~Nieszczere nielogiczne niedoinforrmowane napisał(a): Autor nienawidzący chrześcijaństwa pod pozorem troski uprawia nielogiczną i prostacką (jak to zwykle u antyklerykałów) propagandę antykościelną.
1. "Imię Róży" jest fikcją literacką. Tak sam sprzeczną z faktami i tak samo zjadliwą jak ten felieton od siedmiu boleści. Przyznał to otwarcie sam Umberto Eco (tak na marginesie "Imię"jest plagiatem, ale Eco wykupił się od procesu skazującego). Różni się od tego felietonu kunsztem literackim, spójnością i logicznością...
2. Księża nie ślubują ubóstwa, tylko zakonnicy! Kler już od Chrystusa dzielił się na żyjących w ubóstwie i na bogatych. Chrystus nie pracował i utrzymywał się z ofiar. Ba!Chrystus postawił za wzór wdowę, która wrzuciła swój ostatni grosz do skarbony świątynnej! Apostołowie (sprawdźcie w Ewangelii!) opływali w dostatek , bo nowoochrzczeni sprzedawali swoje majątki przekazując pieniądze Apostołom.
3. Dziś też są księża przymierający głodem i są jeżdżący limuzynami. Tak było od początku i za czasów św. Franciszka też tak było (tylko limuzyn wtedy nie było!). Przypominam mało znaną rzecz, że papież jest zakonnikiem (jezuitą - nie franciszkaninem!) i dlatego jego obowiązuje ubóstwo. Ale nie może ubóstwa nakazywaćć księżom!
Ksiądz to też zawód i jedyne źródło utrzymania! Jestem za tym, by Ci co żądają ubóstwa od księży, najpierw sami wybrali dobrowolne ubóstwo. I wtedy też będę domagał się ubóstwa od księży!
4. Kościół Katolicki jest organizacją do której przynależność jest dobrowolna. Nie ma obowiązku bycia katolikiem i nie ma przymusu bulić kasę na utrzymanie księży.
5. Kto katolikiem nie jest nie powinien się wtrącać w wewnętrzne sprawy tej dobrowolnej organizacji. Ja nie dyktuję Związkowi Hodowców Zielonobrzuchych Kanarków jaką treść powinien mieć ich statut i jaką pensję pobierać prezes! I nie zamierzam uzdrawiać hipotetycznie chorych stosunków panujących w tym Związku!
Świetny tekst.
Russel H. Conwell w swojej książce 'Pola diamentów':
''Mówię, że powinieneś się bogacić i że twoim obowiązkiem jest się wzbogacić. Wielu moich pobożnych braci zadaje mi pytanie:
Czy ty chrześcijański duchowny, jeździsz po całym kraju i zachęcasz młodych ludzi, żeby się bogacili, żeby zarabiali pieniądze?
Tak, oczywiście, że tak robię.
Na to oni mówią: Czyż to nie okropne? Dlaczego nie głosisz ewangelii zamiast namawiać ludzi do zarabiania pieniędzy?
Dlatego, że uczciwe zarabianie pieniędzy to głoszenie ewangelii. To jest powód. Ludzie, którzy się bogacą, to być może najbardziej uczciwi ludzie w całej naszej społeczności.
Och - mówi dzisiaj pewien młody człowiek – ale ja przecież całe życie słyszałem, że jeśli ktoś ma pieniądze, to znaczy, że jest bardzo nieuczciwy, niegodziwy skąpy i podły.
Przyjacielu, właśnie przez takie wyobrażenia o ludziach, nie masz pieniędzy. Fundament twojej wiary jest całkowicie fałszywy. Powiem wyraźnie… dziewięćdziesięciu ośmiu na stu bogatych ludzi (mężczyzn i kobiet) w Ameryce to uczciwi ludzie. Dlatego są bogaci. Dlatego ludzie powierzają im pieniądze. Dlatego prowadzą wielkie przedsiębiorstwa i znajdują wielu ludzi, którzy chcą z nimi pracować.
Inny młody człowiek mówi: Słyszę czasem o ludziach, którzy nieuczciwie zdobywają miliony dolarów.
Tak, oczywiście, ja również czasem o nich słyszę. Lecz w istocie są oni tak rzadkim zjawiskiem, że gazety piszą o nich cały czas, gdyż jest to dla nich atrakcyjny temat, tak że człowiek nabiera przekonania, że wszyscy inni zamożni ludzie wzbogacili się nieuczciwie.
Przyjacielu… pojedź ze mną… na przedmieścia Filadelfii i przedstaw mnie ludziom, którzy mają domy wokół tego wspaniałego miasta, te piękne domy z ogrodami i kwiatami, te cudowne domy tak pięknie utrzymane, a ja przedstawię ci najlepszych ludzi w naszym mieście, gdy chodzi o charakter i inicjatywę… Ci, którzy mają swoje domeny, przez fakt, że je mają, są bardziej honorowi, uczciwi i czyści, bardziej wiarygodni, gospodarni i troskliwi.
Z ambony ganimy pożądliwość… i mówimy o… niegodziwych zyskach tak często, że chrześcijanie nabierają przekonania, że… nikczemnością jest posiadanie pieniędzy. Pieniądze to siła – powinieneś wykazać się pewną ambicją, żeby je mieć! Powinieneś, ponieważ będziesz mógł uczynić więcej dobra z pieniędzmi, niż bez nich. Pieniądze pozwoliły wydrukować twoją Biblię, pieniądze pozwalają wybudować kościoły, pieniądze wspomagają twoich misjonarzy, pieniądze opłacają twoich kaznodziei… Zatem mówię – powinieneś mieć pieniądze. Jeśli możesz uczciwie zdobyć majątek… to jest twoim… świętym obowiązkiem zdobyć to. Strasznym błędem wielu pobożnych ludzi jest myślenie, że trzeba być strasznie biednym, żeby być pobożnym.''