~ja napisał(a): Przepraszam za wtrącenie w tym temacie, ale ta bedzie szybciej.W czasie spaceru znaleźliśmy malego ptaszka - prawdopodobnie sroczkę - już opierzony ale nie potrafi latać i jest osłabiony - znacie weterynarza albo kogos kto zajmuje sie ptakami kto pomoze o tej porze? Trzeba jakos sie zajac, nakarmić itp Prosze o szybkie odpowiedzi.
Ciężka sprawa z pomocą ptakowi, bardzo delikatne są i ciężko je uratować samemu w domu.
Spróbuj u dr M. Surdyki :)
Dopisane 17.07.2012r. o godz. 21:08:
AMOR
Spotkałam Amora , siedział przy fontannie zamyślony , skupiony , jak na bożka przystało.
Podeszłam bliżej “Amorze spójrz na mnie powiedz co zrobisz z ostatnią strzałą?” Zerknął z ukosa boskimi oczami , westchnął i usta rozciągnął w uśmiechu… po czym lekko wzruszył ramionami mówiąc… “za dużo już na świecie jest grzechu” Strzelam z tego łuku od tysiącleci, strzała w sercu miłość rozsiewała , cóż z tego gdy tę miłość zbrodnia oszpeci… powiedz czy ty byś strzelać nie przestała…?
“co on opowiada?” pomyślałam zdziwiona… “ zbrodnia z miłości “ cóż zdarzyć się może… lecz miłość jest piękna , uczuciem natchniona , “ty musisz strzelać boski Amorze”!!!
Bożek zadumał się nad mymi słowami przyjrzałam się strzale na kolanach złożonej Nagle męską postać ujrzałam przed oczami Piękną męską postać mej miłość niespełnionej “ BLAGAM CIĘ AMORZE , POMÓŻ JEŚLI UMIESZ” Użyj swojej mocy , wystrzel dla mnie strzałę kocham go nad życie, myślę że rozumiesz pragnę by nas łączyło uczucie wspaniałe… sama próbowałam serce jego zdobyć , lecz to było trudne i się nie udało , teraz już naprawdę nie mogę nic zrobić spraw by jego serce w Końcu mnie kochało!
“ dobrze “ rzecze Amor “ spełnię twe życzenie lecz ty musisz w zamian coś mi ofiarować dawałem gratis marzeń spełnienie… ostatnia strzałę chciałem sobie zachować . Lecz jeśli kochasz - pomóc tobie muszę takie od wieków jest moje zadanie za jego serce dasz mi swoją duszę spiszemy umowę i niech się tak stanie “ zgoda “powiedziałam “ niech i tak będzie… wejdę w taki układ , nie będę żałować.. Jeśli on ma kochać mnie zawsze i wszędzie … możesz moją duszę do kieszeni schować” Na te słowa bożek łuk swój chwycił w dłonie naprężył cięciwę i cel ustalił… świsnęła strzała czerwona jak płomień miała trafić w serce lecz cel się oddalił… w ostatniej chwili zboczyła nieznacznie spojrzałam na Amora w nieopisanym gniewie strzała leciała , krążyła cudacznie , wreszcie swój lot zakończyła w drzewie widząc rezultat całkiem zdębiałam….
Bożkowi zaczęły rogi rosnąć nagle krzyknęłam “ przecież ci swoją dusze oddałam “ jak mogłeś chybić AMORZE….. TY DIABLE…!!!
Wyszperane w internecie;)