Drogi Moherze, Ad1. i Ad2
Dziękuje Ci za wytłumaczenie, jednak państwowe szkoły miejskie nie są po to żeby zarabiać ale po to żeby kształcić i puki szkoły traktowane będą jak firmy, maszynki do trzepania kasy będzie w nich tak jak jest teraz... Bo co to znaczy że w szkole nie ma na papier do ksero nie wspominając o tym toaletowym... Od zarabiania są szkoły prywatne takie jak ta katolicka. Firmę moją, mimo ze jest takich tu kilka, zamknąć jest w stanie jedynie UB (czyt. skarbowy) bo jak się uprą to paragraf znajda na każdego wg. powiedzenia dajcie mi człowieka. Konkurencja motywuje mnie jedynie do "większej sprawności".
Ad3.
Tak, w rozumieniu państwo, nawet nie wiesz jak mnie ostatnio ten kraj wydoił złodziejskimi haraczami - czyt. podatkami, oferując w zamian dziurawe drogi, płatne autostrady, oświatę w rozsypce że o "służbie zdrowia" nie wspomnę - jednym słowem ochłapy z tuskowego, pańskiego stołu...
Nie, w rozumieniu ziemia, dom, piękna przyroda, Ojczyzna, miejsce gdzie się urodziłem...
Pozdrawiam
Dopisane 19.11.2012r. o godz. 21:59:
~zacofany moher napisał(a):
Matematyka się kłania, Wujku. O wyniku decyduje nie tylko dzielna (liczba dzieci), ale i dzielnik (liczba klas). Jeśli do szkoły chodziło 1000 dzieci i utworzono 40 klas, to w każdej było 25 dzieci.
Teraz jest 900 i utworzono 30 klas po 30 dzieci.
Bardziej rozsądne byłoby tyle klas żeby nadal w klasie było 25 osób... Niestety zrobiono mniej klas (Burmistrz i spółka zwana radą starców) żeby zachęcić rodziców do przeniesienia dzieci do szkoły w której będzie w klasie 20 osób - prosty, prymitywny chwyt... Nie wspomnę już o kopach poniżej pasa jakie próbowano przy okazji wymierzyć jednemu Maciejowi pokazując przy tym całkowity brak klasy, coś w stylu "Burniak to palant"...
Pozdrawiam Cię
Dopisane 19.11.2012r. o godz. 22:02:
Pisząc o Skarbowym UB dopuściłem się pewnej nieścisłości gdyż powinienem napisać UBFR - Urząd Bezpieczeństwa Finansowego Rządu...