Pannazdzieckiem napisał(a): Boję się , że żadnej polemiki nie będzie. Gdyby sprawowanie władzy nie było finansowane przez państwo , to pewnie nie było by rządzących :D

Oni nie potrzebują strzępić jęzora dla plepsu.Po co gadać z prostakami.

Wartość kandydata dla elektoratu w pierwszej kolejności i zależy od komitetu z jakiego startuje a w drugiej osobowość.

Na forum trwa dosyć intensywna wymiana zdań " KTÓRY KANDYDAT LEPSZY "

Niestety po wypowiedziach wielu ludzi obnaża się smutna rzeczywistość.
Przeciętny obywatel zupełnie nie daje sobie rady z rozeznaniem kto i co dla niego dobre.
Jedynie budżetowcy bronią z pełną determinacją swoich stanowisk.Mają co stracić .
Wyborcy natomiast nie wiedz co mogą zyskać .Nie widz lub w to nie wierzą.
Sami nie robią nic i utrudniają pracę tym którym się chce chcieć.[img=1412802627_lr13nqn.jpg]

PanM napisał(a): Przeciętny obywatel zupełnie nie daje sobie rady z rozeznaniem kto i co dla niego dobre. (...)
Wyborcy natomiast nie wiedz co mogą zyskać .Nie widz lub w to nie wierzą.
Sami nie robią nic i utrudniają pracę tym którym się chce chcieć.

Z tego co Pan pisze wynika, że przeciętny obywatel to dziwny czlowiek , który nie ma pojęcia o otaczającym świecie i potrzebny jest ktoś jak Pan, natchniony przez bogów, istotę wyższą lub cokolwiek innego, który musi to temu "przeciętnemu" powiedzieć i pokazać jak działa wszechświat.

W tej sytuacji demokracja i wybory są zbędne, wystarczy, że Pan wskaże kto ma rządzić i ta osoba obejmie stanowisko. Oczywiście osoba wskazana przez Pana będzie również natchniona, wspaniała, bezinteresowna, uczciwa i nie myśląca o kasie. nie wyklucza się oczywiście, że może to być Pan :-)

Zastosowana autokorekta

Pynchoon napisał(a):

PanM napisał(a): Przeciętny obywatel zupełnie nie daje sobie rady z rozeznaniem kto i co dla niego dobre. (...)
Wyborcy natomiast nie wiedz co mogą zyskać .Nie widz lub w to nie wierzą.
Sami nie robią nic i utrudniają pracę tym którym się chce chcieć.

Z tego co Pan pisze wynika, że przeciętny obywatel to dziwny czlowiek , który nie ma pojęcia o otaczającym świecie i potrzebny jest ktoś jak Pan, natchniony przez bogów, istotę wyższą lub cokolwiek innego, który musi to temu "przeciętnemu" powiedzieć i pokazać jak działa wszechświat.

W tej sytuacji demokracja i wybory są zbędne, wystarczy, że Pan wskaże kto ma rządzić i ta osoba obejmie stanowisko. Oczywiście osoba wskazana przez Pana będzie również natchniona, wspaniała, bezinteresowna, uczciwa i nie myśląca o kasie. nie wyklucza się oczywiście, że może to być Pan :-)

Pynchoon , ty jak zwykle same bzdury i głupawe wnioski.

~ napisał(a):
Pynchoon , ty jak zwykle same bzdury i głupawe wnioski.

dziękuję, aż się zaczerwieniłem pod ciężarem tak konstruktywnej krytyki :-)

znów użyłem jakiegoś "bardzo brzydkiego słowa", muszę wyszorować język, wróć palce, mydłem, aby nic takiego nie pisać. dziękuję wszechwiedzącemu za zamianę tego słowa na "dziwny człowiek", choć nie oddaje to do końca sensu wypowiedzi.

o ile pamiętam to słowo stanowi równocześnie tytuł powieści Fiodora Dostojewskiego, mam nadzieję że usunięcie tego słowa to nie jest objaw rusofobii portalu a jedynie objaw dbałości maszynki o nieużywanie słów określających osoby upośledzone ;)

Szanowny Panie Pynchoon .
Mam jedno zasadnicze pytanie . Czy Pan będzie glosował na mnie lub kogokolwiek z komitetu wyborczego Wasza Rada ? [img=1412856746_0whr8tm.jpg]

PanM napisał(a): Szanowny Panie Pynchoon .
Mam jedno zasadnicze pytanie . Czy Pan będzie glosował na mnie lub kogokolwiek z komitetu wyborczego Wasza Rada ?

PanieM, co do zasady w wyborach tego rodzaju staram się głosować na osobę, którą znam lub którą polecają mi osoby, którym ufam.

Z komitetu Wasza Rada znam natomiast jedynie Pana osobę, jako chyba kandydata na prezydenta miasta (nie ujawnił Pan czy ostatecznie będzie na liście wyborczej czy nie), Pan nikogo więcej nie ujawnił (oczywiście nikt do tego nie zmusza), zatem na Pana pytanie nie byłbym w stanie nawet z obiektywnych powodów odpowiedzieć.

Na koniec, jak Pan wie mam zastrzeżenia do Pana programu, bardziej pod kątem jego niemetryczności (uwzględniając że mamy wybory samorządowe a Pan miesza tu sprawy, które może zmienić np. jedynie parlament), braku konkretów (Pana argument przeanalizujemy jak nas wybiorą i wtedy zobaczymy co konkretnie da się zrobić to nie argument, a raczej objaw nieprzygotowania kandydata do startu w wyborach) oraz zbytniego populizmu (ograniczymy wydatki na administrację, zmniejszymy obciążenia podatkowe, spłacimy zadłużenie - to argument pasujący do każdego i każdy może go głosić, od lewa do prawa, pod tym sztandarem znaleźć można dowolnego z kandydatów w dowolnych wyborach, u Pana po prostu brakuje konkretów dla tego miasta, a nie Polski).

Dziękuję za wpis .Niebawem zaprezentujemy nasz program.Jest on mało skomplikowany i dotyczy jedynie decyzji na poziomie RADY MIASTA.