Dali przestrzeń i czas dali. Czas - jak czas
Czasami jest, to znów go nie ma
Przestrzeń ponoć się zakrzywia raz po raz
Tak przyjaciel mój rzekł kiedyś - dziś go nie ma
W tej przestrzeni, zakrzywionej czy też nie
Są dwie linie: linia serca, linia mienia
I daj Boże, żeby biegły równolegle
Ale bywa - któraś zboczy i się przetną
Po przecięciu pozostaje tylko punkt
Ludzie mówią, że ten punkt to punkt widzenia
Dopisane 11.09.2015r. o godz. 20:32:
~aa napisał(a): :)
Dusza Poety
Tadeusz Boy Żeleński
[...]
Poeta wydaje dźwięk przeciągły a podejrzany.
[...]
Poeta oblizuje się przez sen.
[...]
Rozżarzać tchem mym to płomię nikczemne,
By rychlej zgasło...
[...]
Wówczas skrzydłami zatrzepocę i nad
Ziemskie padoły zapieję radością,
Że już się skończył śmieszny konkubinat
Prochu z wiecznością!...
:)
Dźwięk podejrzany? Ciekawi mnie cóż to za dźwięk :)
Nie chrapię, więc muszę się oblizywać ;)
Konkubinat prochu z wiecznością? Prochy człowiecze też się przeobrażają i migrują niekiedy z wiatrem... Czy jednak stając się prochem, nie przechodzimy do wieczności? ;)
Może nadszedł dla niektórych czas tej pioesenki ;)
Przyglądam się tekstom Poniedzielskiego :)
Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć
Marzeń na jutro trzeba namarzyć
Tamtą kartkę z wczorajszej nocy
Trzeba zmiąć i położyć w koszu
I od nowa na nowej kartce
Pisać nowy, niemiłosny list do losu
Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć
Marzeń na jutro trzeba namarzyć
Albo donos napisać na życie
Bo należy mu się swoją drogą
I podpisać zgryźliwie - "Żyćliwy"
Tylko gdzie to wysłać, do kogo
Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć
Marzeń na jutro trzeba namarzyć
Takie łóżko, a taka dobra rzecz
To był świetny pomysł z tym łóżkiem
Jak ktoś chce sobie życie poprawić
To wystarczy poprawić poduszkę
Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć
Marzeń na jutro trzeba namarzyć
Dopisane 11.09.2015r. o godz. 20:35:
Ślepa Julia? Niezłe, i jakże trafne... Choć to ciekawe szukać miłości, której podobno niema? Tutaj mam odmienne zdanie :)
alter napisał(a):
Dźwięk podejrzany? Ciekawi mnie cóż to za dźwięk :)
Czy jednak stając się prochem, nie przechodzimy do wieczności? ;)
Ślepa Julia? Niezłe, i jakże trafne... Choć to ciekawe szukać miłości, której podobno niema? Tutaj mam odmienne zdanie :)
:)Z tym dźwiękiem to zależy czy przed czy po strumieniu żytniówki...
Bez ciekawości nie ma mądrości.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła
Ciekawy rychło się zestarzeje :P
;) kilka przysłów dla twojej ciekawości.
Ślepa Julia niezłe i nic poza tym :) ... raczej trefne ;) odmienne tzn? odmienne do mojego ? a jakie jest moje zdanie ? :)
Dać mi miotłę bym zamiótł publiczny plac
Albo kobietę bym ją kochał i zapładniał
Dać mi ojczyznę abym opiewał
Pejzaż lub ustrój lżył czy chwalił rząd
Przedstawić mi człowieka bym ujrzał jego wielkość
Czy nędzę i opisał w ciekawych słowach
Wskazać mi zakochanych bym się wzruszył
Posłać mnie do szpitala. Na komunalny cmentarz
Urządzić mi teatr igrzyska sportowe
Wojnę żniwa na wsi festyn w mieście
Albo nauczyć mnie prowadzić samochód pisać na maszynie
Zmusić do nauki języków czytania gazet
A ostatecznie dać mi choć wódki żebym pił
I potem rzygał bo poetów należy używać
;)
Ignacy Krasicki
Do M.H.K.K.W.
Wyobrażenie życia ludzkiego tak by można uczynić:
Nieznacznie szczep mały wschodzi
I nim starania nadgrodzi,
Pielęgnujących troskliwość
Wznawia smutek i dotkliwość.
W skutkach często się zawodzi,
Kwiat spada, owoc nie wschodzi.
Gdy zejdzie:
Łudzą strzeżących nadzieje,
Czyli strzeżony dojrzeje,
Czy dojrzeje w własnej porze?
Więc w trwogi, w nadziei sporze.
Gdy oczekują na przyście
Wzrasta bujny, ale w liście.
A choć i w owoc,
Zimno słabi, wiatr go wzrusza,
Słota niszczy, wędzi susza,
I choć trzymany w rezerwie,
Przyjdzie chciwy, nie w czas zerwie.
Jeżeli go i to nie potka.
Dojdzie, lecz bujność uwięzi,
Spełznie czasem na gałęzi,
Dojrzałego w smaku snadnie
Zniszczy robak, gdy się wkradnie.
Trafia to się często owocom i drzewom, częściej tym,
których owoce i drzewa są podobieństwem.
A macie :D
Swoimi ustami malujesz mój świat,
Dotykiem otwierasz każde moje drzwi,
Spojrzeniem wkradasz się do mego serca...
A ja szeptem powiem Ci...
Jak bardzo Cie kocham...
Miałaś być jutro, dzisiaj, wczoraj...
Nocami gwiazdy koją moje zmysły,
Już kilka dni czekam i wciąż... dalej nic,
Po dziś dzień jest mi bardzo smutno,
Tak bardzo kocham Cię...
Wystarczy :D :]
:)masi to bardziej pasuje na tekst piosenki niż wiersz.
Autor: Leszek Żuliński
DEKALOG DOBREGO WIERSZA
Wiersz jest wytworem rzemiosła językowego;
Wiersz powinien być nowatorski;
Wiersz dąży do odkrywczości; gardzi banałem;
Wiersz powinien być autentyczny i wiarygodny;
Wiersz szybuje na dwóch skrzydłach – emocjonalizmu i intelektualizmu;
Wiersz dąży do szlachetnej prostoty;
Wiersz dąży do lakoniczności;
Wiersz niechaj będzie niedosłowny, „niedomówiony” i otwarty;
Wiersz rodzi się z pychy i z... pokory;
Ojcem i matką wiersza jest natchnienie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.