~irma napisał(a): wiecie co dziwie sie, ze jeszcze ktos chce isc pracowac do takiej szkoly, nigdy bym tam sie nie zatrudnila
~zainteresowany napisał(a): Z tego, co piszesz wynika, że twoja przygoda z WSM była krótka, i było to bardzo dawno - "za czasów komuny". Moi znajomi twierdzą, że do zajęć (podobnie jak ty) też się muszą przygotowywać, gdyż wykładowcy (którzy nie są dziadkami) tego wymagają, a na zaliczeniach i egzaminach nie stawiają samych piątek.
I jeszcze jedna uwaga. Na państwowych uczelniach jeżeli ktoś nie zda egzaminu to pewnie też jest "id io ta albo leniem". Czyż nie tak?