Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
5 grudnia 2016r. o 23:47
aaco napisał(a):

Ojciec objaśnia
[...]

Miłosz na piękny dzień i oczywiście równie dobry ;)



Piękne objaśnianie ojca :)

Mniej znany wiersz... :)
L'émigrant de Landor Road - Guillaume Apollinaire.

Wszedł z kapeluszem w ręku do modnego krawca
Który samego króla był nawet dostawcą
Ten kupiec właśnie odciął głowy manekinom
Co w najnowszych ubraniach stały za witryną

Tłum we wszystkie się strony po ulicach kłębił
Łącząc plącząc po ziemi bezmiłosne cienie
I ręce czasem w górę w nieb jeziorne lśnienie
Wzlatywały jak pary srebrzystych gołębi

Mój okręt jutro będzie pruł fale wysokie
Ku lądom Ameryki skąd nie wrócę więcej
By wśród drogich mi ulic włóczyć cień bezoki
Z worem zdobytych w preriach lirycznych pieniędzy

Bo dobry dla żołnierza jest powrót z Bombaju
Wszystkie złote ordery sprzedałem giełdziarzom
I modnie wystrojony chciałbym spać pod strażą
Drzew pełnych małp i papug gdzieś w zamorskim kraju

Już manekin dla niego zdejmuje ubranie
Już przymierza je na nim i z kurzu wyciera
Zmarły lord je zamówił nie zapłacił za nie
I ze zniżką ubrano go jak milionera

                   A lata za witryną
                   Patrzyły na wystawę
                   Na biedne manekiny
                   I dalej szły niemrawe

Wtrącone w roku bieg ach były dni to wdowie
Piątki zbroczone krwią wlokące się bez siły
Pogrzeby białych czarnych pod złych chmur ołowiem
Kiedy gacha swojego diablica obiła

Potem w porcie jesiennym gdzie wiatr liśćmi kręcił
Gdy tłumu ręce również liśćmi zdały mu się
Postawił swą walizkę na jakimś okręcie
                   I usiadł

Oceaniczny wicher groźby nad nim jęczał
Kładąc na włosach jego pocałunki słone
Wychodźcy na pokładzie płakali na klęczkach
I z łzami wyciągali ręce w portu stronę

Długo patrzył na ziemię konającą w dali
Zabawkowe okręty drżały pod chmur cieniem
Mały bukiet rzucony przez kogoś na fali
Kołysząc się okrywał morze w krąg kwitnieniem

On by chciał ten bukiecik wieźć z sobą jak chwałę
Na innych mórz roztocza gdzie gonią delfiny
                  I w pamięci wciąż myśli mu tkały
                  Uporczywie wzorzystą tkaninę
                  Przeszłości jego całej

                  Lecz by utopić te myśli zdradzieckie
Owe prządki co wątki swe tkały boleśnie
Zaślubił morze jak doża wenecki
Przy syren niezamężnych uwodzącej pieśni

Ach puchnij w noc o morze złych rekinów stado
Do świtu czatowało na swój krwawy połów
Na trupy dni przez gwiazdy pogryzione blade
Wśród szumu fal i szeptu pożegnalnych modłów

przełożył Kazimierz Andrzej Jaworski


Dopisane 05.12.2016r. o godz. 23:47:

Ars Poetica - Jorge Luis Borges.

Widzieć rzeki z materii czasu oraz wody
i pamiętać, że czas jest też odmianą rzeki,
wiedzieć, że przepadniemy w wartkich nurtach rzeki,
że twarze przepływają tak samo jak wody.

Czuć, że godziny jawy są jedynie snami,
co śnią, że teraz nie śnią, i że owej śmierci,
co trwoży nasze ciało, od conocnych śmierci
nic nie różni - od śmierci, które zwą się snami.

W dniu albo roku widzieć wieloznaczny symbol,
w którym się przeglądają wszystkie dni i lata,
obelgę, którą w twarz nam rzucają wciąż lata
zmieniać w muzykę, wrzawę, wieloznaczny symbol.

