:) tyle słońca w całym mieście... i nie tylko więc sezon na codzienność w sukienkach otwarty :) ;)
Waldemar Mrozowski
Wiatr i suknia
Wiatr i suknia chcą posiąść dziewczynę
Choć ona wzbrania się , ucieka .
Chciałaby oddać swe ciepłe ciało , ale
Wstydzi się otworzyć pragnienie
rozkoszy .
Lecz wiatr , ją goni pochłania , muska suknią .
Zawstydzone ciało , podnieca !
Zrzuca więc szaty , biegnie po szalejących falach ,
Czekającej na nią łąki.
Upada . Tuli się . Pochłania zapach , dotyk
Tysiąca igiełek zboczonej łąki
Wiatr ją głaska , zdobywa .... !
Szalejące ciało nie ma gdzie uciec.
Poddaje się .... !!
Wchłania rozkosz życia .
Posiada ją nawet świst i szum
Liżącego ją wiatru ....
Rozgrzewa ostudzone ciało .
Leży pokorna poddając się
Obmacywaniu , promieniom słońca.
:)
Człowiek i suknia
Ignacy Krasicki
Brał się pewien do pręta chcąc wytrzepać suknię;
Ta, widząc się w złym razie, żwawie go ofuknie:
„A ,takaż to jest pamięć na usługi — rzecze —
Bijesz tę, co cię zdobi, niewdzięczny człowiecze!"
Rzekł człowiek: „Ja nie biję, lecz otrząsam z prochu.
Zakurzyłaś się wczoraj, dziś trzepię po trochu,
Wybacz, z przykrych sposobów, kto musi, korzysta;
Gdybyś nie była bita, nie byłabyś czysta".
Dwie krawcowe
Jan Brzechwa
Wędrowały dwie krawcowe,
Szyły piękne suknie nowe.
Szyły suknie w groszki, w kwiatki,
W paski, w kratki i w zakładki,
W krążki, w prążki oraz w cętki,
Aż cieszyły się klientki.
Kiedy przyszły do Skierniewic,
Zobaczyły osiem dziewic,
Osiem panien burmistrzanek
Różowiutkich jak poranek.
Wezwał burmistrz dwie krawcowe:
„Dla mych córek zróbcie nowe
Piękne suknie w różny deseń,
Niech wystroją się na jesień!”
Rozłożyły dwie krawcowe
Materiały kolorowe.
Siedem panien skromny gust ma,
A kaprysi właśnie ósma:
Nie chce krążków, prążków, kratek
Ani groszków na dodatek,
Na desenie wciąż się dąsa,
Oczy we łzach, buzia w pąsach.
Burmistrz łamie sobie głowę,
Wreszcie woła dwie krawcowe:
„W magistracie, jak to bywa,
Dokumenty mam w archiwach,
Mogę dać wam z dokumentów
Pięćset kropek z atramentu.
Dość już mam tej całej szopki,
Niechaj będzie suknia w kropki!”
Burmistrzanka się uśmiecha:
„Z kropek może być pociecha!”
Bardzo długo trwało szycie,
Lecz wypadło znakomicie
I na balach tym ślicznościom
Przyglądano się z zazdrością.
Odtąd panny w Skierniewicach
Mają kropki na spódnicach.
E napisał(a): Jak się czuję (wiersz klasyka)
Andrzej Poniedzielski
[...]
Poniedzielski jest świetny :)
Andrzej Poniedzielski - Kołysanka do lustra (Elżbieta Adamiak)
Ref. Chyba już można iść spać,
Dziś pewnie nic się już nie zdarzy,
Chyba już można się położyć,
Marzeń na jutro trzeba namarzyć.
Tamtą kartkę z wczorajszej nocy
Można zgiąć i położyć w koszu
I od nowa na nowej kartce
Pisać nowy, niemiłosny list do losu.
Albo donos napisać na życie,
Bo należy mu się swoją drogą,
I podpisać zgryźliwie ‘Życzliwy’,
Tylko gdzie go wysłać i do kogo?
Takie łóżko to taka dobra rzecz,
To był świetny pomysł z tym łóżkiem.
Jeśli chcesz sobie życie poprawić,
To wystarczy poprawić poduszkę.
Dopisane 23.05.2016r. o godz. 20:33:
Piotr Bukartyk :)
Ballada drobiowa ;)
Na wybiegu ruch,
Na wybiegu kurz,
Szaropióry tłum kłębi się.
Znak, że karmią już.
Prosto pod sam dziób
Podsuwany
Niewysoki płot, wiać i tak
Nie próbuje nikt.
Wypchany brzuch obrasta w tłuszcz
Sam sobie wmów, że to wolność już.
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura stroszysz pióra,
Krzyczysz: Hura! Hura! (x2)
Na wybiegu ruch,
Na wybiegu kurz,
Szaropióry tłum kłębi się,
Znak, że karmią już
Ciebie dziobie ktoś,
Kogoś dziobiesz ty.
Na zabawach tych dzień po dniu
Życie mija ci.
Gdy miejsce swe
W szeregu znasz
Wydaje się nie tak straszne aż
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura stroszysz pióra,
Krzyczysz: Hura! Hura! (x2)
A gdy czasami
Z kolegami
Pomachacie skrzydełkami
To nie po to, by odlecieć
Tak tylko sobie żartujecie.
