Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

3004
#masi nieaktywny
13 września 2015r. o 20:10
Fotografię przerabiałem, tego jeszcze nie, może kiedyś jak będę miał więcej czasu... ;)

<b>elektrykabudowlana.pl</b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
13 września 2015r. o 20:43
:) wierz mi, że czasu zawsze coraz mniej.

Czas

Kiedy po włosach kręte płomyki wiją się pośpieszne
i iskra wzrok wypala, czoło w sieć zamienia,
twe ręce przeorane ogromnym powietrzem
kulistym bardzo - drżą.
Za oknem jak krawędzią dwu odmiennych światów
jest ciemna pogoń planet, milczenie kamienia
i niebo dymiąc głucho płynie cieniem statku,
pod którym wieją skrzydła żegnających rąk.

A światy są ogniste i oczom dostępne.
Nie chwila staje w ogniu, lecz horyzont ziemski:
na morzach drobnych fala ociera się z lękiem
o brzegi nagich piasków, na których jak kreski
powstają ciężkie dymy i błysk się wyzwala.
Tam domy drżą dziecinne w ogrodach zniszczenia
i pocisk szlak wyznacza, a za nim jak palma
upada gałąź ognia na miasto z kamienia.

Ten obszar pełen głosów to ojczyzna ludzka
i nad nią jest granica z księżyca i chmur.
Rozwarte chodzą gwiazdy, powietrze jak z piór
pod niebem danym ustom jak niebieskie płuca
granice, co z obłoków dokładnie wypełnia
i kraj zaludnia chłodny farbami marzenia.
I chociaż bije ziemia skalista i srebrna
pod tobą jest ojczyzna z drżącego płomienia.

Bo wieją długie trawy i przy każdej drodze
stanęło lekkie drzewo za kamieniem białym
i widzisz prędki pyszczek myszy w polnej norce,
i księżyce stalowe twarde zboża kładą;
więc jeszcze: tutaj anioł oczyścił sandały
i miecz na wadze złożył, i dotknął cię światłem,
że jesteś pełen blasku, w ciało ledwie wierzysz
i z trwogą słuchasz dźwięków okrutnych, mosiężnych.

I do kwiatu powiadasz w pieszczotliwej mowie:
mój bracie. Wciąż ojczyzna wspomnieniem porasta
i wracasz znów nad rzekę, gdzie jak mały chłopiec
do ręki piasek bierzesz i w zwierciadło miasta
na fali niespokojnej jak w szybę się patrzysz.
Lecz nie widzisz tam wiele: kilka ogni stoi
milczących pośród domów, a na wodzie płaskich
i łuna trąca falę, rzeźbi w drzewne słoje.

I idziesz coraz głębiej, i wciąż cię zachwyca
twa własność niepodzielna, zaprzedana stopom
i nie wiesz, jak w tej chwili nad ziemią ci obcą
krzyknęły usta armat, człowiek dłoń położył,
a inny człowiek upadł; pod światłem księżyca
zalśniły w drzewach bronie, zahuczały wozy,
nad miastem ogień zawisł jak kometa długa
i niebem rzucał gęstym na gwałtownych łukach.

I trwoży cię dźwięk ostry i tulisz powietrze
w powiekach, aby obraz zatrzymać na zawsze,
gdy szedłeś obok matki tym znajomym miastem
i pięści małe niosłeś już wtedy bezbronne,
i lękasz się, gdy mówią, że gorzka jest przestrzeń,
po której dzisiaj stąpasz, a myślisz wciąż: promień.

I jeszcze nie dostrzegasz, kiedy brzegiem krążysz,
jak trudna jest ta ziemia wysoka do łokci
smugami ciężkich kłosów wezbranych jak nurt.
Po czole spada światło słoneczne i w pocie
wypręża zgrzebny człowiek swe mięśnie jak orzech
nakryty posągami falujących chmur.

Więc trwożysz się daremnie, powracasz nieustannie
przez głos krzywdzonych rzeczy i przez człowieka krzyk
do miejsca wiecznej ciszy, co w tobie ma posłanie
i nigdzie więcej nie ma. Uderza w twardy brzeg
raniona w piersi woda odbiciem twojej ziemi,
o której myślisz: promień, nie krew i głaz, i pot -
znów słuchasz: skrzypi fala i ciągnie nad ciemnymi
drzewami długim sznurem gwiaździsty zwarty lot.

Tadeusz Gajcy

:)



Zgłoś do moderacji Odpowiedz
3004
#masi nieaktywny
13 września 2015r. o 21:00
~aa napisał(a): :) wierz mi, że czasu zawsze coraz mniej.

:*

<b>elektrykabudowlana.pl</b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~her flik niezalogowany
14 września 2015r. o 3:12
o rene!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
15 września 2015r. o 11:59
[img=1442310766_80ol2ej.jpg]


:)


Dopisane 15.09.2015r. o godz. 11:59:

Umarłej

Łucjan Szenwald

I

Wiatr porankowy wśród nocy przywiał,
Rozwiał bezładnych snów niepokoje...
Dzisiaj rozmawiam z Tobą jak z żywą,
Usta złożywszy na serce Twoje.

Przy mnie tu jesteś — w świateł topieli
Tak dotykalna i rzeczywista,
Jakby ten właśnie dzień nas rozdzielił,
A połączyła ta noc rzęsista.

Powiedz! Czy jakiś Orfeusz nowy
Wywołał Ciebie w powiewach świtu?
Chcę Ciebie nazwać — i źródłosłowy
Plączą się w jeden wyraz zachwytu...

