Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

6979
E
3 grudnia 2016r. o 23:28
Eee, to tylko odniesienie do piosenki "Czy możesz to dla mnie zrobić?" :D

Ze złości

Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.

Byłbym wierny jak ten pies Burek,
chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.

Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
ale na mnie coś takiego spadło,
że już nie wiem, co się ze mną dzieje:

z fotografią, jak kto głupi, się witam,
z fotografią (psiakrew!) się liczę,
pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
póki z grzechów się jej nie wyliczę,

a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
więc (cholera) złości się grzesznik:
że na przykład, wczoraj piłem wódkę
lub że pani Iks - niekoniecznie.

Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
taki, co to "ślady po stopach"?...
Moja miła, minął październik,
moja miła (psiakrew!), mija listopad.

Moja miła, całe życie mija...
Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem...
To mi życie daje, to zabija,
że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

Władysław Broniewski

Dobrej nocy:)



"Szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc w butach chodzi, gdzie jak Cię widzą, to dzień dobry. Szukam świata, gdzie człowiek człowiekowi człowiekiem" J.B.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Poeta niezalogowany
3 grudnia 2016r. o 23:30
MogÄ
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
3 grudnia 2016r. o 23:31
aaco napisał(a): Atlantyda

Uparłszy się, że popłyniesz
[...]


"Atlantyda" też mi się :)

...a to?

Voltaire w Ferney - W.H. Auden

Teraz prawie szczęśliwy, oglądał gospodarstwo.
Tu zegarmistrz-emigrant w oknie go przywitał
I powrócił do pracy. Gdzie szybko rósł szpital,
Cieśla uchylił czapki. Ogrodnik meldował,
Że dobrze idą drzewa, które sam plantował.
Białe Alpy błyszczały. Był wielki. Było lato.

Tam daleko w Paryżu, gdzie jego przeciwnicy
Syczeli, że jest podły, w sztywnym swoim krześle
Stara, ślepa, czekała na śmierć i na listy. Do niej
"Nic lepszego nad życie" pisał. Gdyż jest bojem.
To coś warte. Oprawców, kłamców straszył nieźle.
Pleć chwast. Cywilizować. I tylko to się liczy.

Słodki, cięty, intrygant, prześcignął wszystkich dawno.
Inne dzieci rozważnie wiódł na święte wojny
Przeciw obrzydłym dorosłym. A chytrość miał dziecka.
Wiedział kiedy udawać, że jest już pokorny,
Chronić się w dwulicowość, łgać dla bezpieczeństwa,
Ale jak chłop cierpliwie trwał wiedząc, że upadną.

Nigdy, jak d'Alembert, nie zwątpił o wygranej.
Tylko Pascal był wielkim wrogiem. Ten czy ów
To szczury już otrute. Choć zostało wiele
Do zrobienia, a nie miał nikogo prócz siebie.
Poczciwy Diderot był głupi, starał się jak mógł.
Rousseau, wiedział to zawsze, wykpi się swoim łkaniem.

Więc, jak na warcie, nie spał. Noc była pełna ech:
Krzywdy, trzęsienia ziemi, egzekucje. Umrze,
A straszne niańki ciągle stoją nad Europą
Chcąc dzieci oblać wrzątkiem. Chyba tylko słowo
Wiersza mogło je wstrzymać; musiał pisać. W górze
Nie skarżące się gwiazdy składały jasny śpiew.

przełożył Czesław Miłosz

:)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Poeta niezalogowany
3 grudnia 2016r. o 23:32


Zmoderowano 04.12.2016 godz.11:32 - powód: Wulgaryzmy (kazimierz)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
4 grudnia 2016r. o 22:09
E napisał(a): "Czy możesz to dla mnie zrobić?" :D



To tak, jak z tym "co poeta miał na myśli", a już było tak intrygująco ;)


Wystan Hugh Auden

Postscriptum z poematu "Morze i zwierciadło"
(komentarz do "Burzy" Szekspira")

Nie płacz - lituj się nade mną,
Ułomności twojej cieniem,
Zwiewnym jej uzupełnieniem,
Wzlotem kunsztu, który świadom
Jest, że w więźnia go przemienia
Urok jaki ma
Toporna śmiertelność;
Oszczędź mi upokorzenia,
Bądź wierny swym wadom;
Śpiewaj, nocy mego dnia:
...Ja

Przestań marzyć, bo coś przez te
Sny popsujesz, ideale;
Istniej nadal doskonale,
Daj się wielbić: tylko we mnie,
Jaki jestem, możesz bowiem
Znaleźć miłość dla
Siebie jaki jesteś;
Choruj, gdy ja jestem zdrowiem,
I coraz to ciemniej
Płacz, gdy śpiewam chwałę dnia:
...Ja

Na rozstanie lepiej nie licz,
bo letargu nam nie przerwą
Nieba ani z szorstką werwą
Łomoczący bęben ziemi;
Trwa nasz związek, tak już dawny -
Wiemy, czemu trwa
Ale kto rozdzieli
Te zrośnięte dwie nieprawdy
I czym się staniemy?
Czy nie zniknie tego dnia
...Ja?

przekład Stanisław Barańczak

dobranoc :)


Dopisane 04.12.2016r. o godz. 22:07:

Kołysanka (Lullaby) - Wystan Hugh Auden

Złóż głowę — śpiącą, kochaną,
Ludzką — na moim ramieniu
Niewiernym; w myślących dzieciach

Czas trawi śpiesznym płomieniem
Urodę, każdemu z nich daną
Inaczej, i zżera je lękiem;
Ale ja chcę do świtu w objęciach
Mieć to żywe stworzenie, pełne
Winy, niestałe, śmiertelne,
Lecz dla mnie skończenie piękne.