W śmierci widzieć snu rodzaj, a w zachodzie słońca
smutne złoto, wszak właśnie taka jest poezja -
nieśmiertelna i biedna. Powraca poezja
jak purpurowa róża o zachodzie słońca.

Czasami o wieczorze człowiecze oblicze
przygląda się nam z głębi jakiegoś zwierciadła;
sztuka winna być właśnie czymś na kształt zwierciadła,
które by objawiło nam nasze oblicze.

Mówią, że Odyseusz, syty dziwów świata,
łkał z miłości, gdy w dali błysnęła Itaka
zielona i uboga. Sztuka to Itaka,
ląd zielonej wieczności, a nie dziwów świata.

Jest też sztuka podobna do rzeki bez kresu,
co płynie, lecz trwa ciągle, jest lustrem samego
zmiennego Heraklita, wciąż tego samego
i zarazem innego - tej rzeki bez kresu.

przełożył Leszek Engelking

dobranoc :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
15121
#aaco nieaktywny
6 grudnia 2016r. o 10:36
:) a dzisiaj dużo świeżynek - śnieżynek









Kropla w morzu
Zbigniew Jankowski

Co złe - strumieniem
po oczach i rękach,
co dobre - kroplą
wschodzi
I właśnie w nią, prawie nieobecną,
uwierzyć spragnionym brzegiem.
Ona jest
cichym zwiadem oceanu.





:) miłego dnia

Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
7 grudnia 2016r. o 23:32
aaco napisał(a): :) a dzisiaj dużo świeżynek - śnieżynek


Rzeczywiście świeże, i już z lekka około świątecznie, około noworocznie? :)

A ja inaczej... dłuższy Stachura ;)



miłego wieczoru :)


Dopisane 06.12.2016r. o godz. 19:24:

I jeszcze zestawienie wiersza Stachury z Sibeliusem, i niezwykłym krajem Normanów :)

Skandynawia - Edward Stachura.

Dłonie Normanów umuzycznia Sibelius
Na drugiej harfie
mleko swych włosów
rozpuszcza śnieżyca

Lodowe płatki chryzantem
na ozorach psów usypiają w ogrody
Tu nie ma Gangesu
lecz są renifery
o rogach wzorzystych jak fiordy
albo kaprys Joanny

Joanna harfa ostatnia
Joanno zapłacz nade mną







Dopisane 06.12.2016r. o godz. 21:38:

aa, niezły jest ten Maciek Balcar :)




Dopisane 06.12.2016r. o godz. 21:49:

Jeszcze to :)




Dopisane 07.12.2016r. o godz. 23:32:


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
15121
#aaco nieaktywny
8 grudnia 2016r. o 10:26
:) prawda....lubię go ma tyle przemyślanych utworów :)



Leśmian Bolesław
Rozmowa

Ciało mówi do duszy: "Jestem tu - w tych światach,
Gdzie i ty się zbłąkałaś. Ta sama nam droga.
Spojrzyj tylko: woń wdycham, tarzam się w kwiatach,
Ocieram się o słońce, o sen i o Boga,
O którym mówisz zawsze ze smutkiem, jak gdyby
Smutek był wiarą... Spojrzyj: jestem teraz w lesie,
Bawią mię złote bąki i czerwone grzyby
I to, że drzewom wokół tak zazielenić chce się!
Jeśli wolisz - każ mi się zapodziać na łące,
A zobaczysz, jak zaraz swoją białość zmącę
Purpurą rośnych maków, których dotyk nagły
Budzi szczęście i życie tak jasno tłomaczy!
Niech mię tylko kłos po oczach uderzy smagły,
A już świat się rozwidnia i wiem, co świat znaczy.
Nie przeszkadzaj mi wiedzieć! Milcz, dopóki drzewa
Szumią, dopóki pachnie jałowiec i mięta!
Milcz! Nie mówi się prawdy, lecz bez słów się śpiewa.
Kłamie ten co zna słowa, a nut nie pamięta.
Jam z tych światów, gdzie w ogniu grzech, śpiewając, pląsa,
Gdzie płoną piersi, wargi i kły, chciwe strawy -
Gdzie róża, krwią nabiegła, lilię białą kąsa,
I gdzie jeszcze brzmi w słońce zielony wrzask trawy!
Nie tłum owego wrzasku! Nie nęć mię w mrok głuszy!
Nie gardź mną, nie opuszczaj! - Porzuć swe zaświaty
Dla wspólnych zabaw ze mną" -
Tak ciało do duszy
Mówi, a dusza - nikła i płochliwa mara -
Słucha jego szeptów i przez łzy się stara
Kochać te same kwiaty, rwać te same kwiaty...

