Takie odniosłam wrażenie :D
Możliwe dlatego, że mój "punkt ciężkości" przesunął się teraz na "Mitteleuropę" ( wariant optymistyczny) :|
Bardziej zainteresowała mnie w tym wywiadzie ocena sytuacji Polski i postaw państw, niż sam konflikt ukraiński.
:)
~Iza napisał(a): Takie odniosłam wrażenie :D
Możliwe dlatego, że mój "punkt ciężkości" przesunął się teraz na "Mitteleuropę" ( wariant optymistyczny) :|
Bardziej zainteresowała mnie w tym wywiadzie ocena sytuacji Polski i postaw państw, niż sam konflikt ukraiński.
:)
Myślę, że warto być otwartym na wszystkie opinie na ten temat. Warto też sobie je analizować. Generalnie Nowak wyraża się mądrze, i nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzamy, trzeba czasami zakładać, ze to my się mylimy.
Co do Ukrainy, zagrożeń jest wiele, jednak zawsze powtarzam, że Ukraina w UE się ucywilizuje, a wszelkie radykalizmy się zneutralizują. Żaden kraj w UE nie zaryzykuje rewizji granic, to Putinowska Rosja tym tematem próbuje nas skłócić. To jest taktyka znana od wieków. :) pozdrawiam
Oczywiście, że informacje czerpiemy z różnych źródeł i staramy je sobie poukładać :), ale też z doświadczeń osobistych, rodzinnych. Ja mam duże wątpliwości co do "ucywilizowania" Ukrainy w UE. Raczej obawiam się, że stanie się przeciwwagą dla interesów Polski w UE, które zresztą już obecnie są słabo bronione.
~Iza napisał(a): Ja mam duże wątpliwości co do "ucywilizowania" Ukrainy w UE.
Raczej obawiam się, że stanie się przeciwwagą dla interesów Polski w UE, które zresztą już obecnie są słabo bronione.
Ucywilizowanie radykalizmów jest moim zdaniem pewne. Jednak inną kwestią jest przeciwwaga. Można się z tym częściowo tylko zgodzić. Z pewnością Ukraina w UE będzie najbiedniejszym regionem Unii co skutkować będzie tym, że to Ukraina będzie największym beneficjentem funduszy. Myślę jednak, że korzyści w geopolityce będą większe, niż straty. A to dla mnie jest wystarczające, abym popierał jako POlak demokratyzację Ukrainy a także dalszą integrację. I to jest właśnie ten rozsądek, któy na forum był już dzisiaj kilka razy wspominany. Nie można ręczyć za profesjonalizm naszych władz, ale trzeba zachować chłodny rozsądek, realizm. Potrzebny jest realizm bez emocjonalnych dygresji historycznych. Świat się zmienia, wszelkie mamucie teorie powinny odejść do lamusa. trzeba patrzeć w przyszłość! :)
My separatysty zatrudnione do ochrony wysypiska śmieci w Trzebieniu ,zapowiadamy że nie wykluczamy użycia broni palnej dla obrony praw narodów wielkiej Rosyji do samostanowienia.Ostrzegamy,my emeryci milicyjni umiemy strzelać.Na tym portalu jest nas tu kilku,fakt zgredów ale o światłych horyzontach.Jeśli w wyniku spadku cen ropy ,zabiorą nam deputat dla zagranicznych nieetatowych członków obejmujący talon na coroczną wymianę kufajki i walonek,to proszę się liczyć z protestem.Nasza trójka + ktoś, dołączy.Oczywiście z macierzy ,z instrukcjami i zielonymi materiałami maskującymi.
alter napisał(a):
Ucywilizowanie radykalizmów jest moim zdaniem pewne. Jednak inną kwestią jest przeciwwaga. Można się z tym częściowo tylko zgodzić. Z pewnością Ukraina w UE będzie najbiedniejszym regionem Unii co skutkować będzie tym, że to Ukraina będzie największym beneficjentem funduszy. Myślę jednak, że korzyści w geopolityce będą większe, niż straty. A to dla mnie jest wystarczające, abym popierał jako POlak demokratyzację Ukrainy a także dalszą integrację. I to jest właśnie ten rozsądek, któy na forum był już dzisiaj kilka razy wspominany. Nie można ręczyć za profesjonalizm naszych władz, ale trzeba zachować chłodny rozsądek, realizm. Potrzebny jest realizm bez emocjonalnych dygresji historycznych. Świat się zmienia, wszelkie mamucie teorie powinny odejść do lamusa. trzeba patrzeć w przyszłość! :)
Kwestia funduszy unijnych jest dla mnie sprawą drugorzędną. Bardziej interesuje mnie stanowione prawo, bo Polska uznała wyższość prawa unijnego nad krajowym, Niemcy nie. W mojej ocenie ewentualne członkostwo Ukrainy w UE, choć uważam je za nierealne, wzmocni i tak już dominującą pozycję Niemiec. Chodzi mi o zawierane sojusze w trakcie tworzenia prawa unijnego. To jest walka interesów. Patrzeć w przyszłość - jak najbardziej, lecz niewyciąganie wniosków z przeszłości- to błąd, tym bardziej, że teraźniejszość "skrzeczy".
Izo :)
dla Ciebie ''kwestia funduszy'' być może ale dla tych którzy bezpośrednio lub pośrednio z tego korzystają na pewno nie ;)
wyższość praw UE nad krajowymi jest nie tylko głupia ale i szkodliwa dla tego kraju o czym my możemy wiedzieć ale nic nie możemy zrobić...rząd robi wszystko by nas ogłupić do tego stopnia byśmy uwierzyli w największą bzdurę
to jest działanie na szkodę kraju który stacza się na dno z każdym dniem
-''trzej muszkieterowie'' już nie tylko się bronią a nawet atakują ;)
-afera z polskim Guantanamo to jawna kpina ze społeczeństwa ,to ''wystawianie na strzał''narodu i Polski
-marsz 13-go -brak mi słów na opisanie tego idiotyzmu
-popieranie Ukrainy która tylko czeka na okazję by wbić nóż w plecy Polsce ,w plecy na których chce wjechać do unii i co mam nadzieje nigdy nie nastąpi
można by było jeszcze kilka spraw wymienić ale mi się nie chce :D
piszesz o ''sojuszach'' ...jak te ''sojusze '' się mają do rzeczywistości mamy przykład na umowie z Jankesami ;)
czy kogoś teraz zdziwi fakt jakiegoś aktu terroru na polskiej ziemi?...mnie nie
ale to właśnie ''interes'' na 15 mln. dolarów był kwestią nadrzędną :>
patrzeć w przyszłość?....my to robimy ,Ty ,ja ,Kowalski ,Nowak....a poza nami kto? ;)
i to już nie jest ''rzeczywistość '' a to drugie :D
a mnie dzisiaj ma obchodzić jakaś tam Ukraina,Putin i zagrożenie z ich strony?...zagrożenie realne,namacalne wręcz tworzą nam nasi ''politycy'' którzy mam wielką nadzieje zostaną z tego rozliczeni i wylądują w miejscu dla nich najbardziej odpowiednim... ;)