Bez granic jest dusza i ciało:
Kochankom, kiedy w omdleniu
Conocnym leża pod okiem
Łagodnej planety Wenus,
Jej blask śle wizje nietrwałe
Wszechwładnej miłości, obrazy
Nadziei wiecznie wysokiej;
Sny, w abstrakcyjnej wersji
Budzące i w chudej piersi
Pustelnika zmysłowe ekstazy.

Pewność, wierność nie trwa nawet
Doby — zgaśnie przed północą
Jak cichnący dzwonu głos,
Znów modni maniacy wzniosą
Swoją pedantyczną wrzawę
I wróżba z kart nas postraszy:
Trzeba spłacić każdy grosz
Kosztów, długów i rachunków;
Lecz skarb nocnych pocałunków
Wartości rankiem nie straci.

Piękność, północ, przywidzenia —
Wszystko niknie; niech wiatr brzasku
Nad twą głową, która śni,
Zbudzi dzień tak pełen blasku,
By wzrok i puls śpiewał pean
Światu, który pędzi w śmierć;
Znajdziesz i w pustyni dni
Mannę mimowolnych mocy,
Znajdziesz i w zniewadze nocy
Miłość wszystkich ludzkich serc.

przełożył Stanisław Barańczak



Dopisane 04.12.2016r. o godz. 22:09:

Rimbaud - W.H. Auden

Noce, wiadukty dworców, nieba zimne piętno:
Jego kompani inne znali światy, nie ten;
Ale w nim, dziecku, kłamstwo retoryki pękło
Jak rura wodociągu: mróz stworzył poetę.

Kolejki, które stawiał liryczny i słaby
Przyjaciel, wprowadzały w metodyczny zamęt
Jego zmysły, kres kładąc bzdurnej normie, aby
Z lirą i ze słabością rozwieść go na amen.

Wiersz? – szczególna choroba ucha lub błędnika;
Uczciwość? – to za mało, to było wciąż jeszcze
Piekło dzieciństwa: musiał od nowa się trudzić.

W galopie przez Afrykę, śnił już tylko wreszcie
O nowym ja, o synu, fachu mechanika,
O prawdzie do przyjęcia dla kłamliwych ludzi.

tłum. Stanisław Barańczak

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
6979
E
5 grudnia 2016r. o 6:29
alter napisał(a): ... a już było tak intrygująco ;)

Było, jest, może być. W dużej mierze zależy to od każdego z nas :)

Stół milczenia
Edmund Borzemski

Siedzimy przy stole milczenia.
Gasną nam gesty i twarze,
tylko oczy tlą się jeszcze.

Łzy spadając
układają się w słowa,
które chcielibyśmy usłyszeć.

Jaki z tego wniosek? Warto rozmawiać :)

"Szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc w butach chodzi, gdzie jak Cię widzą, to dzień dobry. Szukam świata, gdzie człowiek człowiekowi człowiekiem" J.B.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
5 grudnia 2016r. o 10:04
E napisał(a):
Stół milczenia
Edmund Borzemski
[...]
Jaki z tego wniosek? Warto rozmawiać :)


Przed rozmową warto jednak trochę pomilczeć, aby dokładnie wiedzieć co chce się powiedzieć :) Słowotok też nie jest wskazany, ponieważ wtedy wszystkie słowa tracą wartość ;) Złoty środek?


co robiłbym bez świata - Samuel Beckett.

co robiłbym bez tego obojętnego świata pozbawionego wyrazu
gdzie być to ledwie chwila a każda chwila leci
stacza się w pustkę w niepamięć o tym że w ogóle była
bez tej fali co w końcu
pochłania ciało i cień
co robiłbym bez tej ciszy w której ginie szeptanie
i dyszenie i szały wołające o pomoc wołające o miłość
bez tego nieba które
wznosi się ponad pyłem ciążącym mu jak balast

co robiłbym
to samo co wczoraj i co dziś
wyglądałbym przez wizjer wypatrując kogoś
kto jak ja by się błąkał i krążył z dala od życia
w przestrzeni marionetek
pośród głosów bez głosu
tłoczących się w mej kryjówce

przełożył Antoni Libera

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
15121
#aaco nieaktywny
5 grudnia 2016r. o 12:32


Ojciec objaśnia

"Tam, gdzie ten promień równiny dotyka
I cień ucieka jakby biegł naprawdę,
Warszawa stoi, ze wszech stron odkryta,
Miasto niestare, ale bardzo sławne.

Dalej, gdzie z chmurki wiszą deszczu struny,
Pod pagórkami z akacjowym gajem,
To Praha. Nad nią zamek widać cudny,
Wsparty na górze starym obyczajem.

To, co krainę białą pianą dzieli,
To Alpy. Czarność to są lasy jodły.
Za nimi, w słońca żółtego kąpieli
Italia leży niby talerz modry.

Z pięknych miast, których wznosi się tam wiele,
Rzym rozpoznacie, chrześcijaństwa stolicę,
Po tych okrągłych dachach na kościele,
Czyli świętego Piotra bazylice.

A tam, na północ, za morską zatoką,
Gdzie mgły niebieskiej chwieje się równina,
Paryż chce wieży towarzyszyć krokom
I stado mostów ponad rzeką wspina.

I inne miasta Paryżowi wtórzą*
Szkłem ozdobione, okute żelazem.
Ale na dzisiaj byłoby za dużo.
Resztę opowiem kiedyś innym razem".

:) Miłosz na piękny dzień i oczywiście równie dobry ;)


Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.