~Feliks Czepil napisał(a): Z tego co slyszalem od Rosjan,urwala sie rakieta z samolotu i uderzyla w sale gdzie zolnierze ktorym do cywila brakowalo 2 tygodni jedli posilek.Szczatki ludzkie rozrzucone byly po okolicznych drzewach.Nasi probowali pomocy dla Rosjan/pogotowie ratunkowe/ ale nie zostali dopuszczeni do miejsca zdarzenia.Z calego rejonuDolnego Slaska i opolskiego zjechaly rosyjskie ambulansy w celu pomocy.Ale nie bylo komu pomagac.

gdyby putin byl mondry to by powiedzial, ze to skron z alterem maczali w tym paluchy ale najpierw musialby wstapic w szeregi pisu
a my mielibysmy wlasny smolensk

fobiak-spadaj !! dobrze się temacik kreci wiec nie wjeżdzaj z polityką ,a jak coś nie pasuje to jazda na ulicę :/

VIP007 napisał(a): fobiak-spadaj !! dobrze się temacik kreci wiec nie wjeżdzaj z polityką ,a jak coś nie pasuje to jazda na ulicę :/

dopiero jest 6 stron, nakrece wam temacik na 20 w krotkim czasie a wyswietlen bedziecie mieli tyle, ze przemciu ze swoimi temacikami bedzie sie mogl schowac

no i bez polityki sie nie obejdzie bo teraz mozna a po wybuchu wszystko trzymano w tajemnicy. dziwie sie rosjanom, ze nie chca poznac prawdy

Jest na rosyjskich serwerach opis tego wybuchu, oczami jakiegoś Rosjanina. Kiedyś trafiłem na ten artykuł, teraz chyba nie znajdę, prawdę mówiąc nie chce mi się nawet szukać :) Potwierdzał on historię z samolotem.

~Andrzej 54 napisał(a): Pamiętam wybuch .Było słychać w Bolesławcu i widać duży obłok dymu .Ale Rosjanie jak i nasze władze nic na ten temat nie mówiły. Dopiero dotarły jakieś informacje z wolnej Europy.

przesadzasz przyjacielu - detonacje było słychać .O tym,że w Bolesławcu poleciały szyby dowiaduje się od Ciebie. W Trzebieniu zgadza się poleciały .Rosjanie naprawiali szkody w betoniarni Trzebień i w domach mieszkańców ...

pamiętam ten wybuch i grzyb .potęrzny grzyb
długo zastaniawiliśmy się co się stało bo w tamtych czasach o tych sprawach nie mówiło się głośno
Pamiętam że w Gazecie Robotniczej ukazała się mała wzmianka że coś wybuchło w Trzebieniu ale nikomu m
nic się nie stało.

Ponoc na tym miejscu mieszka Dr Wilczur. Opowiadał znajomemu że jak był tydzien po wybuchu to jeszcze w promieniu 1 km był kurz i zapach trotylu

pamiętam jak dziś, wybuch był tak potę r z ny, że babę spode mnie wydmuchało...