~PanM napisał(a): Uważam,że rata kredytu może wzrosnąć procentowo tyle ile wzrosła pensja dłużnika
~gość napisał(a): Pamiętam jak szukaliśmy w miarę dobrej opcji wzięcia kredytu mieszkaniowego, w jednym banku babka namawiała mnie na kredyt w euro , jak to najkorzystniej i najlepiej. Ja mówię chyba pani zwariowała, a co jak nagle podskoczy do góry? A ona na to " Nie nie to nie możliwe " i ble ble ble swoje wywody wytrzepane z rękawa. Ja mówię no albo pani ma mnie za idiotkę albo sama naprawdę wierzy w to co mówi i co mi proponuje.Ale Ty mądra jesteś... normalnie bardzo ubolewam że Cię nie znam; może troche tej mądrości na mnie by zstąpiło...
To samo z frankowiczami,jak można brać w obcej walucie kredyt na 30-40 lat i mieć złudną nadzieję że tak będzie zawsze?????? Pazernośc gubi, a teraz jęki . No przepraszam pretensje można mieć tylko do siebie a nie do banku. Ktoś pisze , no ale zapewniali że to taka stabilna waluta. Powiedz mi co jest stabilnego w tym świecie i pewnego??? No pewne jest to że każdy kiedyś umrze i to jest tylko najpewniejsza pewność :] reszta to gdybanie