I tak nie miałem nadziei na przeprosimy z Twojej strony za insynuacje związane, z brakiem zrozumienia mojego posta i popuszczeniem przez Ciebie wodzy fantazji! :)
Bo to cecha każdego nadętego bufona!! :)

~ napisał(a): I tak nie miałem nadziei na przeprosimy z Twojej strony za insynuacje związane, z brakiem zrozumienia mojego posta i popuszczeniem przez Ciebie wodzy fantazji! :)
Bo to cecha każdego nadętego bufona!! :)

Tak? A to może moja wina, że nie rozumiesz swoich własnych komentarzy? :)

Wróć! bo tak konwersujecie że się pogubiłam już o co komu chadit :|

Skżyżowały się moje skżyżowane już wcześniej skżyżowania,na których były skżyżowane już wcześniej ukżyżowane na wskżyż już skżyżowane skżyżowaniem na kżyż.PO dłuższych przemyśleniach doszedłem do wniosku że to nie skżyżowanie z problemami tylko buraki z problemami.

TOjsienka napisał(a): Wróć! bo tak konwersujecie że się pogubiłam już o co komu chadit :|

Tojsienko chodzi o to, że skrzyżowanie Tamka, Ogrodowa, Daszyńskiego to dla niektórych, tak jak w tytule "skrzyżowanie z problemami", co potwierdza dyskusja :) Ja jeżdżę nim codziennie, i zgadzam się z komentarzem hemiego.

cytuję:

"Skrzyżowanie z ul.Ogrodową.
W czym problem?
Osoby jadące od strony tunelu włączaja lewy kierunkowskaz jadąc w kierunku pkp,nie włączają jadąc na ul.Ogrodową ,i włączają prawy kierunkowskaz skręcając na Daszyńskiego.
Proste

Niestety- stojąc na STOP z ul.Daszyńskiego jak ktoś "leci" z prawym kierunkowskazem od strony tunelu to na 90% jest to matoł,który wprowadza mnie w błąd,że jedzie na daszyńskiego i leci na Ogrodową"

:)

A czyli po mojemu.
A teraz muszę wyjść i za chwilę będę tamtędy cisnąć.Mimo że ogrodową mi nie po drodze pojadę tamtędy zabawię sie w pogromców mitów by sprawdzić gdzie zajadę trzymając kierownicę na wprost jadąc od świateł bez włączania prawego kierunkowskazu oczywiście. :]

poczułem absmak, po skrzyżowaniu abu i smaka

Nie wiem, po co sobie utrudniać życie ?!

I po co ta dyskusja ?

Na każdym skrzyżowaniu sygnalizuję zamiar zmiany kierunku jazdy.
I tyle !
A kierunkowskaz z samej nazwy nie służy do sygnalizowania jazdy na wprost.


Ale jeszcze parę słów w temacie używania kierunkowskazów.

Czasem ich użycie niezbyt zgodne z Kodeksem, może jednak innym kierowcom ułatwić ocenę sytuacji.
Zamierzasz np. na chwilkę przystopować przy chodniku by kogoś wysadzić. Jeśli najpierw wrzucisz kierunkowskaz a chwilę potem zaczniesz hamować, sytuacja i twój zamiar będzie dla mnie w miarę jasny.
A tak - nagle hamujesz i ni cholery wiadomo o co biega ?!

Inna sytuacja.
Szukasz wolnego miejsca powoli jadąc wzdłuż zaparkowanych samochodów - wrzuć kierunkowskaz, nawet jeśli wolnego jeszcze nie widzisz - jadąc za tobą znam twe zamiary i spokojnie cię wyprzedzam. Nie muszę się irytować i domyślać, dlaczego tak się wleczesz.

I jeszcze - światła awaryjne.
Patrząc na ich zastosowanie, większości służą głównie do uzasadnienia swego zatrzymania w miejscu niedozwolonym, lub podziękowania za uprzejmość na drodze.

Tymczasem są znakomitym sposobem ostrzegania innych !
Jadąc nocą zauważyliśmy stado saren przy szosie - zamrugajmy temu z tyłu o tym fakcie. Na pewno się zaniepokoi i zwolni.
Nagle oblodzona droga, jakiekolwiek potencjalne niebezpieczeństwo - ostrzegajmy się !

Przepisy nie załatwią za nas wszystkiego, czasem zdajmy się na logikę i naturalne odruchy, a będzie lepiej.