Bo kochasz swoich gospodarzy
I po cichu sobie marzysz
Grzecznie dla nich jajka znosząc
Że na obiad cię zaproszą,
Że na obiad cię zaproszą.
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura
Jak hodowlana kura stroszysz pióra,
Krzyczysz: Hura! Hura! (x2)
''Jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Niewiele różnimy się od rzymskiego dyktatora Sulli, który zgromadził trzy tysiące ludzi na rynku i kazał ich wymordować. Jedyne, co człowieka ratuje, to jego myśli, dzieła sztuki, twórczość. Ale przecież zło jest z nas. Nie z kogoś innego."
(Prof. Barbara Skarga, 1919-2009)
Andrzej Babiński
Tylko małomówny klon
bramę otwiera wyłonią się chodniki
cichszy od murów w szepcie do mroków przyległym
Miasta w rozgwarze dyszącego
Tylko ty jeden klonie
świeciłeś mi pośród nocy ciemnej
kiedym kroczył nie mogąc dostukać się do domu
Ulicą pod liśćmi klonów
zapełnia się lata ciepły wiew
a to ta wdzięczność na piersi nie doniesiona
porwana przez wiatr
Tylko pod tobą klonie
mieszka światło które moim mieszkaniem
w latach długiej rozłąki twój cień
klonie był piórem wtrąconym mi do ręki
stolikiem i kartką papieru
i snem kiedy się dzieciństwo przyśni
Twój cień nad przepaścią ulotnością i nocą otchłanną
Ty jeden w czasie wieści złych
stojąc masz spokój w poszumach i poszeptach
że wszystko wraca do ładu przeczy złym faktom
W twoim cieniu jest moje jedyne lusterko
gdy wojna postępu pakuje inne realia na przemiał
Jest taka wdzięczność kiedy chcesz dziękować
lecz przystajesz jak gapa bo nie widzisz komu
a przecież sam nie jesteś płacząc po kryjomu
Niewidzialny jest z tobą co jak kasztan spada
jest taka wdzięcznośc kiedy chcesz całować
oczy włosy niewidzialne ręce
powietrze deszcz co chlapie
zimę saneczki dziecięce
dom rodzinny co spłonął z portretem bez ucha
rozstania niby przypadkowe
kiedy żyć nie wypada a umrzeć nie wolno
jest taka wdzięczność kiedy chcesz dziękować
za to że niosą ciebie nieznane ramiona
a to czego nie chcesz najbardziej się przyda
szukasz w niebie tak tłoczno i tam też nie widać
Po wygnaniu
Czesław Miłosz
Już nie goń. Cicho. Jak miękko deszcz pada
Na dachy tego miasta. Jak wszystko jest
Doskonałe. Teraz, dla was dwojga budzących się
W królewskim łożu pod oknem mansardy.
Dla mężczyzny i kobiety. Albo dla jednej rośliny
Podzielonej na męskość i żeńskość, które tęskniły do siebie.
Tak, to mój podarunek. Nad popiołami.
Na gorzkiej, gorzkiej ziemi. Nad podziemnym
Echem wezwań i przysiąg. Abyście o poranku
Byli uważni: pochylenie głowy,
Ręka z grzebieniem, dwie twarze w lustrze
Są tylko raz, na zawsze. I niekoniecznie w pamięci.
Abyście byli uważni na to, co jest chociaż mija
I w każdej chwili wdzięczni, świętujący wszelkie istnienie.
Ten mały park, zielonawe popiersia z marmuru
W świetle perłowym, w letni drobny deszcz
Niech jak był kiedy pchnęliście furtkę zostanie.
I ulica wysokich zliszajonych bram,
Którą ta wasza miłość nagle przemieniła.
~aa napisał(a):
:) miłego świętowania z rodzicami :)
... i wzajemnie :)
DOM - Andrzej Poniedzielski
Ludzie, gdy poczuli strach
Zaraz wymyślili dach
Kiedy wyszło,
że nie każdy o tej samej porze może
być pijany
no to wymyślili ściany
Gdy się nagle stało jasne
że na człeka, na kolację
nie przypada cały wół
zaraz wymyślili stół
Kiedyś biegli, jak to zimą dla rozgrzewki
jeden stanął, mówi-ileż można biec?
- chodźmy, wymyślili piec.
I tak ludzkość
wytężając
a to rozum
a to serce
a to ręce
doszła żmudnie i powoli
do kafelków
w
łazience.
Tak więc ludzkość
jeśli nie policzyć bomb
głównie wymyślała DOM
Nawet koło
Wymyślono nie z powodu "ciężka praca"
Koło wymyślono po to
by do domu szybciej wracać
A proch? - Dziś tak już znienawidzony
wymyślono przecież po to
by móc zwiedzać inne domy.
Ale w domu
choćby róże rosły w murze
telewizor był w glazurze
i w doniczce każdej kran
Jeśli serce nie zamieszka
To to będzie PUSTOSTAN
[...]
"Co piszę?" -- mnie pytałeś -- oto list ten piszę do Ciebie --
Zaś nie powiedz, iż drobną szlę Ci dań -- tylko poezję!
Tę, która bez złota uboga jest -- lecz złoto bez niej,
Powiadam Ci, zaprawdę, jest nędzą-nędz...
Zniknie i przepełźnie obfitość rozmaita,
Skarby i siły przewieją -- ogóły całe zadrżą,
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic...
Umiejętność nawet bez dwóch onych zblednieje w papier,
Tak niebłahą są dwójcą te siostry dwie!...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.