parenti napisał(a): No i cisza. Ani Wujek, ani emeryt, ani inni majacy inne doswiadczenia nie potrafia sie wypowiedziec. Zamilkli wobec faktow.
Cisz gdyż czas był już na mój sen.
Drogi Parenti, dyskusja z Tobą jest bezprzedmiotowa ale odpowiem ze względu na Mohera gdyż lubię sobie z nim czasem rzeczowo pogadać.
W Waszych wypowiedziach zaskakuje mnie i jest dla mnie niezrozumiała bezwarunkowa, ślepa obrona pospolitego przestępcy, "wariata i bandyty drogowego"... Jednocześnie mówicie że biskup to zwyczajny człowiek, więc dlaczego nie odpowie jak zwyczajny człowiek?
Skoro nie widzicie różnicy w "karze" typu "prace publiczne" dla biskupa a więzieniem dla szarego ludka, choćby kilkumiesięcznym lub "w zawiasach", to macie jakiś problem z właściwym postrzeganiem sprawiedliwości - trudno. Moher podał przykłady gdzie więzienie spotkało szarego pijaczka za samo prowadzenie na bani. Nikt nie ucierpiał (choć mógł!) - nawet latarnia. Nadmienię jeszcze że zawartość alkoholu biskup miał ponad dwukrotnie większą niż ci bandyci z przytoczonych przez Mohera wątków...
Zapytam więc Was tak:
Czy gdyby Policjant jechał na takiej bani i wyrżnął w latarnię a potem przeprosił i ukorzył się a potem oddał do dyspozycji CSI Miami, czy też bylibyście tak pobłażliwi względem niego? Czy chcielibyście żeby nadal pełnił służbę i był np. Waszym dzielnicowym? Śmiem wątpić. Podobnie jak i ja żądalibyście dla niego kary surowszej niż dla zwykłego zjadacza chleba gdyż taki ma świecić przykładem! Czyż nie? To dlaczego tak bronicie księdza-przestępcy? Tylko dlatego że jest księdzem? Przecież macie oprócz wiary także rozumy, nie wątpię.
Pytanie teraz jeszcze takie - jakiego rodzaju będą to prace publiczne? Kara powinna być dotkliwa i nieuchronna więc pan Jarecki dostanie może takie prace jak któraś to znana piosenkarka czy aktorka amerykańska - np. 50 godzin sprzątania szaletów miejskich lub 160 godzin sprzątania parku jak Snoop Dogg...
Wątpię i pozdrawiam.