Również wczoraj byłem na grzybach, 3 godziny dwa wiadra i dwa kosze prawdziwków, czerwonych kozaków. Prawdziwki wielkości butelek 2 L. Przechadzając się wczoraj po rynku do znajomego aby pochwalić się zbiorami zrobiłem nie lada atrakcję na targowisku ;)



[img=1347613271_d7kfp0y.jpg]
[img=1347613360_iyizwvx.jpg]

wg mnie same kapcie zarobaczywiale, fuj

Ja dzisiaj byłem ale szału nie było wszystko jest ale mało a byłem na wysokim napięciu dajcie uczciwy znak gdzie jest najlepiej dla wszystkich wystarczy pozdrawiam
:P ;)

~ napisał(a): wg mnie same kapcie zarobaczywiale, fuj

dokładnie tak, ale na lans w mieście się nadają.
Jak będę jechał jeszcze raz, i będę musiał zbijać z 90km/h do 0km/h bo jakiś cymbał grzybiarz zostawił auto na poboczu zajmując ponad połowę pasa blokując w ten sposób ruch. Po prostu wysiądę, nakleję karnego kutafona, i zrobię piękną rysę.

Ja rozumiem, że na grzyby och jejku miastowe państwo lans przy sąsiadach itp itd, ja to rozumiem, ale są w lesie parkingi, są "zajazdy" a cymbały blokują wjazd do lasu, lub stoją na poboczu zajmując jego ponad połowę.

Ostrzegamy, kierowcy. :)

Fakt dużo zostało zaśmietnikowanych bo urocze robale urządziły sobie domki ale radocha ze zbierania była i tak. Wszystko co lepsze do suszenia. :)

Byłem dzisiaj. Grzyby generalnie są, zwłaszcza mnóstwo kani widziałem, ale ja tego nie zbieram bo się boję.... z blaszkowanych grzybów tylko kurki zbieram ;)

A ja miałam piękne prawdziwki młode, wyszło 15 słoiczków marynowanych a ile suszonych i prawie wszystkie zdrowe. A gdzie byłeś na wysokim napięciu? Bo ja też mam u siebie w lesie, może byliśmy w tym samymmiejscy :D

nie należy jeść kapciowatych grzybów,nawet po ususzeniu,są ciężkostrawne,niezdrowe szkodliwe.