:) nie doceniony a jakże ważny element związku :) i znowu istotny jest czas :)
aby nigdy nie brakowało go nam dla drugiej osoby i co ważniejsze dla najważniejszej osoby ;)



:) miłego dnia

Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
8 grudnia 2016r. o 13:21
aaco napisał(a): Leśmian Bolesław
Rozmowa

Ciało mówi do duszy: "Jestem tu - w tych światach,
Gdzie i ty się zbłąkałaś. Ta sama nam droga.
[...]


Piękna jest ta "Rozmowa" :)
To ja też podam Leśmiana ;)


Alcabon - Bolesław Leśmian

Był na świecie Alcabon. Był, na pewno był!
O brzóz przyszłość wiódł z mgłami walki nieustanne.
Próżnię życia na karku dźwigał z całych sił!
      "Tere - fere!" - tak śpiewał,
      Gdy się śmierci spodziewał,
Aż pokochał osiadłą na strychu Kuriannę.

Dur go pchał wzwyż po schodach. Dur, na pewno dur!
We łbie miał złote mroczki i srebrne zamiecie,
Gdy wspinając się ku niej, dawał baczny zór
      Na czar, co się po cichu
      Tak utrwala na strychu,

Jakby miejsca zabrakło gdzie indziej na świecie.

W drzwi uderzył oburącz. W drzwi, na pewno w drzwi!
Ktokolwiek w drzwi kołacze - niech wejdzie i kocha!
Kurianna, jak Kurianna... Śni raczej, niż drwi...
      Na barłogu - od środka
      Patrzy duża i słodka -
Lgnie do niej ufna ciału koszula - ciasnocha.

Znój mu wargi przynaglił! Znój, na pewno znój!
Szedł do niej po ciemnościach, jak wicher po łanie!
Kto ma oczy - niech widzi! Był ich cały trój:
      On i barłóg, i ona,
      I wyrychlił ramiona,
By ją porwać na trwałe wbrew światu kochanie!

Biel jej ciała przywłaszczał. Biel, na pewno biel!
A chłonęła go w siebie ciszkiem, jak mogiła,
Poznał, czym jest czar nocy, szept i chętna ściel,
      I tak skochał dziewczynę,
      Że wołała w mrok: "Ginę!" -
Bo się pierwszej miłości niechcący broniła.

Gil jej w uszach zadzwonił. Gil, na pewno gil!
Tak tętniła krwią śpiewną, tak drżała w głąb chcenia...
Zdzierż szczęście!... Nie zdzierżyła!... Ledwo kilka chwil!...
      Nienawykła do czaru,
      Zmarła z westchnień nadmiaru,
Umierając, nie miała nic do powiedzenia!

Strych zawinił wszystkiemu! Strych, na pewno strych!
Z jego wyżyn dał w nicość nura bezpowrotnie -
Zaśmiał się w samo niebo, a przy ziemi - ścichł,
      Pilnej śmierci cios tępy
      Duszę rozpruł na strzępy,
Aż się z niej wysypały skarby dożywotnie!

Piach się z duszy wysypał! Piach, na pewno piach!
Ten, co w podróż się złoci do zorzy, gdy kona -
Bochen chleba w gwiazd wieńcu - skrót pałacu w mgłach -
      Rzęsa Boża - dwie pszczoły -
      I trzy z wosku anioły.
Czego tylko nie było w duszy Alcabona!

miłego :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
6979
E
8 grudnia 2016r. o 20:56
"Zdradzę wam tajemnicę: nie czytamy
poezji dlatego, że jest ładna. Czytamy ją,
bo należymy do gatunku ludzkiego,
a człowiek ma uczucia. Medycyna, prawo,
finanse czy technika to wspaniałe dziedziny,
ale żyjemy dla poezji, piękna, miłości."

