~ napisał(a): Komentarze, które się tu pojawiły, potwierdzają tylko to, o czym ks. Oko mówił - jak umysł ograniczonego człowieka oporny jest na oczywiste zjawiska, fakty, statystyki.
I co ciekawe, krytykujący, a raczej obrażający księdza nie byli na wykładzie. Oceniają go po tym właśnie co tam gdzieś usłyszeli o nim, zapewne neoliberalnych mediach. Jak nazwać taki rodzaj krytyki? To nic innego jak owczy pęd, lemingi i bezrozumne istoty za które ktoś inny musi gadać, a oni są w stanie tylko powtórzyć.