BoEna napisał(a): Pisze o tym,że skoro miejsce parkingowe przeznaczone jest dla kobiety z dzieckiem ( nawet pełnosprawnej) to znaczy,że może z niego korzystać wyłącznie taka osoba, czyli KOBIETA ; płeć słabsza fizycznie od was- męężczyzn.Dziecko u boku, siatki z zakupami to wystarczające powody by zaparkować auto blisko wejscia do marketu.Chcecie równać nas siła fizyczną do siebie? Wy,silni ?
I proszę beż szowinistycznych tekstów w stylu '' kobieta za kierownicą 'Dopisane 01.06.2013r. o godz. 13:23:Owszem wstyd dla autora tekstu ! Zapomniał ile kilogramów możę dzwigać kobieta,a ile mężczyzna.!! Nie niewieściejcie nam Panowie .!
jasne...hehe... dlatego kazałaś usunac swój post ... ;)
A co do kilogramów - nikt ci nie każe dzwigac ich ponad norme...
zastanów sie nad zakupami przy boku meża - silnego tura przystosowanego pewnie do dzwigania ogromnej masy żywnosci...
Jesli nie chce sie z tobą pokazywac- z jakiegos powodu -rozdziel zakupy na kilka razy lub zostaw pocieche w domu.
Wszystko jet możliwe jesli potrafisz sie odpowiednio zorganizować ;)
Co do meritum tego posta...
Sprawa jest dosc kuriozalna. Czy naprawde nie uważasz ze rodzic z dzieckiem jest nim bez wzgledu na płec i jesli juz robimy takie ,,udogodnienia'' to róbmy to dla obojga albo wcale. :)
Przecież na znakach dla inwalidów również ,,nie widać'' czy na wózku siedzi facet czy babka....
Czy ktoś z tego powodu robi problem ? Inwalida to inwalida...jesli mogę ( w tym wypadku własciciel sklepu i nalezacego do niego parkingu) - to ułatwie....