziemia i ja rzuciliśmy się na siebie.

Tomas Tranströmer - W ruchu
Ciężarówka z przyczepą pełznie przez mgłę -
olbrzymi cień larwy ważki,
który porusza się w szlamie na dnie jeziora.

W ociekającym lesie spotykają się reflektory.
Nie widać twarzy tego z naprzeciwka.
Rzeka światła przedziera się przez igliwie.

My, cienie-pojazdy przybywamy zewsząd
o zmierzchu, jeden za drugim formujemy szyki,
mijamy się, suniemy z tłumionym warkotem

przez równinę, gdzie fabryki przycupnęły na czatach,
a budowle zapadają się dwa milimetry
na rok – z wolna pochłania je ziemia.

Niezidentyfikowane łapy odciskają ślady
w najgładszym tutaj wyśnionym produkcie.
Ziarna próbują przetrwać pod asfaltem.

Lecz najpierw kasztanowce, ponure jak gdyby
miały zakwitnąć żelaznymi rękawicami
zamiast białych kiści, a za nimi

biuro przedsiębiorstwa – zepsuta świetlówka
miga miga. Tu są ukryte drzwi. Otwórz!
spójrz przez odwrócony peryskop

w dół – w ujścia, w głębokie rury,
gdzie glony rosną jak brody umarłych,
a Czyściciel płynie w śluzowej szacie

słabnąc z każdym ruchem, bliski uduszenia.
I nie wie nikt, co będzie – tylko to, że łańcuch
pęka i wciąż jest sczepiany na nowo.

Pamięci autora, który zmarł przedwczoraj.


:)
Godzina powagi

Kto teraz płacze gdziekolwiek na świecie,
bez powodu płacze na świecie,
płacze nade mną.

Kto teraz śmieje się gdziekolwiek nocą,
bez przyczyny śmieje się nocą,
śmieje się ze mnie.

Kto teraz chodzi gdziekolwiek po świecie,
bez przyczyny chodzi po świecie,
podąża ku mnie.

Kto ktokolwiek teraz umiera na świecie,
bez przyczyny umiera na świecie,
spogląda ku mnie.

Rainer Maria Rilke


:) Dobra godzina powagi minęła i dla miłośników ....

Ponad miłość
Octavio Paz

Wszystko nam zagraża:
czas, który na drgające odcinki potnie i oddzieli
tego, kim byłem,
od tego, kim będę,
niczym maczeta żmiję:
na świadomość – prześwity prześcigane,
na spojrzenia – oślepione patrzeniem
na to, w jaki sposób patrzę,
na słowa – rękawiczki zszarzałe, kurz myśli na trawie, wodzie, skórze,
na imiona nasze, które powstają między mną a tobą,
na mury z pustki, których głos żadnej trąby
nie powali.
Nie pomieścimy się
ani w marzeniu, w jego zbiorach spękanych obrazów,
ani w pianie proroczej szaleństwa,
ani w miłości – wojaczce zębów i pazurów.

Poza nami,
na granicy bycia i przebywania,
wabi życie, o ileż prawdziwsze, przyzywa.
na zewnątrz noc przeciąga się i oddycha,
pełna wielkich liści gorących
i skłóconych zwierciadeł:
walczą o lepsze owoce, szpony, oczy, grzywy liści,
łuki pleców błyszczące,
ciała, co przedzierają się pośród innych ciał.
Połóż się tutaj, na brzegu, gdzie jest tyle piany,
tyle życia, które się trwoni, nieświadome siebie:
ty także należysz do nocy.
Odpręż się i oddychaj pełnią swojej bieli,
niech poczuję twój puls szczodrobliwej gwiazdy,
bądź kielichem, chlebem,
który przechyla szalę w stronę jutrzni,
przerwą krwi, która płynie między czasem
policzalnym a czasem bez miary


:) ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
28 marca 2015r. o 21:35
:) Trochę po obcowałam teraz kolej na rodaka ;)

Zgaśnij księżycu - Andrzej Bursa

Z misiem w rączkach zasnęło dziecko
Miasto milczy jak tajemnica
Przyczajony za oknem zdradziecko
Zgaśnij zgaśnij księżycu!

Księżyc srebrne buduje mosty
Księżyc płacze zielonymi łzami
Księżyc jest tylko dla dorosłych
Zasłoń okno zasłoń okno mamo.

Z wież wysokich przez liście szpalerów
Na dorosłych zstępuje księżyc
Synek ma trzy lata dopiero
Jemu jeszcze nie wolno tęsknić.

Jeszcze będą burzliwe noce
Srebrne miasta dużo goryczy
Wstań mamusiu zasłoń okno kocem
Zgaśnij zgaśnij księżycu!
;) dobranoc.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Nowe domy!