~ napisał(a): Pamięta ktoś twierdzenie Pitagorasa?Nie?To przypomnę:Pitagoras twierdzi,że kocie g... śmierdzi.A teraz poważnie,zgadzam się z poprzednikiem,że nadmiar bezpańskich kotów przynosi szkody.Zimą wyłapują sikorki,kosy i inne ptaszki,których nie ma w nadmiarze,a które się dokarmia.Szlag mnie trafia,jak widzę rano na śniegu kocie ślady,tam gdzie mogą nocować dokarmiane ptaszki!Ja dokarmiam,a jakiś sierściuch ma ich zjadać?Koty też są może i potrzebne,niech łapią myszy i nornice.Nadmiar szkodzi,a może odstrzeliwać jak bezpańskie psy?
~Monika napisał(a): Jacy podli są ludzie! Sami nie pomagają zwierzętom, a gdy ktoś inny to robi, to jeszcze go piętnują. Wszystko po to, by usprawiedliwić swoją prymitywną obojętność na cierpienie braci mniejszych oraz z powodu agresji jaką w sobie mają, bo są... prymitywni! Szacunek dla Pani, która zajmuje się tymi kotami !
~Piotr_123 napisał(a):Piotruś,do szkoły uczyć się ortografii i kultury języka!!!!~ napisał(a): Pamięta ktoś twierdzenie Pitagorasa?Nie?To przypomnę:Pitagoras twierdzi,że kocie g... śmierdzi.A teraz poważnie,zgadzam się z poprzednikiem,że nadmiar bezpańskich kotów przynosi szkody.Zimą wyłapują sikorki,kosy i inne ptaszki,których nie ma w nadmiarze,a które się dokarmia.Szlag mnie trafia,jak widzę rano na śniegu kocie ślady,tam gdzie mogą nocować dokarmiane ptaszki!Ja dokarmiam,a jakiś sierściuch ma ich zjadać?Koty też są może i potrzebne,niech łapią myszy i nornice.Nadmiar szkodzi,a może odstrzeliwać jak bezpańskie psy?
Chyba ci słońce zaszkodziło odszczelać? POP**DZIELIŁO CIĘ?!
~ napisał(a):Czytaj ze zrozumieniem o co chodzi w tej dyskusji,a potem formułuj sądy,a takie aluzje są trafne w odniesieniu do Ciebie.Nikt nie pisał na temat szacunku do starszej pani,tylko o uciążliwościach takiej ilości tych kotów.Kumasz?~Monika napisał(a): Jacy podli są ludzie! Sami nie pomagają zwierzętom, a gdy ktoś inny to robi, to jeszcze go piętnują. Wszystko po to, by usprawiedliwić swoją prymitywną obojętność na cierpienie braci mniejszych oraz z powodu agresji jaką w sobie mają, bo są... prymitywni! Szacunek dla Pani, która zajmuje się tymi kotami !
Tylko źli ludzie nie lubią zwierząt. Stosunek do zwierząt jest świadectwem naszego człowieczeństwa. Prymitywni rodzice wychowują prymitywne dzieci więc skąd one później mają mieć szacunek dla "takiej starszej pani".
~ napisał(a): Tylko źli ludzie nie lubią zwierząt. Stosunek do zwierząt jest świadectwem naszego człowieczeństwa.
gover napisał(a):~ napisał(a): Tylko źli ludzie nie lubią zwierząt. Stosunek do zwierząt jest świadectwem naszego człowieczeństwa.
Piszac taka odwazna opinie, z pewnoscia nie mowisz o "Zlym" Hitlerze, ktory uwielbial psy.
~ napisał(a):~ napisał(a):Czytaj ze zrozumieniem o co chodzi w tej dyskusji,a potem formułuj sądy,a takie aluzje są trafne w odniesieniu do Ciebie.Nikt nie pisał na temat szacunku do starszej pani,tylko o uciążliwościach takiej ilości tych kotów.Kumasz?~Monika napisał(a): Jacy podli są ludzie! Sami nie pomagają zwierzętom, a gdy ktoś inny to robi, to jeszcze go piętnują. Wszystko po to, by usprawiedliwić swoją prymitywną obojętność na cierpienie braci mniejszych oraz z powodu agresji jaką w sobie mają, bo są... prymitywni! Szacunek dla Pani, która zajmuje się tymi kotami !
Tylko źli ludzie nie lubią zwierząt. Stosunek do zwierząt jest świadectwem naszego człowieczeństwa. Prymitywni rodzice wychowują prymitywne dzieci więc skąd one później mają mieć szacunek dla "takiej starszej pani".
~ napisał(a):gover napisał(a):~ napisał(a): Tylko źli ludzie nie lubią zwierząt. Stosunek do zwierząt jest świadectwem naszego człowieczeństwa.
Piszac taka odwazna opinie, z pewnoscia nie mowisz o "Zlym" Hitlerze, ktory uwielbial psy.
To że lubił psa to nie jest jednoznaczne że lubił zwierzęta - inne niż własny pies.
Jeżeli już przytoczyłeś postać Hitlera w odniesieniu do tego wątku to napisz że był katolikiem. Nie na temat? Przez podobną analogię - katolik i "niekatolik" - można wysnuć jakieś wnioski?