John Keating
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów"
:)

"Szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc w butach chodzi, gdzie jak Cię widzą, to dzień dobry. Szukam świata, gdzie człowiek człowiekowi człowiekiem" J.B.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
10 grudnia 2016r. o 16:51
E napisał(a): "Zdradzę wam tajemnicę
[...]
John Keating
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów"
:)


Prawda, prawda... :)


Com uczynił… Bolesław Leśmian
(Dziejba leśna)

Com uczynił, żeś nagle pobladła?
Com zaszeptał, żeś wszystko odgadła?
Jakże milcząc poglądasz na drogę!
Kochać ciebie nie mogę, nie mogę!
Wieczór słońca zdmuchuje roznietę.
Nie te usta i oczy już nie te…
Drzewa szumią i szumią nad nami
Gałęziami, gałęziami, gałęziami!

Ten ci jestem, co idzie doliną
Z inną — Bogu wiadomą dziewczyną,
A ty idziesz w ślad za mną bez wiary
W łez potęgę i w oczu swych czary, —
Idziesz chwiejna, jak cień, co się tuła, —
Wynędzniała, na ból swój nieczuła, —
Pylną drogę zamiatasz przed nami
Warkoczami, warkoczami, warkoczami!



:)


Dopisane 10.12.2016r. o godz. 16:51:

Sobotnio? :)

Nauka latania - David Gilmour.

W odległą przestrzeń wstęga czerni
Napięta do punktu, gdzie nie ma odwrotu
Przed fantastycznym lotem na polach wiatru
Stojąc samotnie, a me zmysły wirują
Zgubne przyciąganie trzyma mnie mocno
Jak mam uciec z tego porywającego uchwytu?

Nie mogę oderwać oczy od kołującego nieba
Oniemiały, zakręcony, do ziemi niepasujący ja

Szron osiada na moich skrzydłach
Zlekceważyłem ostrzeżenia, a zdawało mi się,
że pomyślałem o wszystkim
Bez przewodnika, który wskazałby drogę do domu
Rozładowany, pusty i skamieniały

Dusza w napięciu to nauka latania
Czuję się gorzej, lecz nic mnie nie zraża
Nie mogę oderwać oczu od kołującego nieba
Oniemiały, zakręcony, do ziemi niepasujący ja

Ponad ziemią, w modlitwie na skrzydłach
Moja brudna aureola, mglisty ślad w pustej przestrzeni
Poprzez chmury widzę mój lecący cień
Kącikiem mego łzawiącego oka
Sen niezagrożony brzaskiem poranka
Uniósł mą duszę ponad sklepienie nocy

Żadnego uczucia się z tym nie da porównać
Wstrzymane życie w stanie rozkoszy
Nie przestanę myśleć o kołującym niebie
Oniemiały, zakręcony, do ziemi niepasujący ja

tłum. Wojciech Rzeszutek

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
6979
E
10 grudnia 2016r. o 17:51
alter napisał(a): " Jeśli...pokochaj. Jeśli...pokochaj


Maciek Balcar ma bardzo prosty przepis na życie :)


W otwartych drzwiach

Krystyna Dąbrowska

W dzieciństwie stawałam w otwartych drzwiach
a któreś z rodziców
przykładało linijkę do mojej głowy,
ołówkiem zaznaczało kreskę na framudze.

Później były inne drzwi,
w których stawiała mnie ambicja.
Rysując ostrą krechę,
sprawdzała ile urosłam.

Teraz ty mnie mierzysz, a ja ciebie.
Dwie poziome drżące kreski -
nasze ciała

wtulają się w siebie, wnikają
i nie ma wyżej, niżej, nie ma miar.

Miłego wieczoru:)

"Szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc w butach chodzi, gdzie jak Cię widzą, to dzień dobry. Szukam świata, gdzie człowiek człowiekowi człowiekiem" J.B.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Metrohouse zaprasza
REKLAMA Zapraszamy