Chcę Ciebie nazwać — znane imiona
Znowu głoskami martwymi dźwięczą...
Radość wzbroniona, radość miniona —
Możeśmy pili ją zbyt szaleńczo?

Możeśmy byli zbyt zakochani
I świat takiego szczęścia nie zmieści?
I znowu słowa, uwięzłe w krtani,
Gasną — jedyny okrzyk boleści.

II

Są naokoło piękne dziewczęta,
Oczy tęczowe, serca źródlane,
Ale Ty byłaś we mnie zaczęta,
Jak przez darń kwietną źródło przelane.

Ciebie w serdecznych umyłem wodach,
Tobą olśniłem wzrok mój na zawsze,
l byłaś moja jak mój jest oddech,
Źrenicą byłaś, przez którą patrzę.

Ciebie nie znając, do Ciebie tęskniąc,
Ciebie miłując — lotną, daleką,
Znalazłem nagle za siódmą klęską,
Za skałą bólu, za smutną rzeką.

Znalazłem — aby stracić tak prędko?
Znalazłem — aby wiekom poświęcić?
Głupiec! Myślałem, że wstrzymałem Piękno
W jego wędrówce chyżej ku śmierci!

Więc niech dla innych doba za dobą
Wieczność upływa w złotym dosycie —
Ja tylko Tobą i tylko Tobą
Pełny i pełny, na śmierć i życie!

I Twoje oczy wodzą mnie w nocy,
Jako podwójna gwiazda pomocy,
I dokąd pójdę, cokolwiek zrobię —
Rozpacz o Tobie, rozpacz o Tobie.

III

O, mogłaś wzbudzić we mnie, coś chciała,
Bom znał Twych chęci nurt kryształowy.
Ufałem ślepo w blask Twego ciała,
W rytm Twego serca, w nimb Twojej głowy.

Z Tobą związany, los swój rozstrzygłem,
W dal obracając się mglistym czołem.
Ty bohaterskim byłaś mi skrzydłem!
Ty byłaś burzą, kiedy płynąłem!

I dziś — jeżeli wśród krwawej waśni
Przyszły słoneczny czyn mi się marzy —
To na tle wizyj na moment zalśni
Promienno-smutny świt Twojej twarzy.

Nie wiem, czy padłaś kulą trafiona,
Czy w długich mękach gasłaś jak pożar,
Czy przyciskałaś dziecko do łona,
Czy zbir je odciął od ciebie nożem.

Nie wiem, czy dreszczem ostatnim ścięgien,
Ostatnim czuciem wołałaś ku mnie —
Ale wiem jedno — jedno przysięgam:
Że potrafiłaś umierać dumnie.

miłego dnia :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
15 września 2015r. o 12:45


Urszula Janicka-Krzywda

Testament

"A jak umrę, to mnie pochowajcie

w macierzance, cetynie, listowiu.

Niech mi grają góralskie tańce,

niech mi księżyc świeci na nowiu.


Pewno Stwórca zdziwiony zapyta

czemu idę tu z szumną muzyką?

Dobry Boże, czyś Ty kiedy słyszał

jak śpiewają juhasi z redyku?


Czyś Ty widział góralskie wesele?

Czyś Ty tańczył pod skrzypki, pod dudy?

I czyś patrzył jak w jesień się ściele

po potoku bukowy liść rudy?


A gdy skazać mnie zechcesz na piekło,

na wieczyste posiady z szatanem,

zabierz wszystko co tak mnie urzekło:

zabierz góry mi moje kochane."
Galeria:
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
15 września 2015r. o 18:14
:) Lucjan Szenwald to ciekawa postać trochę się rozeznałam w jego twórczości



http://www.ha.art.pl/prezentacje/archiwum-magazynu/3719-trzynastozgloskowy-komunista

:) Jeszcze raz czułość

Wszystko zniknie
Kolor oczu wyfrunie spod brwi
I zamieszka w innym lesie
Pocałunki zwiędną
Wiatr straci moc i zapach
Ten sam wiatr
Który rozwiewał ci włosy

Ocaleje nasza czułość
Kamyk z jasnym okiem
Turlany przez fale
Tam i z powrotem

Tomasz Jastrun

;)





:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
15 września 2015r. o 21:36
~aa napisał(a): :) Lucjan Szenwald to ciekawa postać trochę się rozeznałam w jego twórczości

:)


Tak ciekawa. Też trafiłem na tę stronę o jego życiu. Jednak to sama poezja mnie przekonała dlatego ją wrzuciłem :)

Nie podobają mi się jego powiązania z Rosjanami. :) Ale można mu to wybaczyć ;)

a to coś na czasie ;) Również dla hejterów co się zatracają w głupiej nienawiści :)

[img=1442343134_rr21gqd.jpg]



Dopisane 15.09.2015r. o godz. 20:57:

;)
[img=1442343458_c7h127p.jpg]



Dopisane 15.09.2015r. o godz. 20:59:

Różewicz ;)
[img=1442343589_v35okby.jpg]



Dopisane 15.09.2015r. o godz. 21:36:

Mickiewicz Adam :)

Dobranoc

Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy;
Dobranoc! niech odpoczną po łzach twoje oczy;

Dobranoc! niech się serce pokojem zasili.

Dobranoc! z każdej ze mną przemówionej chwili
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu, ą gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.

Dobranoc! obróć jeszcze raz na mnie oczęta,
Pozwól lica. - Dobranoc! - Chcesz na sługi klasnąć?
Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc! zapięta.

- Dobranoc! już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.
Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!
Powtarzając: dobranoc! nie dałbym ci zasnąć.

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Villaro zaprasza